VII
Po dojściu do sypialni najstarszego chłopaka, położył on Jungkooka na łóżku i pokazał skąd może wybrać wygodniejsze ubrania. I sam zawrócił się do salonu, wyjął dla siebie koc wraz z poduszką z komody. Po czym ponownie ruszył na górę, ponieważ pan zapominalski zapomniał swojej piżamy...
- Znowu ja, zapomniałem piżamy.. - stwierdził i ruszył by zabrać swoje ubrania z stolika nocnego. - Ah, Jezusie przepraszam młody.. nie chciałem ci zdeptać nogi.. - krzyknął, z przejzwyczaienia chcąc mu pomóc wstać.
- Hyung, napewno nie chcesz zostać we swojej sypialni? Ja zawsze mogę spać w salonie, albo na podłodze.. nie za bardzo lubię spać sam w obcych pomieszczeniach.. - szepnął, przytulając plecy chłopaka.
- No dobrze, zostanę z tobą ale poczekaj chwile. Muszę znaleźć drugą kołdrę.. - mruknął, uwalniając się z objęć czerwono-włosego. - Kookie puść moją dłoń. - powiedział stanowczym głosem.
- Hyung, mogę spać pod kocem. - oznajmił, radośnie ciągnąć blondyna na łóżko.
Gdy już oboje się przebrali i położyli, patrzyli się na siebie jakby byli małymi dziećmi. Nikt się nie odzywał, czasem były słyszalne tylko pojedyncze słowa z rozmowy szatyna przez telefon. Z tego co Jeongguk zrozumiał, Yoongi mówił coś o Jiminie, ale tego nie był pewny..
- Śpisz młody? - spytał właściciel domu.
- Nie, Hyung. - odpowiedział, próbując nie ziewnąć.
- No dobra chodź tu. - wystawił swoje ręce w stronę chłopaka, w które szybkim ruchem drugi sie wtulił. - Jakiś ty słodki jesteś.. - mruknął, rozwalając jego włosy na każdą stronę.
- Hyung cicho już bądź, chce spać. - odpyskował młodszy.
- No już, dobranoc maluchu..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro