🌟"ɴɪɢᴅʏ ᴡ Żʏᴄɪᴜ ɴɪᴇ"ᴠ1🌟
ᴡɪᴛᴀᴊ ʟᴜᴅᴜ ᴡᴀᴛᴛᴘᴀᴅᴀ!!😅🥰
ᴅᴢɪꜱɪᴀᴊ ᴘʀᴢʏᴄʜᴏᴅᴢĘ ᴅᴏ ᴡᴀꜱ ᴢ ᴘɪᴇʀᴡꜱᴢĄ ᴇᴅʏᴄᴊĄ ɢʀʏ " ɴɪɢᴅʏ ᴡ Żʏᴄɪᴜ ɴɪᴇ ". ꜱᴛᴀʀᴀŁᴀᴍ ꜱɪĘ, Żᴇʙʏ ʙʏŁᴀ ᴄʜᴏᴄɪᴀŻ ᴛʀᴏᴄʜĘ Śᴍɪᴇꜱᴢɴᴀ, ᴀʟᴇ ᴄᴏŚ ᴍɪ ᴛᴇᴋꜱᴛʏ ɴɪᴇ ꜱɪᴀᴅᴀŁʏ. ᴍᴀᴍ ɴᴀᴅᴢɪᴇᴊĘ, Żᴇ ᴡᴀᴍ ꜱɪĘ ꜱᴘᴏᴅᴏʙᴀ 😁😁😁😁
ᴍɪŁᴇɢᴏ ᴄᴢʏᴛᴀɴᴋᴀ 😘😘
🌟
Tadeusz: * zasiada na kanapie rozwalając się jak żaba na liściu spoglądając przy okazji na przyjaciół siedzących na przeciwko niego* Witam państwa w dzisiejszym w sumie nie wiem co to jest XD Ni to pies ni to wydra XD Mniejsza o to. Dzisiaj będę prowadzącym tej o to gry, która zwie się " Nigdy w życiu nie..".
* darcie ryja z kuchni*
Hania: Tadeusz ty pieroński kupidole to ja miałam prowadzić tą grę!!!
Tadeusz: Mordę zamknij nie denerwuj mnie!! Hanki głosu nie mają! Ty to się co najwyżej na wodzianke nadajesz niż na prowadzącą. A raczej wódzianke bo dzisiaj nikt wody pić nie będzie chyba, że taką z procentami.
Hania: * prychniecie* Ty byś był idealną wodzianką wyglądasz jak baba!
Tadeusz: Powiedziałem cichaj tam!
* Nastaje cisza*
Tadeusz: Dobra wracając dzisiaj gramy w grę " Nigdy w życiu nie". Zawodnicy mają za zadanie wymyślić zdanie, które zaczyna się na " Nigdy w życiu nie" i kończą jak chcą. Oczywiście to nie musi być prawda. Jeżeli któraś z osób tu obecnych wykonywało tą czynność to pije do dna wódeczkę. * porozumiewawcza minka* Celem tego wydarzenia jest narąbanie się jak szpadel. Znaczy wiecie to zależy jak kto się dziś nawali, ale od razu mówię, że nikogo zbierać widelcem z podłogi nie będę! A i jak ktoś skończy pod płotem to przynajmniej śmiesznie będzie. Moimi gośćmi są czarnowłosa, mała franca z słabą głową pewnie zaliczy zgona jako pierwsza. Przed państwem Marcelina Kochanowska!
Marcelina: * kładnia się jak księżniczka* Przypominam Ci Zośka że jak ostatni raz było chlanie to nie ja odpadłam pierwsza! To Rudy wziął bimber ojca i się zachlał!
Janek: Tak tak, a pytasz dzika, czy sra w lesie? Kobieto to ty żeś włosy se ufarbowała bo chciałaś być blondynką! W sumie i bez tego koloru włosów się zachowujesz jak one!
Marcelina: Trzymajcie mnie bo nie wytrzymie i dam mu w ryja!
Tadeusz: Ej nie żreć mi się tutaj! Ludzie patrzą trochę kultury! Aleksy trzymaj Marcelinę i nie puszczej bo nam tu Rudzielca poturbuje. Dobra wracając kolejnym gościem jest kasztanowłosa bardziej ruda ostatni czasy, dobra densiara z Anodą tak wywija jakieś tańce połamańce, że szok i niedowierzanie. Przed państwem Patrycja Dąbrowska!
Patrycja: * kłania się pięknie ładnie jak łąbądź na jeziorze* Żebyś ty się zaraz nie złamał!!
Tadeusz: Proszę o spokój przypominam, że spotkaliśmy się tutaj w przyjacielskiej atmosferze. Dobra żeby było szybciej ostatnimi moim gośćmi są wysoki jak brzoza i głupi jak koza Aleksy Dawidowski oraz mały denerwujący rudy małpiszon aka myszka Miki Jan Bytnar.
* Alek i Janek wzrok mordercy*
Janek: Alek masz może ten czarny worek ten taki co u ciebie w drewutni leżał?
Alek: Jasne, a co?
Janek: Przyda nam się po grze. Miej przyszykowany. A i spotkamy się nad Wisłą.
* Plan ustalony porozumiewawcze spojrzenia*
Tadeusz: Zaczynamy więc pierwszą kolejkę naszej gry. Zapraszamy wódzianke Hanke, aby polała uczestnikom po kielonie czystej. Wielkie brawa dla Hanki!
* Gromkie brawa, a Hania w pięknej haftowanej sukience z butelką czystej polewa każdemu uczestnikowi po kielonie i wybywa z pokoju*
Tadeusz: Jako pierwsza zacznie panienka Patrycja.
Patrycja: Dziękuję za udzielenie głosu. Zatem: Nigdy w życiu nie założyłam spodni.
* Nikt nie wypił*
Janek: Zgłaszam sprzeciw! Widziałem cię dnia pamiętnego jak ja sobie spałem, a raczej hibernowałem to stałaś przed szafą w MOICH spodniach pozując do lustra jak modelka! Jeszcze dziubki robiłaś! Ja zademonstruje! * Wstał ugiął jedną nogę, uniósł rękę w górę i zrobił dziubek* Tak to wyglądało.
Patrycja: * prychnięcie* Zero buziaków zwłaszcza porządnych przez miesiąc.
Janek: * pada na kolana* O luba ma zrobię wszystko, abyś tylko odwołała swą karę.
Patrycja: Pogadamy o tym później, a teraz siadej na kanapie.
* Jasio posłusznie wykonuje polecenie swej lubej. Każdy wie, że zrobi wszystko dla buziaka*
Tadeusz: Oj coś słabiutko nikt nawet ryja nie umoczył. A już miałem nadzieję, że ktoś się zachleje. Dobra następnie prosimy Marcepana.
Marcelina: Dziękuję pięknie za udzielenie głosu. Zatem moje zdanie brzmi: Nigdy w życiu nie całowałam się.
* Nikt nie wypił*
Aleksy: A ostatnio co było? Musiałem cię budzić obiecując buziaczka księżniczko. BUZIACZKA.* Dał nacisk na ostatnie słowo*
Marcelina: Oj no dobrze kocham buziaki! Kto ich nie lubi no. * Słodkie oczka, a w nagrodę buziaczek od Alka*
Tadeusz: Ej nie przy ludziach. Jak chcecie buziaki sobie dawać to do pokoju obok jak ostatnio Rudy z Rudą* chytra minka* Teraz oddaje głos Aleksemu.
Aleksy: Dziękuję pięknie za oddanie głosu. Zatem moje zdanie brzmi: Nigdy w życiu nie zabiłem człowieka.
* wszyscy piją do dna*
Tadeusz: Nastał czas miecza i topora.. * westchnął* Rudzielcu teraz ty.
Janek: Dziękuję za udzielenie głosu. Moje zdanie brzmi: Nigdy w życiu nie piłem alkoholu.
* Nikt nie wypił*
Patrycja: Powiedział to ten co zarąbał ojcu bimber i uchlał wszystkich dookoła! A później musieliśmy szukać handlarza i na lewo bimber kombinować!
* Janek miał już coś powiedzieć, lecz Tadeusz mu przerwał* I tym akcentem zakańczamy dzisiejszą edycję gry "Nigdy w życiu nie"!! Dziękujemy państwu serdecznie za wytrwałość i że chcieliście być z nami. Niestety dzisiaj nikt nie jest nawalony jak szpadel, ale spokojnie kwestia czasu.
* Rudy zarąbał butelkę i chleje z gwinta*
* Tadeusz spogląda na niego* Dobra jednak ktoś skończy nawalony. Dziękujemy serdecznie i pozdrawiamy!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro