🌟"ɴɪɢᴅʏ ᴡ Żʏᴄɪᴜ ɴɪᴇ" ᴠ2🌟

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

ᴘʀᴢᴇᴅ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀɴɪᴇᴍ ᴛᴇᴊŻᴇ ɢʀʏ ꜱᴋᴏɴꜱᴜʟᴛᴜᴊ ꜱɪĘ ᴢ ʟᴇᴋᴀʀᴢᴇᴍ ʟᴜʙ ꜰᴀʀᴍᴀᴄᴇᴜᴛĄ, ᴘᴏɴɪᴇᴡᴀŻ ʀᴏᴢᴅᴢɪᴀŁ ᴛᴇɴ ᴍᴏŻᴇ ꜱᴋᴜᴛᴋᴏᴡᴀĆ ɴɪᴇꜱᴘᴏᴅᴢɪᴇᴡᴀɴʏᴍɪ ɴᴀᴘᴀᴅᴀᴍɪ Śᴍɪᴇᴄʜᴜ ᴏʀᴀᴢ ᴢʀʏᴄɪᴇᴍ ᴍÓᴢɢᴏᴡʏᴍ. ɢᴅʏŻ ᴋᴀŻᴅᴀ ᴢʀʏᴛᴀ ʜɪꜱᴛᴏʀʏᴊᴋᴀ ᴏʀᴀᴢ ɢʀᴀ ɴᴀᴅᴍɪᴇʀɴɪᴇ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀɴᴀ ᴢᴀɢʀᴀŻᴀ ɴᴀᴘᴀᴅᴇᴍ Śᴍɪᴇᴄʜᴜ, ᴀ ᴄᴏ ᴢᴀ ᴛʏᴍ ɪᴅᴢɪᴇ ᴡᴀꜱᴢᴇᴍᴜ Żʏᴄɪᴜ ɪ ᴢᴅʀᴏᴡɪᴜ.

ᴄᴢʏᴛᴀᴄɪᴇ ᴛᴏ ɴᴀ ᴡŁᴀꜱɴĄ ᴏᴅᴘᴏᴡɪᴇᴅᴢɪᴀʟɴᴏŚĆ.

ᴘꜱꜱꜱᴛᴛᴛ. ᴛʀᴢʏᴍᴀᴊᴍʏ ꜱɪĘ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ᴡᴇʀꜱᴊɪ, Żᴇ Śᴍɪᴇᴄʜ ᴛᴏ ᴢᴅʀᴏᴡɪᴇ 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

ᴘʀᴢᴇᴘʀᴀꜱᴢᴀᴍ ᴋᴏʀᴄɪŁᴏ ᴍɴɪᴇ Żᴇʙʏ ᴅᴏᴅᴀĆ ᴛᴀᴋɪ ᴡꜱᴛĘᴘ 😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅😅

ᴍɪŁᴇɢᴏ ᴄᴢʏᴛᴀɴᴋᴀᴀᴀᴀ!!! 🥰🥰🥰🥰🥰🥰
___________________________________________
Tadeusz:  Witamy wszystkich serdecznie chociaż na zewnątrz dzisiaj piździ zimnem, a my znajdujemy się w szałasie w środku lasu. Nie pytajcie kogo to był pomysł * patrzy morderczym wzrokiem na Janka*.  Dzisiaj zagramy w szkołe przetrwania przywiążemy Janka do drzewa. Następnie spierdzielimy do Warszawy zostawiając go na pastwę losu żeby go jakiś zwierz zeżarł. Jeżeli ktoś jest przeciwko temu planu niech pierwszy się odezwie.

Janek: * przerażone oczy i podnosi rękę do góry niczym uczeń w szkolnej ławce*

Tadeusz:  Janki głosu nie mają.* Gromi go wzrokiem* Nikt nie jest przeciwny? Zatem przywiążmy go do drzewa!!

Janek: * gwiżdże, a na jego sygnał znikąd wybiega armia Szarików, która na łebkach ma berety z naszytym zdjęciem Bytnara. Wiecie trzeba było pokazać kogo to jest armia* Bierzcie go!!! * zagrzewa do ataku niczym Jagiełło pod Grunwaldem*

* Szariczki napadają na Zośkę niczym husaria i gryzą jego ubrania przez co Zośka teraz jest w łachmanach*

Aleksy: Marcyś.. to ty przygarnęłaś Szarika czy Szariczkę czy jakkolwiek to się odmienia na żeński. One się rozmnożyły czy jak? XDDDDDDDDDDD

Marcelina: Jestem pewna, że przygarnęłam Szarika nie Szariczkę XDDDDDDDD Janek skąd ty żeś wziął tyle psów?

Janek:  A ukradłem sąsiadom w nocy. Akurat im się sześć szczeniąt urodziło XDDDDDDDDDDDD

* Wszyscy lag mózgowy, a armia Szarików znika tak szybko jak się pojawiła*

A few hours later..

Janek: Tadeusz dochodzi do siebie. Niech wszyscy wiedzą,że ze mną i moją armią się nie zadziera muhahahahaha * zaśmiał się złowieszczo* Anoda idę po ciebie!!!

Patrycja: Przecież mówiłam ci, że nie masz być o co zazdrosny, a ty tutaj jakąś zemstę szykujesz. W dodatku biedne psy sąsiada ukradłeś XDDDDDDDDDDD

Janek: Myszko ja nie jestem zazdrosny nigdy w życiu. To tylko ostrzeżenie XDDDDDDDD

* Patrycja robi face palma*

Aleksy: Dobra zaczynajmy grę. Ten kto dzisiaj skończy zachlany w rowie sprząta przez miesiąc oborę Irki i Witka. Piękne panie przodem.

Patrycja: To może ja zacznę. Nigdy w życiu nie miałam żadnego przypału.

* Wszyscy wypili po kielonie. Jankiem aż wstrząsnęło*

Marcelina: Ale kopie po wątrobie. Dobre, co to jest?

Janek: Mordowania spirytus z wiśniami.  Jak kopie to znaczy, że dobra XDDDDDDDDDD

Marcelina: Skoro tak to ja dzisiaj to całe pije!! * Taki piskliwy głos, co oznaczało, że jest nawalona w trzy dupery* Dobra to teraz ja zadaje. Niegdy w życiu nie wypowiedziałam do kogoś słowa " Kocham Cię".

* Wszyscy wypili nawet Zośka, który to opanował się z szoku*

Aleksy:  Zośka komu ty powiedziałeś, że go kochasz skoro ty dziewczyny nie masz. Oczywiście rodziny nie licząc.

Zośka: Bo ja powiedziałem, ale nie powiedziałem. W sensie nie tak dosłownie powiedziałem, ale tak niedosłownie to tak XDDDDDDDDDDDD

Janek: Te spec od miłości rozumiesz coś z tego? XDDDDDDDDDDDD

Aleksy: No właśnie kuuurdeeeee mooool no nie. Janek polej mi bo nie wytrzymie muszę zrozumieć sens jego wypowiedzi XDDDDDDDDDDDD * wychlał z Alkiem pół jednej butelki* I tu nasuwa się pytanie: " co autor miał na myśli?" XDDDDDDDDDDDD ( Typowe na polskim~dopiska od aut. 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣)

Aleksy: Widziały cały, co z piwnicy brały!!!  Nie chwaląc się jam to uczynił!!! Ej wszyscy razem zaśpiewajcie ze mną!!! * wstał ledwo trzymając się na nogach, ale i tak dumna poza musiała być zrobiona* Tyyyy pójdziesz górooommmm a ja dolinooommm nim się spotkamyyyyy lataaaaa upłynooommm!! * pijacko czknął*

Patrycja: Alvaro z Puszczy amazońskiej siadej. Jeszcze dwie kolejki nas czekają.

Aleksy: * siada na ziemi* Dobra to tera ja gadam. Nigdy w życiu nie chce mieć dzieci.

* Wszyscy piją oprócz Aleksego z chytrą minką*

Marcelina: Aluś.. czy ja o czymś nie wiem? * spojrzała na niego taka zachlana, a Aleksy zrobił głupią minę* Udajesz bęcwale napij że się.

* Aleksy chytrusek nie pije*

Marcelina: Aleksy zlituj się na Boga. Łopamiętajjjj się!!! Ja chcę z tobą dzieci!!!

Aleksy: * chytrusek* Trzeba było mówić tak od razu. Mogłaś mi pozwolić dokończyć pod jabłonką * chytrusek i wypił kielona*

Janek: Pod jaką jabłonką.. stop wy tam.. jabłka zbieraliście prawda? XDDDDDDDDDDD

Marcelina: Zostawię to bez komentarza.* Czerwona niczym piwonia na wiosnę*

Janek: Zatem moja kolej. * chytrusek* Nigdy w życiu nie spałem. Z kimś nie spałem.

* Wypili wszyscy oprócz Zośki, który zasnął pod drzewem oraz Marceliny i Alka*

Janek: * Chytrusek* I ja mam wierzyć, że wy jesteście tacy grzeczni?

Patrycja: Niedokończone też się liczy XDDDDDDDDDDDDD

* Aleksy z Marceliną wzięli drugą butelkę i po połowie wypili kończąc nawaleni jak szpadle*

Janek: Uhu huuuuuu wyszło szydło z worka. Jak widzicie Aleksy i Marcelina nie są święci, a wręcz pierdzielnięci na głowę XDDDDDDDDDDD

* Niespodziewanie Marcelina z Aleksym zaczęli tańczyć kankana i wylądowali w rowie zaliczając zgona*

Patrycja:  Tak więc ten.. żegnamy was po kolejnej edycji gry " Nigdy w życiu nie". Widzimy się następnym razem!!! Adios!!!

* Janek i Patrycja przywiązują Zośkę do drzewa, a w całym lesie słuchać krzyk Anody. Chyba armia Szarików go dopadła*
__________________________________________

ᴡɪᴛᴀᴊ ʟᴜᴅᴜ ᴡᴀᴛᴛᴘᴀᴅᴀ!!😅😅😅🥰🥰

ᴅᴢɪꜱɪᴀᴊ ᴘʀᴢʏʙʏŁᴀᴍ ᴅᴏ ᴡᴀꜱ ᴢ ɢʀĄ " ɴɪɢᴅʏ ᴡ Żʏᴄɪᴜ ɴɪᴇ". ᴅᴢɪĘᴋᴜᴊĘ ᴘɪĘᴋɴɪᴇ ᴋᴏᴄʜᴀɴᴇᴊ AnonimHypnosis ᴏʀᴀᴢ _Marusia_15 ᴢᴀ ʟɪᴄᴢɴᴇ ᴘᴏᴍʏꜱŁʏ!!! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

ᴘᴏꜱᴛᴀɴᴏᴡɪŁᴀᴍ ᴘᴏᴅᴢɪᴇʟɪĆ ᴊᴇ ɴᴀ ᴅᴡɪᴇ ᴄᴢĘŚᴄɪ ᴍᴀᴍ ɴᴀᴅᴢɪᴇᴊĘ, Żᴇ ɴɪᴇ ʙĘᴅᴢɪᴇᴄɪᴇ ɴᴀ ᴍɴɪᴇ ᴢᴀ ᴛᴏ Źʟɪ 🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺🥺

ᴅᴢɪꜱɪᴀᴊ ᴄᴏŚ ᴍɪ ᴢʙʏᴛɴɪᴏ ᴛᴇᴋꜱᴛʏ ɴɪᴇ ꜱɪᴀᴅᴀŁʏ. ᴍᴀᴍ ɴᴀᴅᴢɪᴇᴊĘ, Żᴇ ᴜᴅᴀŁᴏ ᴍɪ ꜱɪĘ ᴡᴀꜱ ᴄʜᴏᴄɪᴀŻ ᴛʀᴏꜱᴢᴋĘ ʀᴏᴢʙᴀᴡɪĆ 😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁

ᴘᴀᴍɪĘᴛᴀᴊᴄɪᴇ, Żᴇ ᴊᴇꜱᴛᴇŚᴄɪᴇ ᴄᴜᴅᴏᴡɴɪ ɪ ᴡʏᴊĄᴛᴋᴏᴡɪ!!! ᴋᴀŻᴅʏ ᴢ ᴡᴀꜱ ᴊᴇꜱᴛ ɴɪᴇꜱᴀᴍᴏᴡɪᴛʏ!!! 🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰

ᴍɪŁᴇɢᴏ ᴅᴢɪᴏɴᴋᴀ ʟᴜʙ ᴡɪᴇᴄᴢᴏʀᴋᴀ

ᴘꜱꜱꜱᴛᴛᴛ. ᴍᴏŻᴇ ʙʏ ᴛᴀᴋ ɴᴀ ᴅɴɪᴀᴄʜ ᴏᴘʀÓᴄᴢ ɢʀʏ ᴋᴏʟᴇᴊɴʏ ꜰᴀɴ ꜰᴀᴄᴛ?

ᴛᴜʟᴀꜱᴋɪɪɪɪ 🤗🤗🤗🥰🥰🥰

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro