Laleczka z porcelany
W cieniu zapomnienia
na komodzie pozłacanej
stała laleczka
porcelanowa
Myśli wielkie
przed laty uwięziła
jej drobna
filigranowa głowa
Lica jej od lat, tak samo rumiane
usteczka malinowe
od więcej niż wieku
zapomniane
Usteczka piękne
miłości utęsknione
nigdy nią nie uraczone
nigdy nie ucałowane
Włosy złociste zastygły
płynąc po plecach kaskadami
suknia zdobiona
wyblakła czasem goniona
Czas płynie
kurz zaścielił jej pukle
szarawą kołderką
ona stoi jakby uśpiona
Oczka szkliste
ze sutkiem spoglądają
niby kamienie błękitne
anielskim spojrzeniem gości odprowadzają
Gości już nie ma, pusto w pokoju,
w domu nie było od lat nikogo
jedynie promienie słońca
wciąż przez okienka zaglądają
Butki szklane
porcelanowe
na dębowym drewnie od lat
na młodzieńca do tańca czekają
Ich właścicielka również czeka
jednak zwleka jej książe, wciąż zwleka
a panieneczka czasu już nie liczy
z zegarem już za dobrze się znają
Laleczka z porcelany
oczu już nie cieszy
żywot jej wartość całą stracił
sens z niego uleciał
miejsce jego zajął kurz
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro