Pan doktor

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Każdego dnia i o każdej porze
Zawsze gotowy
Nie mógł przecież stracić głowy

Lekko już siwiejące włosy
Oczy czujne
Lecz zmęczone, że tak to ujmę

Fartuch biały
Renoma po ojcu
On zamiast niego tu trafił i był to jego błąd, zrozumiał to w końcu

Codziennie niezmiennie
Niezmordowanie
Ratował serca ludzkie, rana, po ranie

Praca szlachetna
Robił wszystko należycie
Jednak o innym życiu marzył Doktor skrycie

Leczył
Wiedział, że ludzkie ratuje istnienia
i rany jego serca nie miały znaczenia

W grafiku miejsca mało
Na miłość nie ma czasu,
wciąż ciaśniej i ciaśniej
i tak, Pan Doktor leczył,
że nie uzdrowił się z niedoli własnej

.......................................................................

inspired by Józef Irysowski

Z dedykacją dla Awarko

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro