Szept wody
Tam
Niedaleko
Gdzieś, za starym dębem
Tam ją znajdziesz
Albo tu
Zaraz obok
Wypełnia kamienne misy
Po brzegi
I tutaj
Czujesz jej drobne pocałunki
na zgrzanych policzkach
Albo też rano
Na trawie
W zacienionym kącie
I w tym, przed chwilą słońcem oblanym
Także i tam będą jej kropelki
Wody
Tej krystalicznej
Tej przybrudzonej
Tej skroplonej
I tej, co już wyparowała
Rosa
Strumień
Rzeka
Morze
Mgiełka
Fontanna
Ocean
Staw
Przybliż się trochę
Chodź
Troszkę bliżej
Słyszysz jej szum, prawda
Jej szmer
Jej plusk
Jej chlupot
Lecz, czy słyszysz jej szept
Jej modlitwę
Jej litanię
Jej śpiew
Jej żale
Radości
Jej gniewne pomruki
I gorzkie łzy
Słyszysz?
Ja słyszę
Słyszę, bo chcę słyszeć
Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha
Usłyszą ci, którzy chcieć będą
Ci którzy będą umieć słuchać
A oni?
Oni nic już nie słyszą
Nawet własnych serc
A trzeba mieć słuch wprawny
By usłyszeć szept
Zwłaszcza ten cichy
Szept wody
Wody, która daje życie
Ochłodę
Ona też szepta
Onieśmielona naszą zuchwałością
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro