wrześniowe zmartwienia

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pierwszy września, z nim deszczowe smutki
Niestabilności w emocjach, życiu jesienne skutki

Świat ten calutki
by otulić mnie jest wciąż za malutki

W słuchawkach muzyka, smutne grają nutki
a z tyłu głowy głos cichutki

Szanowny Pan Disney szepta:
"bajki to bujdy, dzieciaczku głupiutki
miłości takiej nie ma, co by posłużyła za dzisiejszości odtrutki"

znów wrzesień. teraźniejszość.
samotne
nastoletnie
s m u t k i

..............................

Ten wiersz napisałam w pierwszy, tegoroczny wrześniowy wieczór i lubię go. Nie wiem dlaczego, ale podoba mi się.

Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o mnie podczas mojej nieobecności. Trwała ona zdecydowanie zbyt długo.

Dobrej nocy,
Kinga

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro