1. Twoi rodzice są w domu i brat też i mogą wszystko słyszeć.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Siedziałam na łóżku już od jakiś 5 minut i myślałam.

Myślałam co mu powiem, przecież on nawet nie pamięta z kim spał wczoraj, a tym bardziej z kim dwa tygodnie temu.

- Olivia jak chcesz to on już przyszedł. - do mojego pokoju wszedł mój brat, powiadomił mnie i od razu wyszedł.

Moje serce zaczęło szybciej bić. Nie wiem dlaczego przecież miałam tylko powiedzieć chłopakowi, który mnie nawet nie kojarzy, że będę mieć z nim dziecko.

Kurwa.

Wstałam z łóżka i wzięłam telefon do ręki. Nie ważne, że cała się trzęsłam i prawie wypadł mi z ręki.

-Chase? - zawołałam gdy doszłam do pokoju.

Chłopak wstał i zanim wyszedł poklepał bruneta po plecach, a do mnie się uśmiechnął mówiąc bezgłośne " powodzenia ".

- Twoi rodzice są w domu i brat też i mogą wszystko słyszeć. - powiedział i zaczął iść w moją stronę.

- Nie o to chodzi. - odpowiedziałam i cofnęłam się dwa kroki do tyłu.

- To o co? - zapytał zdziwiony i zdenerwowany.

-No bo ja... - przerwał mi.

- Jeśli się we mnie zakochałaś to sory, bo nic z tego nie będzie.

- Chciałabym żeby tylko o to chodziło. - powiedziałam bardziej do siebie jak do niego i spuściłam głowę na dół.

- To powiedz o co chodzi. - powiedział obojętnym tonem głosu.

- No bo ja jetem w...

-Tylko nie mów, że jesteś w ciąży. - zażartował i się zaśmiał.

- Brawo, zgadłeś. - powiedziałam i złapałam się za brzuch.

- Czemu mi to mówisz. - spojrzał na mnie zdziwiony.

- Bo jestem w ciąży z tobą. - powiedziałam i tak jakoś lżej mi się zrobiło.

Chłopak spojrzał na mnie zdezorientowany i złapał się za głowę obiema rękoma.

- To jest żart? Pewnie Chase ci kazał. - powiedział i skrzyżował ręce na klatce piersiowej.

- Ja mówię na poważnie, ten idiota nic mi nie kazał.

Chłopak spojrzał na mnie.

- Kurwa. - szepnął pod nosem. - Możesz powtórzyć?

- Zostaniesz tatą.

- To nie brzmi źle, tylko ja mam dziewiętnaście lat! - krzyknął, ale na tyle cicho żebym słyszała go tylko ja i spojrzał w moje oczy, które swoją drogą miał śliczne, inne jak wszyscy.

- A co ja mam powiedzieć? - zapytałam i też spojrzałam w jego oczy.

- Myślałaś żeby usunąć? - zapytał przerywając ciszę, która miedzy nami zapanowała.

- Tak, ale rodzice powiedzieli, że mam odpowiedzieć za własne błędy.

- Czyli twoi rodzice wiedzą? - kiwnęłam głową. - Porozmawiaj z nimi jeszcze raz może wtedy się zgodzą, choć uważam, że ty sama powinnaś o tym decydować.

- Ja już sobie to przemyślałam i jednak nie chce tego robić, więc mnie nie namawiaj...

- A jak ty to sobie wyobrażasz?! Że w wieku siedemnastu lat zostaniesz matką i wiesz ja za to dziecko też będę odpowiedzialny!

- Przemyśl to sobie! - krzyknęłam i wyszłam z pokoju. Chłopak nawet nie próbował mnie zatrzymać.

- I jak? - zapytał mój brat, który cały ten czas czekał pod drzwiami.

- Nie wkurwiaj mnie.

- Czyli źle? - zadał pytanie i się zaśmiał.

- Spierdalaj. - warknęłam na niego i weszłam do mojego pokoju trzaskając za sobą drzwiami.

*
Drugi, ale tak naprawdę pierwszy rozdział. Nie spodziewałabym się, że to fanfiction tak wam się spodoba dziękuję ❤💕
Jak wam się podoba?
Liczę na szczerą opinie w formie komentarzy i gwiazdek 😊

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro