Poznaliśmy wybrankę Vincenta?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Vincent
Gdy wszyscy byli gotowi Shane powiedział, że zapomniał czegoś i skierował się do swojego pokoju ja powiedziałem Tonemu żeby pojechał po Monę i tak od razu zrobił, również zwróciłem uwagę na najmłodsze rodzeństwo i powiedziałem, że mają jechać razem gdy tylko Shane wróci. Will miał jechać po swoją tajemniczą partnerkę o czym mówił mi już wcześniej.

Shane
Poszedłem do swojego pokoju jeszcze na chwilę, wzięłam z mojej szafki taśmę i zamknąłem się w toalecie. Ściągnąłem spodnie i zacząłem obwiązywać nogi taśmą żeby nie były takie grube to był mój kompleks. Gdy skończyłem wziąłem 3 tabletki, połknąłem je i szybko zszedłem na dół Hailie powiedziała mi że mamy jechać razem z Dylanem więc to uczyniłem zaprowadziłem rodzeństwo do mojego auta i ruszyliśmy. Po dłuższej chwili znaleźliśmy się pod ustalonym adresem była to piękna i ekskluzywna restauracja w sumie się nie dziwię w końcu jesteśmy Monet. Weszliśmy do środka i zapytaliśmy o właśnie nasz wcześniej już zarezerwowany stolik kelner zaprowadził nas do stolika i przy nim usiedliśmy.

Will
Wsiadłem w auto i wręcz pędząc autem podjechałem pod dom Leny, a ona już czekała w pięknej czarnej sukience która ma długą, prawdziwą i romantyczną historię której nigdy nie zapomnę. Wyszedłem z auta podałem Lenie rękę i zaprowadziłem do samochodu gdy weszła zamknąłem drzwi i wsiadłem z strony kierowcy. Ruszyłem samochodem i kierowałem się w stronę ustalonej już restauracji, z Leną całą drogę rozmawialiśmy i lepiej się jeszcze poznawaliśmy. Po chwili wjeżdżałem na parking restauracji, gdy zaparkowałem wysiadłem z auta otworzyłem Lenie drzwi podałem jej rękę i wziąłem kwiaty z bagażnika które wcześniej już kupiłem dla Hailie, Leny, Mony i tajemniczej wybranki Vincenta. Skierowaliśmy się w stronę wejścia i wzrokiem ujrzałem Hailie która chyba na mnie wyczekiwała po wstała z krzesła i zaczęła iść wręcz można powiedzieć, że biegła w moją stronę. Gdy tylko się z nią przywitałem skierowaliśmy się w stronę naszego stolika wręczyłem Lenie i Hailie kwiaty a dwa bukiety odłożyłem na bok.

Vincent
Gdy podjeżdżałem pod dom Victorii napisałem jej że już jestem gdy zauważyłem jak wychodzi z domu w tej pięknej czarnej sukience w której Victoria podoba mi się najbardziej uśmiechnąłem się a ona to zauważyła i go odwzajemniła. Gdy weszła do auta pocałowałem ją i ruszyliśmy, Victoria była lekko spięta tym spotkaniem bo wie jakie to jest dla mnie ważne i wie jaką jesteśmy rodziną zauważyłem to, że coś jest nie tak więc położyłem swoją rękę na jej nodze. Od razu jej wzrok wylądował na mojej twarzy a ja rzuciłem jej szybkie spojrzenie i lekko przyspieszyłem nasza jazdę, po krótkiej chwili już parkowałem samochód na parkingu słynnej restauracji. Wyszedłem z auta i go o krążyłem tylko po to aby otworzyć drzwi Victorii, podałem jej rękę i wysiadła zamknąłem drzwi od auta, i skierowaliśmy się w stronę wejścia wzrokiem ujrzałem nasz stolik przy którym siedzieli już prawie wszyscy oprócz Tonego i Mony. Podeszliśmy do stolika Will wręczył Victorii kwiaty które ona bardzo polubiła. Odsunąłem jej krzesło i usiadłem obok niej.

-Victoria?
-Hailie? Boże jak ja cię dawno nie widziałam.
-Wy się znacie?
-Tak i to bardzo nawet, znam ją z starej szkoły była wtedy młoda i piękna tak jak zawsze
-Ohh Hailie ty też się nic nie zmieniłaś
-Dziekuję
-A co tam ogólnie z tym chłopakiem??
-Ahh szkoda gadać nie był idealny
-Rozumiem a teraz masz jakiegoś na oku~?
-Możliwee
-Hailie nawet nie próbuj
-No co tylko odpowiadam

Po takiej długiej rozmowie Hailie z Victorią nagle przy stoliku pojawił się Tony z Moną, usiedli Tony wręczył Hailie i Monie kwiaty.

-Vincent kto to?- wyszeptał mi do ucha
-Spokojnie wszystkiego się dowiesz Tony
-No dobra już dobra

Po krótkiej chwili obok naszego stolika pojawił się kelner i zapytał czy jesteśmy gotowi złożyć zamówienie. Hailie z Victorią i Leną, Mona również zamówiły sobię sałatkę. Dylan i Tony jak to na nich przystało wzieli najbardziej tłustą potrawę która mogła tu być, ja wziąłem lekkie jedzenie tak samo jak Will a Shane co mnie bardzo zdziwiło zamówił tylko małą porcję jedzenia. W połowie posiłku postanowiłem w końcu się odezwać.

-Jak już mogliście zobaczyć są tu dwie pewne osoby które nie zaliczają się do naszej rodziny. Zaprosiłem was na obiad nie po to żeby zjeść i porozmawiać tylko chciałbym właśnie wam przedstawić Victorię jest to moja partnerka mam nadzieję, że dobrze ją przyjmiecie jak już zauważyłem Hailie jest zadowolona- zaśmiałem się lekko
-Nie przepraszam w sensie tak jestem zadowolona ale przepraszam, że płacze ale to ze szczęścia jestem dumna Vincent.
-Cieszę się. Will?- twarzą chciałem dać znać Williamowi, że również może przedstawić partnerkę ale nie zareagował
-Halo Will?- zapytał Dylan
-Wszystko w porządku brachu? - zapytał Shane
-Kochanie wszystko jest okej?- powiedziała Lena do Williama i dotknęła jego ręki.
-Co? Przepraszam zamyśliłem się
-Spokojnie chcesz teraz ty przedstawić partnerkę?
-Mogę. Chcę wam przedstawić Lenę jest to moja partnerka od kilku miesięcy też mam taką nadzieję że ją dobrze przyjmiecie.
-Już ją lubię- powiedziała Hailie
-Cieszę się malutka

------------------------------------------------------------------

Słowa: 812

Miłego dnia/ wieczorku wam życzę misie moje kolorowe ❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro