~^One Shot 1^~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


   Mężczyzna właśnie miał, zamiar poczytać. W tym celu położył się wygodnie w łóżku, na miękkiej poduszce.  Nie zdążył jednak przewrócić choćby strony grubej powieści, kiedy usłyszał pukanie we framugę drzwi. Ciche lekkie pukanie. Spojrzał w tamtą stronę. Stał tam w uwodzicielskiej pozie, oparty o drzwi Keith. Miał na sobie lekki satynowy szlafroczek, który zalotnie opadał mu z jednego ramienia. Był jedyną rzeczą, którą prawdopodobnie miał na sobie. A przynajmniej tyle, zarejestrował mężczyzna. Młody chłopak, podszedł do niego wolnym krokiem, lekko kołysząc biodrami. Mężczyzna przełknął ślinę, kiedy nachylił się nad nim. Jedną dłoń, oparł na książce i wolno ją opuścił. Po czym wyjął ją z jego dłoni.
-Może zajmiesz się najpierw mną? Byłem bardzo niegrzeczny… Trzeba mnie ukarać… - Zamruczał, patrząc mu głęboko w oczy.
Keith był młodym licealistą, kończącym w tym roku szkołę. Oprócz tego, dorabiał sobie w klubie nocnym oraz jako pan do towarzystwa. Poznali się właśnie w tym klubie. A Shiro szybko stał się,  jego stałym klientem. Nie, nie byli parą. Chociaż bardzo często się, ze sobą spotykali, nie tylko na seks. I ich zażyłość, była bardzo widoczna.
-Jak bardzo? - Szepnął, zsuwając dłonie na jego biodra.
-Bardzo… - Odpowiedział, po czym rozwiązał wstążeczkę od szlafroczka.
Delikatny materiał opadł z jego ramion, zachęcany przez dłonie mężczyzny. Krył pod sobą seksowny strój uczennicy, składający się z krótkiej plisowanej spódniczki, oraz przewiewnej koszulki. Do tego oczywiście odpowiednio dobrana bielizna i białe podkolanówki. Lubił odgrywać scenki. Przez to, że pracował w klubie, miał dostęp do różnych strojów. Z niewiadomych przyczyn, najczęściej wybierał sobie damskie postacie, do tego młodsze od niego. Jednak Shiro nie drążył tego tematu. Postać nieletniej uczennicy, której grozi ocena niedostateczna z pewnego przedmiotu, była rolą dość podniecającą i przez niego lubianą. Można powiedzieć, że nawet się z nią utożsamiał.
-Przepraszam…Bo ja… W sprawie ocen… - Powiedział, nieśmiałym dziewczęcym tonem.
Usiadł naprzeciw niego, wpatrując się w jego oczy. Jego mina skruszonej uczennicy, mówiła wszystko. Mężczyzna szybko wychwycił temat. Podniósł się do siadu i spojrzał na niego z typową nauczycielską wyniosłością.
-Tak? - Spytał, próbując skupić wzrok na jego twarzy.
Co było dość trudne, przez to, że miał niesamowitą ochotę, by jak najszybciej zedrzeć z niego te ciuchy. Jednak nie chciał wypaść z roli. Lubił oglądać go w damskich strojach. Szczególnie takich, jak ten co teraz miał na sobie. Mała napalona uczennica. Jak miło.
-No bo… Nie dałoby się, ich jakoś poprawić? Może… Mogłabym coś zrobić? - Zapytał, trzepocząc zalotnie rzęsami i bawiąc się wstążką od koszulki, niby przypadkiem ją rozwiązując.
Zrobiło mu się gorąco. Jeśli zaraz czegoś nie zrobi, to skończy się na tym, że się na niego rzuci. Ale musi zaczekać, choćby jeszcze chwilę.
-Co mogłabyś zrobić? - Zapytał drżącym głosem, wręcz rozbierając go wzrokiem.
Było mu okropnie niekomfortowo, do tego poczuł jak jego członek dostaje wzwodu, kiedy chłopak lekko odsłonił część ud, spod spódniczki.
-... Wszystko-Powiedział, przysuwając się do niego bliżej.
-Wszystko?
-Tak… - Zamruczał, przygryzając lekko dolną wargę-Co tylko, pan zechce…
Teraz naprawdę mocno, musiał się powstrzymywać, by znowu czegoś nie zrobić. Przemiana z niewinnej dziewczynki w napaloną kokietkę, była ogromna. Doskonale umiał manipulować, swoim zachowaniem. W sumie, lata praktyki. Choć w klubie, pracował jakoś od roku. Widać niektóre nawyki, przyjmuje się z domu… Atmosfera zrobiła się ciężka. A nastrój odpowiedni do tego, by w końcu zakończyć scenkę na ostrym seksie z podziałem na tego dominującego i uległego. Jego zapach mocno, zakręcił mu w głowie. Teraz chłopak, przysunął się jeszcze bliżej, tak, że usiadł na jego kolanach. Z satysfakcją patrzył, na jego członka i z pewnością marząc tylko o jednym. Shiro nachylił się w jego stronę. Złożył lekki pocałunek, na jego obojczyku, po czym szepnął zmysłowo, prosto w jego ucho:
-W takim razie kochanie, weź się za naukę. Inaczej twoje wyniki, pogorszą się jeszcze bardziej.
Keith, przeniósł na niego lekceważące spojrzenie. Jego mina mówiła coś w stylu “Nie umiesz się bawić”. Nastrój pękł w jednej chwili. Jednak mężczyzna, powiedział to celowo. Po to, by następnie przewrócić go na plecy i móc go zdominować. Nie lubił zbyt długiej zabawy w podchody.
-Zawsze robisz, to celowo… Nawet nie dasz, dokończyć scenki… Dlaczego? - Zapytał, lekko obrażonym tonem.
-Ty też robisz, to celowo… Drażnisz się ze mną… - Powiedział ściszonym tonem, całując go zachłannie po szyi.
-... Tylko nie rozerwij mi stroju… Jak poprzednim razem-Powiedział  rumieniąc się, kiedy mężczyzna zaczął dobierać się do niego.
-Heh… Spróbuję.

...
Hmm myślicie, że Shiro dotrzyma słowa? 🤔 A jeśli nie macie pojęcia, to od razu prześlę Was do następnego Shota(którego jeszcze nie napisałam, ale mam już pomysł, więc shh), który będzie luźno powiązany z tym^^ Dodam niebawem.

Ps. Czy tylko ja mam taką obsesję, na punkcie Keith'a w damskich ciuszkach? A w szczególności w sukienkach? 😄😂  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro