Jak się poznaliście? cz.2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Buszek

Szłaś z przyjaciółkami do kina na minionki. Bardzo się cieszyłaś, bo od małego kochałaś bajki animowane. Podobno ta część wyszła twórcom bardzo dobrze. Po kupieniu biletów i popcornu/naczosów (idk jak to się pisze) i coli/pepsi/wody poszłyście na salę.
Miałyście miejsca w najwyższym rzędzie. Jednak przed wami usiadł wysoki chłopak. (Y/F/N) ( imie twojej przyjaciółki) zapytała się czy mógłby trochę się schylić. Powiedział coś, że nie ma problemu.

W końcu zaczął się film. Nie wiesz dlaczego, ale zawsze zamiast oprzeć się o siedzenie, to opierasz się o zagłówek fotela przed tobą. Gdy tak siedziałaś nagle twoje picie wylało się na chłopaka siedzącego przed tobą.

- O boże, przepraszam - powiedziałaś szeptem i wstałaś. Powiedziałaś przyjaciółkom, że odziesz do łazienki. Pociągnęłaś chłopaka i wyszliście z sali. Dałaś mu pieniądze, a on był zdziwiony.

- To za pralnie - powiedziałaś zgodnie z prawdą. Postanowiłaś zapytać się o jego imie - A jak masz na imię?

- Rafał Buszek. A ty?

- (Y/N)

Muzaj

Potrzebowałaś doniczkę do kwiatów. Postanowiłaś pojechać do OBI, bo tam widziałaś kiedyś takie śliczne doniczki.

Weszłaś do sklepu i pogubiłaś się. Tak wielkie jest to OBI, że już na początku nie wiedziałaś gdzie pójść. Zdecydowałaś się na dział ogrodowy. Przeszłaś wzdłóż i wszesz cały dział i nie zauważyłaś żadnej doniczki. Weszłaś do środka w jakąś alejkę.

Zauważyłaś jakiegoś chłopaka, który ustawiał doniczki na półkach. Chciałaś się zapytać czy mógłby ci jedną podać, ale on był szybszy. Doniczka boleśnie odbiła się od twojej głowy i spadła ci na ręce.

- Au. Mógłby Pan trochę bardziej uważać - spojrzałaś na niego i stwierdziłaś, że jest nawet ładny. I ma szczęście, że to ty, bo nie masz siły na nic.

- Nie Pan, tylko Maciek. Maciek Muzaj. I masz tutaj pieniądze. Za to, że spadła ci doniczka na głowę - uśmiechnął się vo odwzajemniłaś

- (Y/N) - podałaś rękę i poszłaś do kas. Zauważyłaś, że między pieniędzmi była karteczka z numerem telefonu. Uśmiechnęłaś się i poszłaś.

Łomacz

Potrzebowałaś odpoczynku od monotonnego życia. Wybrałaś się z przyjaciółmi nad morze. Bo w górach za zimno i za dużo chodzenia. Za jeziorami nie przepadałaś, więc zostało morze.

Miałaś szczęście, bo na ten weekend, na który pojechaliście zapowiadała się dobra pogoda. Gdy dotarliście na miejsce od razu przebraliście się w stroje kąpielowe i skierowaliście się na plażę.

Gdy twoi przyjaciele poszli do morza ty zostałaś i postanowiłaś poczytać książkę. Niestety, albo stety dostałaś piłką w głowę.
Podszedł do ciebie jakiś chłopak.

- Nic ci nie jest? - pokiwałaś twierdząco głową.

- Jestem (Y/N) ! - krzyknęłaś za nim. On odwrócił się i poszedł. Spojrzałaś na książkę z rezygnacją i zobaczyłaś karteczkę, na której było  napisane " Grzegorz Łomacz".

Kaczmarek

(Załóżmy, że pracujesz)
Dzisiaj miałaś mieć najwspanialszy dzień. Dostałaś awans w pracy. Firma bardzo dobrze zarabiała, a ty wygrałaś w lotto (tak wiem, że to prawie nieprawdopodobne).

Ogólnie do pracy ubierasz się luźno, ale elegancko. Tym razem postanowiłaś ubrać się w białą zwiewną koszulę i obcisłą spódniczkę przed kolana. Do tego zrobiłaś sobie lekkie fale i założyłaś czarne koturny.

Zostało ci 10 minut, żeby nie spóźnić się do pracy. Miałaś pojechać samochodem, ale były straszne korki, więc poszłaś na pieszo. Spieszyłaś się, ale musiałaś też uważać na kałurze błota po wczorajszym deszczu.

Ktoś cię popchnął, tak że upadłaś w kałurzę. Pomyślałaś, że tyle czasu przygotowań poszło na marne.

- Przepraszam. Pomóc ci wstać? - zapytał się ciebie bardzo przystojny chłopak. Jesteś istnym diabłem, więc gdy dawał ci rękę pociągnęłaś za nią, tak że chłopak upadł w błoto. Wyglądał komicznie. Całą twarz miał w błocie, pozlepiane włosy i oczywiście ubrania zafarbowały za brązowo.
- Dziękuję za pomoc, ee?
- Łukasz. Łukasz Kaczmarek - podpowiedział ci chłopak i wstał.
- (Y/N) - i poszłaś w swoją stronę.

A tutaj coś dla fanek Lemiego

Doszłam do wniosku, że w każdym przypadku ktoś ucierpi. A to doniczka na głowie, zkręcona kostka, polane spodnie, brudne od błota ubrania 😂😂

W następnym rozdziale będzie zwykła preferencja. Potem kiedyś będzie ciąg dalszy "Jak się poznaliście?"

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro