Powrót panny Evans

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Powiedziałam:

- To ja wymyślam i udoskonalam ataki Królewskich. Wymyśliłam Królewskiego Pingwina #1 i po trzech użyciach trafiłam do szpitala.

Zadzwonił mój telefon. Odebrałam go i usłyszałam:

- Hej Sombra.

- Hej Tenshi. Co tam słychać?

- Wracam do Inazumy!- krzyknęła szczęśliwa.

- Super. A gdzie idziesz do szkoły?

- Raimon. W Akademii spotkałabym tego idiotę, Damona Darka. Poza tym mam mieć oko na Marka.- powiedziała znudzona.

Damon to strapienie wszystkich dziewczyn. Okropny Casanova rozpieszczony przez ojca.

- Ja też chodzę do Raimona. To do zobaczenia. Pa Tenshi.

- Pa Sombra.

Rozłączyłam się i poprosiłam Bobby'iego, by zaniósł mnie do domu. Popatrzyłam na twarze chłopaków. Mój wzrok zatrzymał się na Axelu. Szepnęłam cicho:

- Wybacz Axel. Przepraszam cię Luke.

Luke Swift to był mój bliźniak. Byliśmy nierozłączni. Ale wszystko się zmieniło w dzień zawodów lekkoatletycznych. Biegliśmy zobaczyć Nathana. Nagle wyjechał tir z pijanym kierowcą. Przez ten wypadek znienawidziłam lekkoatletykę i pokochałam piłkę nożną. Bobby zaniósł mnie do domu. To zwykłe, złe stanięcie. Shearer zaniósł mnie do pokoju i pożegnał się ze mną. Nagle dostałam SMS-a. Zostałam zaproszona na spotkanie. Otworzyłam szafę i w oczy rzucił mi się ulubiony zestaw.

Z nogą było już lepiej, więc wyszłam z domu. Nagle usłyszałam wołanie. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Axela. Spytałam:

- Coś się stało?

On lekko się zarumienił i powiedział:

- Martwiłem się o ciebie. Jak noga?

- Lepiej. Nie jesteś zgorszony?

- Nie. Nie ważne gdzie chodziłaś do szkoły. Ważne jest, że kochasz piłkę. - uśmiechnął się lekko i nie oglądając się na nic, przytuliłam go.

Spiął wszystkie mięśnie, lecz po chwili mnie przytulił. Z moich oczu wypłynęły łzy, które moczyły koszulkę białowłosego. Dark miał rację... Jestem słaba i łatwo mnie złamać. Axel szepnął:

- Spokojnie. Wszystko dobrze.

Odsunęłam się od niego i rzekłam:

- Nic nie jest dobrze. Trener miał rację... Jestem słaba.

- Nie. Mylisz się. Jesteś silna i nikt nie ma prawa ci tak mówić. - powiedział z przekonaniem Axel.

- Axel... Ja mam dość. Przeze mnie zginął mój bliźniak. Dark... On powiedział, że stracę wszystko, jeżeli się nie przyłączę do Akademii Królewskiej. Wybacz mi. Pa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro