Ten
Obudziłam się następnego dnia i od razu postanowiłam, że przebiorę się w moim pokoju, aby przypadkiem nie napotkać w korytarzu Harrego. Ubrałam się w sukienkę, a włosy tylko rozczesałam i zostawiłam je rozpuszczone. Zrobiłam lekki makijaż za pomocą tuszu i błyszczyka. Weszłam do kuchni i ujrzałam Candice w szlafroku jedzącą śniadanie.
-Harrego nie ma?
Uśmiechnęła się na mój widok.
-Wyszedł jakąś godzinę temu, bo musiał iść do pracy.
-Och- tylko tyle w stanie byłam powiedzieć?
-Stella...-jąkała się Candy- No wiesz... Sorki za tamto wczoraj... My z Harrym...
Przerwałam jej nie chcąc dłużej jej męczyć.
-Uprawialiście seks.
Zarumieniła się i spuściła głowę.
-Daj spokój nie przejmuj się- machnęłam ręką.
-Ale wiedz, że cię przepraszam.
-Nie przepraszaj bo to pewnie nie będzie ostatni raz.
Po chwili obie wybuchnęłyśmy śmiechem. Podeszłam do lodówki i wyjęłam jogurt, a następnie zabrałam torbę i wyszłam z mieszkania kierując się na uczelnię.
...
Wróciłam szybko do domu, śpiesząc się na siłownię. Musiałam się jeszcze spakować. W korytarzu spotkałam Candy, która mnie zatrzymała.
-Jutro idziemy do klubu.
-Jutro?
-Tak. Jest sobota co oznacza, że nie masz zajęć, ani siłowni.
-Okay- mruknęłam niechętnie. Naprawdę nie miałam ochoty na żadne imprezy. Byłam tym wszystkim zmęczona.
-Przepraszam cię Candy, ale się śpieszę.
-Och jasne. Pierwszy dzień treningu- uśmiechnęła się szeroko.
Wparowałam szybko do pokoju i zabrałam strój, czyli leginsy i bokserkę. Wychodząc siegnęłam jeszcze po butelkę wody i krzyknęłam krótkie "pa" Candy.
...
Szybkim krokiem kierowałam się w stronę siłowni co chwilę zerkając na zegarek. Nie chciałam się spóźnić, bo to w końcu mój pierwszy dzień. A na dodatek to nie było w moim stylu. Przekroczyłam próg budynku i pośpieszyłam do kasy, a potem do przebieralni. Przebrałam się i związałam włosy w wysokiego kucyka. Następnie zabrałam swoje rzeczy i włożyłam do szafki. Wzięłam głęboki oddech i ruszyłam na salę. Były na niej same kobiety, które podobnie jak ja chciały popracować nad swoją figurą oraz kilku trenerów dla początkujących jak ja. Ujrzałam Harrego jak rozmawia z jakąś brunetką. Ugh. A ten znowu flirtuje. Postanowiłam to przerwać i podeszłam do nich.
-Dzień dobry, już jestem.
-Hej, Stella. Czyli możemy zaczynać.
Na potwierdzenie pokiwałam głową.
-Więc chodźmy.
Chłopak poprowadził mnie tam gdzie było wolne miejsce.
-Na samym początku będzie rozgrzewka.
Harry zlecał mi wykonać różne ćwiczenia rozciągające różne partie ciała. Póki co zachowywał się normalnie. Bez żadnych podtekstów.
-Skoro jesteś już rozciągnięta to zaczniemy od bieżni.
Podeszliśmy pod odpowiednią maszynę i rozpoczęłam ćwiczenie. Harry cały czas przy mnie stał kontrolując całą sytuację. Potem przeszliśmy na rowerek, a następnie na orbitrek.
Po godzinie, czyli kiedy skończyłam swoje zajęcia, byłam strasznie zmęczona. Ledwo patrzyłam na oczy.
-W poniedziałek dodamy podnoszenie ciężarków- oznajmił mój trener.
Pokiwałam głową i skierowałam się pod prysznic. Zmyłam cały pot. Następnie przebrałam się we wcześniejsze ubrania i wysuszyłam włosy. Wyszłam na korytarz i kierowałam się w stronę wyjścia, lecz zatrzymał mnie głos Harrego.
-Stella!
Odwróciłam się i weszłam do pomieszczenia dla pracowników.
-Masz. To jest twoja dieta.
-Zapomniałabym. Dzięki- uśmiechnęłam się.
I wtedy zwróciłam uwagę na jego magnetyzujące tęczówki. Miał taki przenikliwy wzrok. Mógłby wywiercić we mnie dziurę. Wpatrywaliśmy się jeszcze w siebie przez chwilę. Miał takie piękne oczy. Odchrząknęłam wracając do rzeczywistości.
-Do zobaczenia wkrótce, Stello- uśmiechnął się łobuzersko.
____________________________________________
Wywalczyłam 1,5 pkt ze sprawdzianu z biologii i mam 5 na koniec ^.^
Możecie być ze mnie dumni xD
Byle do piątku *.*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro