Nie do wiary...

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Ciekawe jak ona wygląda?- powiedział Markus.
-Nie, nie , nie źle sformułowane pytanie- Czy jest ładna?- odrzekł Wank.
-Ale bym się śmiał jakby to była stara, gruba baba- wykrztusił przez łzy śmiechu Freitag.
-Nawet się nie trudźcie i tak poleci na mnie- przerwał wszystkim Andi.

I w tamtej chwili  wszystkie szepty ustały..
Przed drzwiami gabinetu z napisem "fizjoterapeuta" pojawiła się kobieta.
Brunetka, średniego wzrostu, z czarnymi oczami i brzoskwiniową cerą. Uśmiechnęła się i przywitała serdecznie ciepłym : Hej! Nazywam się Katherine, ale możecie mówić Kath i jestem waszą nową fizjoterapeutką :)
Od razu budziła w człowieku radość, dlatego na ustach niemal wszystkich skoczków niemieckich pojawił się wielki "banan". Ale właśnie niemal wszystkich... Z wyjątkiem jednego-Andreasa Wellingera, na którego twarzy malowało się zaskoczenie.

- Jutro zapraszam pod salę na 14.15 was wszystkich, muszę sprawdzić Wasz "stan techniczny"- zaśmiała się Kath.- A teraz muszę lecieć się rozpakować do końca.
- Czołem!- krzyknął teamgermany

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

-Stary co z tobą !? Masz minę jakbyś zobaczył żywego trupa! Widziałeś tą lalunię!? Jest boska i chce sprawdzić nasz "stan techniczny". Nie wiem jak twój, ale mój jest gotowy do akcji- powiedział Markus poruszając dwuznacznie brwiami.
- Mam wrażenie, że skądś ją znam...- odparł Wellinger
- O!... masz może jej numer?
Andi spojrzał na Einschebichlera spode łba, dając mu znak, żeby się odjebał.
- Ja tu się poważnie zastanawiam mam jakieś dziwne uczucia, a ty pytasz się o jej numer?!
- Heh... Ja też mam pewne uczucie, ale nie są to motylki w brzuchu, raczej ucisk w spodniach.
Cisza
- Dobra widzę że nie masz coś humoru, spadam do swojej chaty, cześć stary!
 

Andi nic nie odpowiadając, zakrył ręce w dłoniach.
- No znam ją skądś przecież!- kłębek myśli w głowie miał właśnie takie nagłówki.
Nagle coś sobie przypomniał i rzucił się po album z jego szkolnych lat. Sięgnął po niego i zaczął przeglądać. Kiedy przekartkował cały album zauważył jedno zdjęcie.. Przedstawiające 6 osób, które stały tak jak do foty na studniówce, tylko że dużo młodsze.. Spojrzał na rok, wskazywał 6 klasę podstawówki. I wtedy je rozpoznał. 6 dziewcząt,a wśród nich piękna brunetka w bodach z siateczką na dekolcie. Od razu poczuł klimat starej, dobrej pedałówki.

-Nie do wiary...-  niemiec usiadł z wrażenia i szeroko się uśmiechnął.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Od Ana : I co już wie?

Do Ana: Nie mam pojęcia..

Od Ana: Jak to nie wiesz?!

Do Ana: No tak to, dopiero się z nimi przywitałam jutro będę z każdym rozmawiać...

Od Ana: Jutro daj mi znać ze szczegółami !!!


Kath rzuciła się błogo na  łóżko i zasnęła z kącikami uniesionymi do góry :)


Pierwsza część już jest!!!
Proszę o wyrozumiałość  :)
Wpadajcie na pozostałe opowiadania :D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro