4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Myślisz że nasi rodzice się wściekną? - zapytała Nancy pijąc wino.

- Nie wiem. Margot na pewno a reszta raczej nie - powiedziałam patrząc na moje stopny które miałam na ścianie.

- Wiesz że nie możemy upić się tym winem?

- No wiem. Nie jestem głupia - przewróciłam oczami po czym spojrzałam na przyjaciółkę. - Jesteś z Lukiem?

- Nie chyba. Znaczy no.. Całujemy się i często gdzieś razem chodzimy ale nigdy tak właściwie nie zapytał czy chce być jego dziewczyną. Nigdy właściwie o tym nie rozmawialiśmy i trochę źle się z tym czuję bo całujemy się i pieprzymy ale nie wiem czy mu zależy. Znaczy często mnie gdzieś zaprasza i wogóle ale boje się że jedyne co do mnie czuje to pociąg seksualny i nic więcej. A co z Ethanem?

- Co z nim?

- Oj no nie udawaj... Przecież wszyscy widzą że chodzi wszędzie za tobą jak piesek już drugi tydzień. Podobasz mu się.

- Nie prawda!

- Wcale! Luke mówił że ciągle o tobie gada. Vivian to, Vivian tamto... - mówiła śmiejąc się co przerwałam rzucając w nią poduszką.

- Wiem że chodzi za mną ale bez przesady. Nie mogę mu się podobać. Za krótko mnie zna - wzruszyłam ramionami. - I wcale o mnie nie gada ciągle.

- Dobra ale poświęca ci najwięcej uwagi. Ciągle gdy jesteśmy razem odwraca wzrok w twoją stronę i co chwile się gapi na ciebie. W dodatku patrzy i widać jakieś iskierki w jego oczach. Gdy się odzywasz staje się bardziej zainteresowany rozmową i wszędzie gdzie idziesz ty idzie Ethan.

- Chodzi ciągle za mną przez moją kostkę. A co do reszty twoich argumentów nie zauważyłam aby tak robił - wzruszyłam ramionami połykając kolejny łyk wina.

- Naprawdę tak jest!

- Znamy się za krótko!

- Aby się w kimś zakochać wystarczy półtorej sekundy!

- Miłość nie istnieje!

- To jak wytłumaczysz to że kocham Lucasa?

- To zwykłe zauroczenie... - Mruknęłam gdy ciemnoskóra dolewała nam wina.

Nancy nie miała typowo ciemnej skóry jednak nie była też biała c obyło spowodowane tym że jej ojciec jest afrykaninem a mama amerykanką. Miała czarne kręcone włosy co było dla niej strasznie męczące ale nauczyła się już jak z nimi obchodzić. Miała ciemne oczy i duże usta których jej zazdrościłam.

- Vivian - jęknęła w momencie gdy zadzwonił jej telefon. - To Luke - powiedziała odbierając. - Hej Lucas - mruknęła.

- Hej Luke! - Krzyknęłam do chłopaka gdy Nancy dała na głośnik.

- Co robicie? - Zapytał chłopak.

- Pijemy cholernie drogie wino moich rodziców modląc się żeby nas nie zabili i plotkujemy a co tam? - Zapytała dziewczyna.

- Idziecie do klubu ze mną i Ethanem? - Spytał a ja z przyjaciółką popatrzyłyśmy na siebie porozumiewając się umysłowo.

- Tak - powiedziałyśmy razem.

- Za ile będziecie gotowe?

- Półtorej godziny? - powiedziałam przeliczając ile nam to zajmie.

- Będziemy pod domem Nancy - powiedział rozłączając się.

Razem z przyjaciółką zaczęłyśmy się szykować. Pomimo że miałyśmy podobne sylwetki trzymałam u niej ubrania na każdą okazję. Kosmetyki też ale to już jest inna sprawa przez nasze kolory skóry.

Zrobiłyśmy makijaże po czym zaczęliśmy wybierać co założymy. Ja wybrałam czarną skórzaną spódniczkę do połowy ud oraz tego samego koloru koronkowy gorset. Przez to że był maj robiło się już coraz cieplej i myślę że nie powinnam zmarznąć. Wyprostowałam włosy i wzięłam czarną torebkę. Na stopy ubrałam czarne szpilki na koturnie i dziesięcio centymetrowej platformie sięgające lekko za kostki. Wzięłam czarne przeciwsłoneczne okulary.

Moja przyjaciółka ubrała czarną którą sukienkę oraz do tego te same dodatki i buty.

Wyrobiłyśmy się idealnie gdy przyjechali chłopaki. Lekko pijane wybiegliśmy szczęśliwe gdy chłopaki wyszli z samochodu. Od razu pobiegliśmy ich przytulić.

- Kurwa nigdy nikt cię nie opieprzył bardzo? - Zapytał Alan gdy zaplotłam palce na jego karku.

Żebyś wiedział jak bardzo...

- Skończ łazić w takich butach do cholery. I biegać. Zwłaszcza biegać. Złamamiesz w końcu tą nogę - mruknął obejmując mnie w talii.

- Ethan - jęknęłam odchylając głowę do tyłu. - Skończ przynudzać - powiedziałam z uśmiechem. - Nic mi się nie stanie.

- Jesteś pijana? - powiedział patrząc w moje oczy.

- Nie. Jestem nietrzeźwa ale też nie pijana - powiedziałam na co on pokręcił głową.

- Wsiadajcie - powiedział Luke który chwilę wcześniej namiętnie całował moją przyjaciółkę. - Do tego co zawsze nie? - Zapytał na co czarnowłosy który siedział z przyjacielem z przodu kiwnął głową.

- Będę musiał jeszcze jedną rzecz załatwić - mruknął po czym zaczęli rozmawiać o jakiś samochodach i motorach. - Będziesz pił? - Zapytał Ethan gdy wysiadaliśmy.

- Nie wiem. Jak coś jutro weźmiemy moje auto - powiedział na ci przyjaciel kiwnął głową.

- Nie powinniśmy iść do kolejki? - Zmarszczyła brwi Nancy gdy oni patrzyłyśmy na ludzi czekający aż pozwolą im wejść.

- Oh nie kochanie. Do tego klubu nie musimy - powiedział Luke całując ją w głowę.

- Te panie są z wami? - Zapytał jeden z ochroniarzy.

- Tak i lepiej zapamiętaj je - powiedział oschle Ethan. Mężczyzna jedynie kiwnął głową wpuszczając nas do środka. - Idź z nimi do baru i powiedz barmanom że one są z nami. Zawsze - powiedział na co Lucas skinął głową obejmując nas obie. - Ja idę na chwilę na górę zaraz wracam - powiedział po czym zniknął w tłumie.

Przez cały wieczór zastanawiałam się po co poszedł Ethan. Żartuje. Zastanawiałam się pół godziny aż wrócił i zaczęliśmy tańczyć. Oczywiście dalej byłam ciekawa i pytałam go jednak nic nie chciał powiedzieć. Później byłam tak pijana że nie chciało mi się o tym myśleć.

A rano miałam tak cholernie mocnego kaca gdy obudziłam się że jedyne czego chciałam to się zabić. Nie pamiętałam nawet jakim sposobem znalazłam się w łóżku rodziców Nancy którzy byli na wakacjach. A najgorsze było to że nie obudziłam się sama. Spałam w cholernych majtkach i za dużej bluzce wujka obok Ethana który był w samych bokserkach. I nie miałam pojęcia jak się tam znaleźliśmy ani kiedy się przebrałam.

Głowa mi tak pulsowała że miałam w dupie to że Ethan obejmuje moje prawie nagie ciało a jego ręką znajduje się niebezpiecznie blisko moich piersi. A ja byłam bez stanika. Myślałam o poprzedniej nocy i o tym co mogło się stać.

Pamiętałam o obściskujących się moich przyjaciołach, jak lizałam się z Nancy, piłam, tańczyłam z przyjaciółką, próbowałam tańczyć z Lucasem który okazał się być okropnym tancerzem. Pamiętałam też że tańczyłam z czarnowłosym. A potem się pocałowaliśmy.

Kurwa.

Patrzyłam na chłopaka uśmiechając się gdy w tle było słychać jakąś piosenkę One Direction. Byłam ich fanką i po samej melodii wiedziałam że to oni jednak nie przysłuchiwałam się i nie wiedziałam jaki miała tytuł. Byłam zbyt zajęta wpatrywaniem się w ciemne oczy Ethana.

- Wiesz co? - Zapytał na co w odpowiedzi jedynie mruknęłam. - Jesteś cholernie ładna. I wyglądasz seksownie. Bardzo seksownie. Kurwa czemu ty się tak ubrałaś? - wybełkotał pijany prawie tak jak ja. Uśmiechnęłam się po czym poczułam jak chłopak zaczyna mnie całować.

Odwzajemniłam to odrazu...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro