M. Eisenbichler/A.Wellinger

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Krzywię się, gdy zepsuł skok.
Przegraliśmy brąz.
Ale to nie była jego wina.
To tylko wiatr.

Żal tylko medalu,  tego brązowego kawałku metalu.
Stopu miedzi i cyny.
Kawałka kruszcu niby powszechnego,  a jakże cennego.

I żal twojego smutku.
Obwiniasz się.
Widzę to.

Przegraliśmy.
Bywa.

Mówi się trudno i podnosi dumnie czoło.

Mamy siebie. I nie jeden raz zdobędziemy medale.

Dziś fortuna nam nie sprzyjała.

Więc spójrz mi w oczy. Uśmiechnij się smutno i przytul.

Ale nie za długo.

Nie mogą zobaczyć, że łączy nas coś więcej niż przyjaźń.

Nie zrozumieją.

Mi samemu jest trudno to zrozumieć.

Zakochałem się w tobie.
I to ty jesteś moim najcenniejszym medalem — złotym.

-------------------------
Mam nadzieję, że Wam się podoba.

Pozdrawiam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro