Kraftböck

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zawsze lubiłeś zwierzęta.  Małe i duże. Płazy, gady, ssaki i ptaki. A zwłaszcza swojego czworonożnego przyjaciela. Jamnika.  A co to był za zwierz? 
Niegrzeczny pieszczoch. Obrażalski złośnik.
Słodziak,  który dopominał się o branie na ręce i jedzenie.
Utuczyłeś go. Ciągnął brzuch po podłodze,  a ty karmiłeś go myszami.  Nie wiedząc czemu,  najbardziej podpasowało mu mysie mięsko. I kiedy jeszcze nie był kwadratowy, to sam polował. Gdy złowił więcej, niż mógł zjeść, to przynosił gryzonie do naszego łóżka.  Były to myszy, szczury, kuny, łasice, a nawet króliki.  Wściekałeś się na niego, ale kochałeś z całego serca.
Był z nami, gdy zostaliśmy parą,  przyjąłeś moje oświadczyny,  braliśmy ślub w Holandii,  adoptowaliśmy dziecko.
Wszystko się zmieniło się, gdy umarł.
Straciłeś cząstkę siebie. Cała nasza rodzina straciła członka rodzina.
Umarliśmy wraz z nim.
Co dziwne nasze serca głucho milczały, a historia toczyła się dalej.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro