26. Zaręczyny

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Johann: Właśnie się obudziłaś. Przez jakieś 5 minut leżałaś na łóżku patrząc się w sufit. Spojrzałaś w prawo. Johanna nie było. Nie zdziwiło cię to specjalnie, bo on zawsze wstawał wcześniej od  ciebie. Sięgnęłaś po telefon. Trzymałaś go w rękach i zamknęłaś oczy. Kiedy je otworzyłaś zobaczyłaś pierścionek, który był na twoim palcu. Widziałaś go pierwszy raz. Na pewno nie był twój. Usiadłaś szybko i przyglądałaś się temu małemu przedmiotowi. Postanowiłaś wstać i zapytać się Johann skąd jest ten pierścionek. Weszłaś do kuchni. Stał tam twój chłopak i robił naleśniki. Odwrócił się i kiedy cię zobaczył na jego twarzy pojawiło się przerażenie. Szybko ukleknął i zapytał się ciebie czy za niego wyjdziesz. Zaśmiałaś się i powiedziałaś, że jasne, ale niech pilnuje naleśników. Podskoczył jak oparzony i rzucił się na ratunek naleśnikom. Widziałaś jedno; z nim twoje życie już nigdy kiedy będzie nudne.

Daniel: Nagrywaliście dziś reklamę dla jednej z popularnych firm jubilerskich. W pewnym momencie chłopak ukleknął i wyciągnął małe pudełeczko z pierścionkiem. Lekko zaskoczona powiedziałaś:
- Nie wiedziałam, że to jest w scenariuszu reklamy.
- Bo nie jest - powiedział równie zaskoczony producent.
- Wyjdziesz za mnie? - Zapytał Daniel patrząc na ciebie wyczekująco.
Stałaś lekko zdezorientowana, ale po chwili się uśmiechnęłaś i pocałowałaś chłopaka. To było wystarczające.

Andreas: Siedziałaś na ławce w parku i czekałaś na Andiego. Nagle przed tobą pojawiła się ta sama dziewczynka, która zapytała się was czy jesteście razem. 'Jak to było dawno' pomyślałaś. Powiedziała, że musisz pójść z nią. Więc za nią poszłaś. Szłyście ulicami, aż w końcu dotarłyście do dzielnic z domkami jedno rodzinnymi. Poszłyście do ogrodu na tył domu. Był tam Andi i reszta dziewczynek z "fanclubu". Zaśmiałaś się na ich widok. Wtedy usłyszałaś muzykę, a dziewczynki zaczęły śpiewać "Give me love". Wtedy Andi ukleknął i zapytałaś się czy zostaniesz jego żoną. Zgodziłaś się, a wtedy dziewczynki zaczęły piszczeć i zamknęły was w grupowym uścisku.

Kamil: Jedliście kolacje u ciebie w domu wraz z twoimi rodzicami. Kamil świetnie się z nimi dogadywał i bardzo się polubili. Twoja mama opowiedziała mu chyba już wszystkie kompromitujące historie z twojego życia z czego nie zbyt byłaś zadowolona. Właśnie poszłaś z mamą odnieść naczynia do kuchni. Twoja mama wzięła ciasto i wróciłyście do jadalni. Kamil z twoim tatą stali obok siebie i o czymś żywo rozmawiali. Kiedy was zobaczyli, przerwali rozmowę, chłopak podszedł do ciebie. Spojrzeliście sobie w oczy, po czym Kamil ukleknął i ci się oświadczył. Rzuciłaś mu się na szyję krzycząc, że się zgadzasz, a w tym czasi twoja mama otcierała łzę wzruszenia.

Gregor: Właśnie razem z Gregorem cieszyłaś się, z jego wygranej na Igrzyskach Olimpijskich. Co prawda nie wygrał sam, ponieważ był ex aequo z Kamilem Stochem. Ale wygrana to wygrana, nie prawdaż? W pewnym momencie gdzieś zniknął. Jednak nie zdążyłaś nawet zacząć go szukać, bo przed tobą pojawił się Kamil i zaczęłaś mu gratulować. Po pewnym czasie za Kamilem stanął Gregor. Zauważyłaś, że zmienił plastron z numerem startowym, ale nie wiedziałaś na jaki. Kamil odsunął się w bok i wtedy ujrzałaś napis, który brzmiał "Czy wyjdziesz za mnie?". Spójrzałaś na chłopaka. Uśmiechnął się i klękną wyciągając małe pudełeczko. Patrzył na ciebie wyczekująco. W końcu zapytał "Zgadzasz się?", a ty ze łzami w oczach pokiwałaś głową i mocno się do niego przytuliłaś.

Domen: Spacerowaliście po centrum handlowym. Przystanełaś przy wystawie sklepu jubilerskiego i wpatrywałaś się w jeden z pierścionków. Był srebrny z rubinem. Jednym słowem był prześliczny. Zakochałaś się w nim. Nawet nie zauważyłaś kiedy Domen gdzieś zniknął. Zaczęłaś się rozglądać w jego poszukiwaniu. Nagle zorientowałaś się, że na wystawie nie ma już pierścionka. Posmutniałaś i zaczęłaś szukać chłopaka. W końcu go znalazłaś. A raczej on znalazł ciebie. Powiedział, że ma coś dla ciebie. Ukleknął, wyciągnął małe pudełeczko, w którym znajdował się ten piękny pierścionek. Zapytał się czy wyjdziesz za niego. Pocałowałaś go i powiedziałaś, że tak.

Peter: Byłaś dziś umówiona na spędzenie całego dnia z Peterem. Przyszedł do ciebie równo o 8:00. Zjedliście śniadanie i poszliście do kina. Po świetnymi filmie Peter zabrał cię na lodowisko. Jeździliście jak profesjonaliści. Następnie poszliście coś zjeść, bo jeżdżenie było dość wyczerpujące. Tego dnia chodziliście też po centrum handlowym i byliście znowu w kinie. Późnym wieczorem Peter odwiózł cię do domu. Pożegnaliście się i ruszyłaś w stronę domu. Wtedy chłopak wykrzyknął, że prawie by zapomniał. Zabiegł ci drogę, ukleknął i zapytał się czy za niego wyjdziesz. Zaśmiałaś się i oczywiście się zgodziłaś.

Maciek: Byłaś bardzo szczęśliwa po drugim miejscem Maćka. W momencie, w którym powinien być Mazurek, z głośników dało się słyszeć "Kiss me" Ed'a Sheeran'a. Stałaś zdezorientowana, jak się okazało, jako jedyna. Nagle zobaczyłaś, że Maciek stoi na pierwszym stopniu podium, a pozostałe miejsca są puste. Wtedy Kamil przyniósł mikrofon i podał go chłopakowi. On zawołał cię przez mikrofon. Podeszłaś jeszcze bardziej zdezorientowana do podium. Wtedy Maciek ukleknął i oświadczył ci się. Oczywiście się zgodziłaś i otrzymaliście ogromne brawa.

Stefan: Jak zwykle lecieliście razem samolotem. Tym razem waszym celem podróży był Wiedeń. Jak wtedy, gdy pierwszy raz się spotkaliście. W pewnym momencie wyszłaś do łazienki. Wracając zobaczyłaś, że Stefan stoi na środku w przejściu. Zaśmiałaś się cicho. Zaczęłaś iść w jego stronę. Zatrzymałaś się tuż przed nim. Chłopak ukleknął, wyciągnął małe, czerwone pudełeczko i zapytał się ciebie czy wyjdziesz za niego. Od razu się zgodziłaś, bo przecież go kochasz.

***

Mam nadzieje, że docenicie mój wysiłek na tym rozdziałem. Poświęciłam na niego dużo czasu i długo myślałam na odpowiednimi pomysłami na zaręczyny. Więc mam nadzieję, że wam się spodobają.

Do przeczytania 💕

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro