3. Dalszy Ocean @Grysztar [sci-fi]

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Link w komentarzu

Opis autora: "W odległej przyszłości, kiedy możliwe jest swobodne (mimo efektów relatywistycznych) przemieszczanie się między planetami, Anna Rysiewska podejmuje się takiej podróży w ramach kariery akademickiej. Wybiera się na oceaniczny glob, gdzie w głębinach zamieszkują obce istoty, z którymi udało się nawiązać komunikację. Hilmaki są traktowane głównie jako ciekawostka, raczej jak inteligentne zwierzęta, niż równi ludziom partnerzy. Jednak w miarę gdy ujawniają swoje sekrety, okazuje się, że zasługują na znacznie większy szacunek.

Spokojna, refleksyjna fantastyka naukowa w starym stylu."


Rzadko, szczególnie na Wattpadzie, trafia się na dobrą fantastykę, tym bardziej fantastykę naukową, a już w szczególności taką old-schoolową, nostalgiczną, zmuszającą do refleksji. A jednak i takie książki tu są, przyczajone cicho czekają na swoje odkrycie, co niniejszym czynię. 

Może ktoś z was tęskni dni, które dawni przeminęły lub wręcz przeciwnie, pragnie wyruszyć w nieznane na podbój kosmosu? Nie masz własnego statku kosmicznego, ani wehikułu czasu? Nie szkodzi, w końcu od czego są książki?

Dziś polecam jedną z tych, która dla tych starszych czytelników będzie stanowiła podróż sentymentalną w czasy, gdy podkradało się lektury z pokoju rodziców lub starszego rodzeństwa, dla młodszych zaś może być ciekawą przygodą z historią różniącą się klimatem od modnych obecnie, aczkolwiek nieco schematycznych powieści. Do czynienia bowiem mamy z science-fiction, ale nie takim nowoczesnym, gdzie sceny i obrazki zmieniają się jak w teledysku. Jest to pozycja, która wciągnie was w głąb kosmicznego oceanu, każe się zatrzymać i pomyśleć. Wciągnie was też w głąb siebie. Książka, która udowadnia, że czasy gdy lektury nie tylko bawiły, ale też kształtowały nie przeminęły całkowicie. Powieść, mimo wielu niebanalnych przemyśleń pisana jest bardzo przystępnym językiem, nie ma też w niej nieodpowiednich, ani drastycznych treści. Śmiało polecam każdemu czytelnikowi.

"Dalszy Ocean" nie jest pełen pościgów, strzelanek i romantycznych uniesień (w zasadzie jest ich całkowicie pozbawiony). Mimo tego, jak już człowiek wsiąknie w ten świat, nie można się oderwać. Bo na Warunie, planecie pokrytej oceanem, żyją niesamowite stworzenia. A z każdym rozdziałem dowiadujemy się o nich coraz więcej. Nie tylko opis innej planety i "kosmitów" jest tu fascynujący. Cała książka przesiąknięta jest rozważaniami na temat komunikacji. I to nie tylko z obcymi, ale (może przede wszystkim) z innymi ludźmi. Czy nasz wspólny rodowód ułatwia porozumiewanie się, czy wręcz przeciwnie? Czy wizja przyszłości i kontaktów międzyludzkich jest wizją optymistyczną, czy otwiera kolejne zagrożenia? Może "bliżej" czasem znaczy "dalej"? Let's talk!


*Piosenka zamieszczona w mediach nie jest w żaden sposób związana z polecaną pozycją. To tylko moje własne skojarzenie, ale nie mogłam sobie odmówić.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro