13

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

C: Co tam kochani?

C: Niall? Louis ?? Harry?

C: Co się stało?

Nat: Mówisz jakbyś nie wiedziała...

C: Nie mam pojęcia..

Nat: pożyczyłas dziś komuś telefon.

C: Tak moja koleżanka Al chciała zadzwonić więc pożyczyłam jej telefon na 15 min. A co?

Nat: Bo twoja kumpela napisała Niallowi że go nienawidzisz.. I żebyśmy spierdalali.

C:Co ??

Lou: Czyli to nie ty..

C: Nie nigdy. Kocham was moje słodziaki.. :*

H: No to dziewczynko na kolanach do Horana po wybaczenie..A on cie tak słodko nazwał..

C: Styles nie kradnij moich kropek (*zła*) Tylko ja mogę kropkować.... Jak Niall mnie nazwał...

H: Nie powiem ci :p

Nat: Nie masz w rozmowie ?

C: Nie mam. Al musiała je usunąć... Więc jak?

Lou: Niech ci sam powie...

C:Niall przepraszam. Powinnam pilować swojego telefonu ;(

N: Uśmiechnij się Skarbie. Pani Horan musi być szczęśliwa..

H: Afff moje gołąbeczki Pan i Pani Horan.... Szkoda że nie Killer :) (*śmieje się do rozpuku*)

C: Styles ty lepiej się pilnuj... Jesteś na pierwszym miejscu w mojej liście ludzi których muszę wykastrować!!!

H: Niall twoja przyszła żona to kanibalka!!!(*ucieka przerazony*)

N: Pomylileś się Harry. Ona już jest jak żona. Moja pani Horan..:*

C: Kofciam cię panie Horan :*

----
Podoba się??
Komentujcie :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro