❝ ... ❞

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Drogi P̶a̶m̶i̶ę̶t̶n̶i̶c̶z̶k̶u̶ Przyjacielu.

Nie mogę uwierzyć, że Cię odnalazłem. Leżałeś jak gdyby nigdy nic w szufladzie mojego biurka, a ja nawet nie pamiętam, kiedy Cię tam wkładałem.
Od dziecka wierzyłem w przypadki i przeznaczenie, ale to doprawdy istny cud, że mogę trzymać Cię w dłoniach i znów ołówkiem zapisać parę słów. Jesteś tam jeszcze, prawda? Czekałeś na mnie? Tęskniłeś? Bo ja mam Ci tyle do opowiedzenia.

Przeczytałem wszystkie wpisy od początku i zaczynam żałować, że nie zapisywałem dat, bo teraz o wiele łatwiej byłoby mi przypomnieć sobie, co działo się w tamtym domu.
Jak pewnie zauważyłeś - dorosłem. Od wydarzeń zapisanych tutaj minęło 25 lat. Pamiętam ten dzień jak dziś. W sierpniu 1991 pod tamten dom podjechał jakiś samochód. Obcy mężczyźni rozmawiali z Ivanem przez wiele godzin, aż w końcu usłyszałem z ich ust to zbawienne zdanie. "Zabieramy cię stąd".
Wiesz, jeszcze tamtego dnia nie miałem pojęcia, co się dzieje. Chociaż przypuszczałem, że to coś dobrego. W końcu w marcu wyjechał Toris. Pytałem go, gdzie, a ten tylko płakał i śmiał się, że do lepszego miejsca i że też do takiego trafię.
I oto jestem. W lepszym miejscu. A konkretnie w Rydze. W moim mieszkaniu. W moim pokoju. A jedyne straszne rzeczy, które dzieją się dookoła, to sąsiadki obgadujące każdą dziewczynę, z którą przyjdę do domu i papiery od szefa, które muszę od czasu
do czasu wypełniać.

Czekaj... Śmiejesz się ze mnie? Lepsze miejsce? Byłem dzieckiem, Drogi Przyjacielu. Nie rozumiałem jeszcze wielu rzeczy i nadal ich nie rozumiem. Chociaż skończyłem te siedemnaście lat i jestem niemal dorosły, czuję, że nie dowiedziałem się wszystkiego. A Ty jesteś zacofany jeszcze bardziej niż ja, Przyjacielu.

Chcesz wiedzieć dlaczego?

Te wpisy mówią o świecie, który dla dziecka takiego jak ja, był najgorszym z możliwych. Nie nauczyłem się tam niczego prócz dbania o własne potrzeby. Nie wyniosłem nic prócz strachu i nieprzespanych nocy. Ale w moich opowieściach zapisanych tutaj notorycznie powtarza się tylko jedno imię.

Natalya.

Nie wiesz o niej nic, Przyjacielu. Pisało to dziecko zgnębione przez system i ludzi, którzy nie dbali o jego dobro. Bało się kobiety o białych włosach i pustym spojrzeniu. Teraz historię opowie Ci prawie mężczyzna, który zdaje sobie sprawę z tego, ile cierpienia nosiła w sobie tamta dziewczynka.
Bo ona dalej jest dziewczynką, Przyjacielu.

Opowiem Ci, jak było naprawdę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro