27.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nie odwzajemniłam pocałunku tylko próbowałam go oderwać, ale nie miałam na tyle siły. Po kilku sekundach ktoś oderwał go ode mnie. Już się domyślam kto.

Zanim się obejrzałam Niall bił już Ryana.

- Niall zostaw go! Proszę nie denerwuj się! Harry pomóż mi! - krzyczałam już przez łzy, nie mogłam patrzeć na to co on mu robił. Reszta chłopaków wbiegła na korytarz i podbiegli do bijących się blondynów.

- Spokój! Megan chodź. - Liam złapał mnie za rękę.

- Nie dotykaj jej! - Niall znalazł się obok mnie.

- Niall kurwa uspokój się! - Liam też zaczął krzyczeć. Schowałam się za Liamem.

- Megan chodź tu! - krzyknął na mnie, a ja się wzdrygnęłam.

- Nie krzycz na nią! - Harry także uniósł głos.

- Niall proszę daj mi spokój. - pobiegłam do siebie i zamknęłam się w pokoju.

- No Megan! Kurwa przepraszam! Ja jestem cholernie o ciebie zazdrosny, ale to nie moja wina, ja po prostu nie mógłbym znieść wiadomości, że wolisz innego. Megan proszę otwórz mi. Megan... Megan nie bój się mnie, błagam.













________________________
Do zobaczenia ;**

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro