Nowy projekt Hydry

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Wprowadzić Obiekt 0!-

Do sali została wprowadzona szczupła dziewczyna o nietypowym kolorze włosów. Była przerażona, zapłakana i trzęsła się ze strachu. Nie wiedziała, gdzie jest ani co robi w tym ponurym i przerażającym miejscu.

- Żołnierzu, zajmijcie się Obiektem 0-

Naukowiec wydał polecenie żołnierzowi, który stał w pomieszczeniu z dziewczyną a ta z przerażeniem spojrzała na mężczyznę. Uderzył ją z taką siłą, że wylądowała na ziemi, jednak jemu to nie przeszkadzało. Chwycił ją za koszulkę i znów uderzył. Kolejny cios.

- Wystarczy żołnierzu. Możesz odejść-

Mężczyzna puścił dziewczynę i opuścił pomieszczenie. Na jego miejsce przyszło dwóch dziwnie ubranych mężczyzn. Podnieśli ją, przenieśli na stół i przypięli pasami a do buzi dali knebel każąc zagryźć. Dziewczyna wykonała polecenie, ale po twarzy spływała jej łza. Jeden z mężczyzn trzymał ją za barki a drugi odwrócił się do stolika obok. Zabrał coś i obrócił się z powrotem ze strzykawką. Na twarzy dziewczyny pojawił się strach i przerażenie.

- Wstrzyknąć serum!-

Poszła pierwsza dawka a zaraz za nią dwie kolejne. Mężczyzna przeszedł na drugą stronę i w drugą rękę wstrzyknął taką samą dawkę serum a następnie z pomocą swojego towarzysza przysunął jakąś dziwną maszynę i wyszli. Maszyna została uruchomiona. Rozległ się krzyk, który ustał po pół godzinie i tak codziennie przez kilka dni.

- Jest Pan pewien?-

- Nikt nie przetrwał tylu dni. Nadchodzące pół godziny powie nam czy projekt się powiódł czy nie. Wykonać-

Salę znów wypełni krzyk dziewczyny a pół godziny później panowała absolutna cisza. Dziewczynę wyniesiono do celi. Następnego dnia wprowadzono ją do pokoju.

- Jak się nazywasz?-

Brak reakcji.

- Jak się nazywasz!-

Nadal nic.

- Spróbujmy tak. Żołnierzu wy spróbujcie-

Wysoki brunet stanął naprzeciwko dziewczyny, jednak ona nawet na niego nie spojrzała.

- Как тебя зовут? (Jak się nazywasz?)-

- Нулевой объект (Obiekt zero)-

- Где вы находитесь? (Gdzie się znajdujesz?)-

- В России (W Rosji)-

- Кому вы служите? (Komu służysz?)-

- Гидра. (Hydra) Hail Hydra-

Mówiąc to dziewczyna spojrzała na wszystkich spode łba i uśmiechnęła się. Niespodziewanie rzuciła się na jednego z naukowców i próbowała go zabić, jednak żołnierz, z którym rozmawiała powstrzymał ja. Chwycił ją za gardło bioniczną ręką i zaczął zaciskać dłoń.

- Достаточно солдат (Dość żołnierzu)-

Dziewczyna upadła na ziemię, łapiąc oddech i krztusząc się. Po chwili weszło dwóch uzbrojonych mężczyzn. Wywlekli dziewczynę do sali, gdzie zrobili jej pranie mózgu. Przez kolejne miesiące dziewczyna była szkolona i poddawana badaniom, dzięki którym mieli więcej się o niej dowiedzieć. Dziewczyna stałą się niebywale silna, szybka, miała wyczulone zmysły i zwiększony refleks.

- Mamy kolejnego Zimowego Żołnierza szefie-

- W takim razie wysłać ją w teren z naszym najlepszym żołnierzem-

Żołnierze zostali odpowiednio wyposażeni i wysłani na misję zlikwidowania wyznaczonego celu. Zimowi Żołnierze dotarli do celu, jednak ten im zwiał. Gonili go, jednak zgubili. Baza nakazała im powrót jednak dziewczyna nie usłuchała. W zaledwie pół godziny wytropiła cel i przywlekła do bazy a następnie rzuciła przed szefostwo.

- Doskonale. Zimowy Żołnierz tropiący-

- Czy to znaczy?-

- Tak. Eksperyment się powiódł-

Dziewczyna wciąż była szkolona i brała udział w misjach zbiorowych bądź samotnych. HYDRA zyskała nową niebezpieczną broń. Od teraz dysponowała nie tylko Zimowym Żołnierzem, ale i Zimowym Łowcą. Niestety w czasie jednej z misji organizacja utraciła swój najnowszy nabytek. Dziewczyna błąkała się po okolicy do momentu, gdy nie została rozpoznana.

- Czy to nie...-

- Tak, to Jennifer Owens-

Młoda para podeszła do zdezorientowanej dziewczyny.

- Jennifer?-

Dziewczyna zareagowała i spojrzała na parę. Przyglądała się im chwilę aż wreszcie się odezwała.

- Gdzie ja jestem?-

- Jennifer, jesteś w rodzinnym mieście-

- To znaczy?-

- W Rosji, w Moskwie-

- A wy to kto? Jesteście moimi rodzicami?-

- Nie Jennifer, jesteśmy twoimi sąsiadami-

- Chodź zaprowadzimy Cię do domu-

Dziewczyna poszła z nimi.

- Jennifer kochanie! Tak się o Ciebie martwiłam!-

- Jesteś moją mamą?-

- Jestem twoją chrzestną matką-

- A co z prawdziwą?-

- Nie pamiętasz?-

- Nie-

Kobieta objęła dziewczynę i weszły razem do mieszkania. Kilka dni później przeprowadziły się do Nowego Jorku a dokładniej na jego obrzeża.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro