Parodia (cześć 2)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Więc Bill wszedł do środka i rozejrzał się dokoła, a potem ruszył na górę jakby nigdy nic. Oczywiście Maple i Stan zostali na dworze tylko po to, aby mu nie przeszkadzać. Ale tak naprawdę ich tam wcale nie było.

Dipper był piękny i Bill od razu się w nim zakochał, ale postanowił być tsundere bo czemu nie. Dlatego ledwo go zobaczył zawołał:
- Nienawidzę cię, baka!
- Ej, ale ja cię nawet nie znam. - Mruknął Dipper, który miał czerwone poliki (nie miał policzków, bo był na nie za ukesiowy).
- I... I... Co z tego! I tak cię nie lubię. - Burknął Bill, odwracając oczy i poszedł do pokoju (chuj z tym, że tam było mnóstwo pokoi i należałoby określić do jakiego). Dipperowi zrobiło się przykro i trochę się popłakał, ale ponieważ fabuła musiała iść dalej szybko mu przeszło. Zeszedł... Zszedł... Zejszł... Znalazł się na dole i obok niego zaraz pojawiła się Mejbel.

- Przystojny ten nowy pracownik, co? - zapytała, a raczej stwierdziła i popatrzyła na brata, który znowu poczerwieniał. W zasadzie mógł zpomarańczowieć, ale wtedy Wattpad się by obraził, także no...
- Co? Co? - zapytał jakby był głuchy albo coś i wywrócił oczami. - Nie zauważyłem.
- Oj bro, nie okłamujesz mnie? - zapytała Mabel znowu, podchodząc do niego bliżej. Dipper cofnął się szybko, ale ona już prawie go przyparła do ściany. Byłby Pincest, ale zszedł Bill i gdy to zobaczył wpadł w szał i postanowił się ujawnić.
- Witaj, Sosenko ~~ - Mruknął dodając dwa wężyki na końcu wypowiedzi. Meble próbowała jednego złapać, ale nie udało się jej.
- Bill Cipher?! - zapytał zszokowany Dipper, cofając się o krok (praktycznie nie miał gdzie, ale w szoku nauczył się przechodzić przez ściany).
- Dokładnie ~~~
Zboczone wężyki dotarły do uszu Dippera, który pobladł całkiem czując, że zaczyna się zakochiwać. Ale jak to? W wrogu? Czy po prostu jest coś z nim nie tak? A może popełnia błąd? A jeśli to miłość? Zauroczenie? Przyjaźń? Co było pierwsze, kura czy jajko? I dlaczego kalafior jest biały niczym cudowne oczy Billa, które były żółte jakby miał chorą wątrobę? I dlaczego nikt nie zwrócił na to uwagi?

- Nie możemy o tym nikomu powiedzieć. - Powiedziała cicho Mabel, która szipuje ich jak Brangelinę. Obaj chłopaki popatrzyli na nią, zaskoczeni.

- Dipper, chodź pogadać. - Powiedziała cicho. Brat znowu poczerwieniał i kiwnął głową. Zostawcie followa, dajcie gwiazdkę i czytajcie dalej.

- Dipper, ja myślę, że...

Co myśli Mebli? To już w następnym odcinku! Jestem jak TVP 1, wjem 😂😂😂😊😊😍😊😍😍😍😣😣😍😣😣😣😣😘😘😋😍😘😋😚

Do następnego buźki! 🐚🐞🐌🐞🐞💐🐚🐙🐚🐙🐙🐞🐌🐎🐎🐫🐮🐎🐎🐷🐎🐎🐎🐷🐷🐫🐗🐎🐫

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro