Rozdział.1.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Jadę samochodem już od 4 godzin. Jestem strasznie zmęczona ale wiem, że postój nie wchodzi teraz w rachubę. To jest zbyt niebezpieczne.

~ Wrócimy do niego.- skomle moje wilcze ja, które odkąd odeszliśmy od naszego mate cały czas jęczy

~ Nie możemy.- zaprzeczyłam szybko

~ Możemy.- warknęła na mnie

~ Kochasz go?- spytałam podniesionym głosem

~ Co to za pytanie?!- krzyknęła oburzona- Oczywiście, że go kocham. Ty również.

~ Jeżeli go kochasz to musisz mieć świadomość, że jeżeli wrócimy on zginie. Chcesz tego?

~ Nie chcę.- pisnęła zbolałym głosem

~ To pozwól mi działać.- westchnęłam głęboko- Zabijemy Edmunda i wtedy dopiero możemy myśleć o jakimkolwiek powrocie.

Moja wilczyca nie odezwała się już ani razu. Wiem, że cierpi. Ja zresztą też, ale kocham Nico i nie pozwolę mu umrzeć. Nie pozwolę aby zginęła kolejna osobą, którą pokochałam.

Jechałam jeszcze 3 godziny aż wreszcie znalazłam miejsce do, którego dążyłam. Zaparkowałam samochód pośród drzew. Wysiadłam z pojazdu i ruszyłam do opuszczonego domku. Domek ten znajdował się głęboko w lesie, daleko od Nico i jego ludzi. Dowiedziałam się o tym miejscu od rodziców, którzy powierzyli mi ten sekret na wypadek gdyby kiedyś groziło mi niebezpieczeństwo. Jak znalazł na obecną sytuację. Wyciągnęłam klucz z donicy i otworzyłam drzwi. Pchnęłam masywną powłokę do przodu i wkroczyłam do środka. Postanowiłam, że dzisiaj i tak nie wymyślę żadnego panu działania więc trochę tu posprzątam.

******************************

Po 2 godzinach domek wyglądał jak nowy. Zrobiłam sobie herbatę, która o dziwo była w jednej z szafek i usiadłam przed kominkiem który zdążyłam już rozpalić.

~ Clair!- prawie że wylałam wrzątek na siebie słysząc głos Nico w głowie- Clair wrócić, proszę.- skomlał żałośnie

~ Nie mogę Nico.

~ Wiedz, że ja i tak cię znajdę. Znajdę cię i sprowadzę do naszego domu.- zagroził

~ Żegnaj Nico.- powiedziałam i zablokowałam swój umysł

Nie wiedząc czemu zaczęłam płakać. To wszystko mnie przerasta. Ból mojej duszy nie daje mi spokoju. Kocham Nicolasa i każda sekunda z dala od niego sprawia, że moje serce rozsypuje się na drobne kawałeczki. Lecz wiem, że decyzja odejścia od niego była słuszna.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro