Rozdział.10.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ruszyłam w kierunku przyjaciela. Przytuliłam go od tyłu.

- Wyspałaś się?- spytał z poranną chrypką, czyli też niedawno wstał

- O tak, dawno tak dobrze mi się nie spało.- wymruczałam w jego plecy

- Cieszę się.- odwrócił się i przytulił mnie- Jak się czujesz?

- Troszkę kręci mi się w głowie.

- Powinnaś leżeć i odzyskiwać siły. Dużo kosztowało cię przywrócenie mojej duszy z podziemi.

- Nic mi nie będzie, najważniejsze, że nic ci nie jest.

- Ja się nie liczę, najważniejsza jesteś ty...- nie mogłam pozwolić mu skończyć

- Nie Dante.- oderwałam się od jego ciała- Nie przeżyłabym gdybyś umarł.

- W pewnym sensie umarłem.- uśmiechnął się gorzko

- Owszem, ale kilka minut później i nie zdołałabym cię wskrzesić.

- Straciłaś przeze mnie dużo mocy.

- Nie jest warta twojego życia.

- Będę cię chronił za wszelką cenę.

- Kocham cię Dante.

- Ja ciebie też Clair.

************************

Popołudnie spędziliśmy na planowaniu śmierć Edmunda. Muszę przyznać facet ma taką obronę, że to będzie cud kiedy dostaniemy się do niego. Wszędzie znajduje się straż. Nawet kiedy śpi pod drzwiami ma ochronę.

- To jest niewykonalne.- jęknęłam opadając na kanapę

- Damy radę.

- Jak? On jest otoczony z każdej strony przez swoich osiłków, nie dam rady ich wszystkich wyspowiadać.

- Nie będziesz musiała. Spójrz.- pokazał mi palcem na mapę stada, którą miał jeden z wodnokrwistych- Tu. To skrawki stada znajdujące się w stanach.

- I co z tego?- nie bardzo wiedziałam do czego zmierza

- Do mapki był dołączony list.

- Co w nim jest?

- Nasz przyjaciel przybędzie tu za 4 dni.- pomachał mi przed nosem skrawkiem papieru

- Gdzie się zatrzyma?- mój entuzjazm był namacalny

- 15km od Chicago.

- Czyli...

- To nasza szansa na zabicie jego i uwolnienie się od zastępów próbujących nas zabić.

To był nasz plan. Zabicie Edmunda. Nie sądziłam, że będę musiała zapłacić za to tak wielką cenę.



****************************

Hej cukiereczki ;*

Maraton 4/4

Mam nadzieje, że się podoba :)

Czekam na wasze opinie ;)

Pozdrawiam Daga <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro