=Kiedy każą wam robić projekt=

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Czwartek. Idealny dzień, prawda? Daleko do poniedziałku, a blisko do piątku. No ale pan Garrison chyba o tym nie wie.
Lekcja historii. Nudna jak zawszę no ale czego się można spodziewać? Ciekawych wykładów? Kpiny, prędzej uśniesz na pierwszym lepszym opisie danej epoki. To może ciekawe rozmowy o postaciach historycznych? Żarty jakieś, normalnie nauczyciel chce rozmawiać z osobami co mają ocenę dobrą lub bardzo dobrą na koniec semestru/ roku.

Smuga światła wpadła przez okno oświetlając twarz Stana Marsh'a gdy ten próbował zapisywać notatki z lekcji. Wszyscy znudzeni tematem lekcji poza Cartmanem, który pochłaniał wiedzę wyjątkowo zadowolony z lekcji. Co się dziwić jak tematem lekcji jest Druga Wojna Światowa. Kenny razem z swoją dziewczyną rysowali po magazynach dla nastolatków. Natomiast myśli chłopaka Bebe wirowały wokół Sobotniego meczu koszykówki. Kyle wyjątkowo spokojnie z swoją dziewczyną patrzyli na zegar i odliczali czas do końca. Nic dziwnego jak to była ostatnia lekcja. Craig od czasu do czasu odwracał się do siedzącej za nim dziewczyny i wymieniał kilka słów oraz dawał jej inspiracje do rysunków. Tweek wyjątkowo spokojnie pił swoją kawę, może to z przyczyny, że jego dziewczyna siedziała obok. Wendy jak na przewodniczącą klasy przystało nie słuchała wykładów pana Garrisona, a jej wzrok przeszywał na wylot śpiącego obok jej chłopaka. Butters robił notatki za dwóch. Szybko mu szło zrobienie notatki dla siebie, więc zaczął robić notatkę dla swojej dziewczyny, która o niczym nie wiedziała. Młody dostawca pizzy zatykał sobie uszy ze względu na jego dziewczynę, która od początku lekcji nawijała o sexie i różnych pozycjach. Szkolny gitarzysta starał się robić notatki ale jego fanki siedzące za nim utrudniały mu zadanie.

Zielone oczy Kyle'a rozszerzyły się maksymalnie jak tylko mogły. Delikatnie szturchnął łokciem swoją dziewczynę siedzącą obok niego. Ta spojrzała na niego i zaczęła klikać długopisem. Klikanie obudziło śpiącego chłopaka Wendy, który był zdziwiony czemu ktoś w Alfabecie Morsa wystukuje "Trzeba wyruchać jednorożce aby one urodziły arbuzy". Po chwili jego zaspany umysł zaczął poprawnie rozumieć. Sztucznie ziewnął zwracając na siebie uwagę swojej dziewczyny. Wendy bez problemu załapała o co chodzi. Umiała odróżnić udawane ziewanie od ziewania swojego chłopaka. Wyjęła telefon i szybko wysłała wiadomość do swojej kumpeli. Bebe odczytała wiadomość. Wiedziała co się święci. Delikatnie kopnęła młodego dostawcę pizzy.

Chłopakowi rozszerzyły się oczy i spojrzał na swoją dziewczynę, która przestała robić wykłady na sprośny temat gdy zauważyła na sobie spojrzenie chłopaka. Z uśmieszkiem zrobiła mały papierowy samolocik i rzuciła nim w powietrze. Papierowa samolotowa wersja Tytanika chwilę polatała po klasie aż zderzyła się z czapką Craiga. Chłopak wziął papierowy pojazd i pokazał swojej dziewczynie. Ta przymocowała do niego małe lusterko i kiwnęła twierdząco głową. Tucker rzucił samolocik w kierunku Stana. Niestety transportowiec został zniesiony z kursu przez papierową kulkę posłaną przez jakiegoś ucznia. Lusterko się odwiązało i powoli zaczęło spadać. Tą sytuację zauważył szkolny gitarzysta. Tego nie było w planie. Na szczęście chłopak zagłuszył upadanie lusterka uderzeniem głową w biurko przy okazji zwracając na siebie uwagę kilku kujonów i gapiów. Lusterko zostało wzięte przez czarnoskórą dziewczynę, która jak wiadomo była świetna w rzucaniu różnych przedmiotów w najgrubszą osobę w szkole. Cartman momentalnie się odwrócił gdy coś uderzyło go w kark. 

Było to lusterko, które odbiło się od karku gruboskórnego i upadło na biurku Stana. Chłopak za pomocą często wspominanego obiektu odbijał promienie słoneczne na tablicę, przez co reszta jego znajomych już wiedziała, że zostało 5 minut do końca!! Jakby nie mogli sobie napisać na grupie.

- Szanowna klaso. Każdy na poniedziałek ma odtworzyć jakiś zwiastun filmu lub gry o tematyce Drugiej Wojny Światowej - powiedział stanowczo i niespodziewanie pan Garrison

Uczniowie nie byli zachwyceni więc można było usłyszeć ich nie zadowolenie. Jednak po chwili była u nich radość, bo w końcu można było usłyszeć ostatni dzwonek. Uczniowie bardzo szybko zaczęli opuszczać klasę. Najwolniej pakował się Stan, który gdy opuszczał salę spojrzał w blask słońca padający przez okno.

- Stan idziesz? - spytała z końca korytarza jego dziewczyna

- Już idę! - krzyknął biegnąc w jej kierunku

Para dorównała kroku sporej grupie uczniów, którymi byli ich znajomi z klasy. Znali się dobrze ale często wszyscy razem nie przebywali. Woleli zajmować się swoimi sprawami.

- Czemu tak mocno rzuciłaś do kurwy nędzy!! - wydarł się Cartman z pretensjami na swoją czarnoskórą dziewczynę

- Chciałam zaznaczyć, że to była sytuacja awaryjna grubasie - rzekła z nutką poirytowania

- Miłość rośnie wokół nas!!! - dostawca pizzy i gitarzysta krzyknęli jednocześnie z śmiechem

- Mam pytanie. Czemu jednorożce po wyruchaniu rodzą arbuzy? - spytał ziewając śpioch klasowy

- Co!? - krzyknęła dziewczyna Kyle'a z śmiechem przez co wszyscy zaczęli się śmiać

- To co z tym zadaniem od Garrisona? - spytał Craig z odrobiną ciekawości

- Mamy mało czasu!!! Nie zdążymy z tym przez weekend!!! Starzy się wkurzą jak dostanę jedynkę z historii!!!! - Tweek krzyknął i zaczął panikować

 - Spokojnie kochanie. Zdążymy na czas - zaczęła go uspokajać stała klientka jego kawiarni

- Niech każda para znajdzie w domu jakiś zwiastun i go podeśle do mnie na pocztę. Zaoszczędzimy czas na szukanie zwiastunów plus będziemy mogli się skupić na kostiumach i charakteryzacji - powiedział gitarzysta opierając swoją gitarę o swoje ramię

- Brzmi jak plan - skomentowała jego dziewczyna

- U kogo robimy? - spytała dziewczyna Stana

- Możemy u mnie. Rodzice rzadko są w domu plus mogę zrobić przekąski - powiedział dostawca pizzy z uśmiechem 

- A Charakteryzacja i kostiumy? - spytała dziewczyna Kenny'ego

- Charakteryzacje zostaw mi. Znam się na rzeczy - powiedział chłopak Wendy

- Skąd? -spytał chłopak Bebe

- Stary. Mam dwie młodsze kuzynki i od czasu do czasu muszę takie rzeczy zrobić. Plus matka jest aktorką - odpowiedział chłopak przeciągając się

- Razem z dziewczynami sprawimy ciuchy - rzekła Bebe na co osoby płci żeńskiej krzyknęły potwierdzająco

- Będziesz wyglądała seksownie do tego stopnia, że będę musiał wystawić karabin na wiatr - powiedział Kenny z zboczonym uśmiechem

- Fuj - powiedziała jego dziewczyna i uderzyła go w ramię

- Nie wiem czy nam wystarczy ciekawych zwiastunów do zrealizowania - powiedział Kyle drapiąc się po karku

- To zrealizuje się Polskie zwiastuny - od razu powiedział dostawca pizzy 

- Czemu te? - spytała jego dziewczyna

- Mam wujka w Polsce więc umiem mówić po polsku. Jak coś to wam będę tłumaczył. Poza tym kilka filmów oglądałem - odpowiedział z uśmiechem

- Ziom. Polacy nie są już śmieszni - powiedział Cartman po czym został uderzony przez swoją dziewczynę

- Wszystko ustalone. W sobotę o 8 rano spotkanie i robimy to!! - krzyknęła pewna siebie dziewczyna Butters'a

Wszyscy krzyknęli potwierdzająco. Cała grupa rzucała się w oczy gdy pewni siebie w milczeniu szli do szatni. Uczniowie patrzyli na nich i schodzili im z drogi. Grupa przyjaciół oraz projekt z historii. To nie może skończyć się dobrze. Każdy ma swoje problemy ale się jednoczą by odtworzyć zwiastuny filmów o tematyce Drugiej Wojny Światowej. 

Można by rzecz, że teraz byli jak Kamienie rzucane na Szaniec.


Wszyscy bohaterowie z Reader'ami w jednym rozdziale podczas jednej wspólnej sytuacji. To nie może pójść dobrze - Autor 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro