rozdział 27 - Chyba nic dla niego nie znaczę...

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Następnego ranka Tori, Thomas i Vicky wyjechali.
- Shawn może ja też powinnam wyjechać. Po co mam Ci siedzieć na głowie, tylko przeszkadzam - powiedziałam
- Nie przeszkadzasz mi. No proszę Cię.
- Ale ja nie chcę robić Ci problemu.
- Nie robisz mi problemu. Ciesze się, że tu jesteś. Przynajmniej nie siedzę całymi dniami sam
- No nie, ale...
- Ale co? No przestań już proszę
- Niech Ci będzie. Wiesz co mnie najbardziej zastanawia? - spytałam
- No co?
- Że Tim nie wrócił po samochód
- No mnie też to zastanawia
Podeszłam do chłopaka i się przytuliłam
- Kaya proszę nie martw się
- Ciężko mi się nie martwić, a jeśli coś mu się stało
- Skoro nie odbiera od Ciebie telefonu, nie odczytuje SMSów, nie odpisuje na Emaile to może napisz do Martina i od niego odbierze.
- No to jest jakiś pomysł. Oby tylko Martin odebrał
Zadzwoniłam do przyjaciela. Odebrał po drugim sygnale
- Cześć - powiedział
- Cześć - odpowiedziałam
- Coś się stało?
- No tak jakby. Rozmawiałeś ostatnio z Timem?
- No zależy co masz na myśli mówiąc ostatnio
- No nie wiem, dwa dni temu?
- Nie, a co się stało?
- No ehh Tim nie odbiera ode mnie telefonu, nie odpisuje na SMSy i Emaile.
- A to Wy nie jesteście teraz ze sobą? Co się stało Kaya gdzie Ty jesteś?
- Ja w Kanadzie i nie jestem już z Timem
- Jeju czekaj gdzie jesteś? - spytał z niedowierzaniem
- W Kanadzie, ale to nie istotne
- Czemu nie jesteś już z Timem?
- Uważa, że ważniejszy jest dla mnie Shawn i że jego już nie kocham i nie wiem co mam robić. Możesz do niego zadzwonić? Od ciebie prędzej odbierze.
- No jasne już dzwonię
- Tylko proszę nie mów mu, że z Tobą rozmawiałam
- Okay. Jeśli odbierze to z nim porozmawiam na ten temat i do Ciebie oddzwonię
- Dziękuję
Skończyłam rozmowę
- I co? - spytał przejęty Shawn
- Nic. Zadzwoni do niego
- No to dobrze. Nie martw się proszę
- Shawn... - urwałam i ruszyłam w stronę pokoju jednak złapał mnie za nadgarstek
- Co jest? - zapytałam zdenerwowana
- Znowu zamkniesz się w pokoju na cały dzień?
- Tak, a co mam lepszego do roboty?
- Posiedzieć ze mną?
- Shawn... - urwałam
- Proszę
- Okay - zostałam z chłopakiem w salonie
- Obejrzymy jakiś film? - zaproponował
- Dobrze
- Na co masz ochotę?
- Nie wiem. Wybierz coś
- Co powiesz na "Gwiazd naszych wina"?
- Chętnie
Obejrzeliśmy film. Oczywiście popłakałam się, jak zawsze oglądając ten film
- Chcesz herbatę? - zapytałam
- Poproszę
Zaparzyłam herbatę.
- Proszę - powiedziałam
- Dziękuję - uśmiechnął się chłopak
- Czemu Martin nie dzwoni?
- Może nie ma czasu - uspokajał mnie
- Mam nadzieję, że zadzwoni
- Spokojnie. Zadzwoni
Kilka minut później usłyszałam dźwięk mojego telefonu
- To Martin - powiedziałam do Shawna
- Halo - odebrałam - cześć
- No cześć. Słuchaj Tim odebrał i powiedział mi wszystko. Więc tak. Bardzo chce z Tobą porozmawiać tylko bał się, że nie chcesz już z nim rozmawiać
- Przecież dzwoniłam
- No tak. Chce się spotkać. Powiedział, że zadzwoni.
- Dziękuję Ci bardzo
- Nie ma za co - słychać było, że się uśmiecha
Skończyliśmy rozmowę
- Zadzwoni - rzuciłam się w objęcia Shawna
- Super - nie był zbyt szczęśliwy
- Co jest?
- Nic
- Shawn...
- Kaya ty nic nie rozumiesz. Pierwszy dzień jak go nie było, pomyślałem "Jaki dupek, jak może tak robić". Później "Może to i lepiej, że go nie ma, wreszcie mogę być z Tobą sam na sam kiedy tylko chcę". Miałem nadzieję, że przestanie Ci na nim zależeć po tym co zrobił, ale nie. Miałem nadzieję, że może udałoby się nam. Niestety teraz widzę, że nie. Już nic nie ma sensu. - powiedział smutny. Po jego policzku spłynęła pojedyńcza łza.
- Przepraszam - powiedziałam - nie wiedziałam, że Twoje uczucie do mnie jest tak silne. Na prawdę bardzo Cię przepraszam. - powiedziałam i wbiegłam do pokoju
- Kaya czekaj! - wykrzyknął, ale ja już zatrzanęłam drzwi
Przyszedł pod mój pokój i zaczął pukać. Po pewnym czasie, gdy nie otwierałam drzwi, zaczął w nie walić
- Kaya proszę otwórz
Siedziałam oparta o drzwi. Zaczęłam śpiewać "Never be alone"
I promise that one day one day I'll be around
Kończąc tą linijkę usłyszałam głos Shawna. I'll keep you safe
I'll keep you sound
Widocznie musiał również siedzieć za drzwiami
Right now its pretty crazy
And I don't know how to stop or slow it down śpiewałam dalej
- Hey
I know there are some things we need to talk about - zaśpiewał, a następnie powiedział - więc wyjdź już proszę
Wyszłam z pokoju i rzuciłam się chłopakowi na szyję
- Wiesz, że go kocham - powiedziałam
- Niestety wiem
- A wiesz, że do Ciebie też coś czuję?
- nie
- Shawn jesteś dla mnie bardzo ważny
- Ty dla mnie też - uśmiechnął się
Już mieliśmy się pocałować, ale zaczął dzwonić mój telefon
- Cześć! - krzyknęłam w słuchawkę
- Cześć -odpowiedział Tim - Kaya możemy się spotkać?
- Możemy tylko czemu nie odbierałeś ode mnie telefonu, nie odpisywałeś na Emaile i SMSy?
- Jak się spotkamy to Ci powiem
- Okay
- Możemy zobaczyć się jutro o 14:00 w parku?
- Jasne
- No to pa - po tym pożegnaniu doszło do mnie, że chyba nic dla niego nie znaczę...

*****
Hej
Przepraszam, że rozdział jest dopiero teraz, ale właśnie zaczęły mi się ferie :D
Wcześniej musiałam poprawiać oceny, więc nie pisałam rozdziałów. Mam nadzieję, że mimo tego, że ten jest krótki to się podobał. Piszcie proszę w komentarzach swoje opinie :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro