rozdział 6

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Czy to jest sen? Jeśli tak to możecie mnie z niego nie budzić. Nawet nie zauważyłam jak dziewczyny wyszły ponieważ działo się to tak szybko.
Chwilę później ja i Eryk dojechaliśmy taksówką na górkę gdzie zapytał się czy chce zostać jego dziewczyną! Oczywiście się zgodziłam.
Posiedzieliśmy tak jeszcze kilka godzin lecz postanowiliśmy wrócić. Podróż minęła nam spokojnie gdy dotarliśmy pod mój dom pocałowałam mojego chłopaka. Chwyciłam klamkę żebym mogła wyjąć złożony wózek ale ręka Eryka przytrzymała i obiegł wokół taksówki by otworzyć mi drzwi. Pomógł mi wejść i jeszcze raz pocałował na porzegnanie.
Wchodzę do domu i udaję się do kuchni by zrobić sobie coś do jedzenia. Postanowiłam przyrządzić owsiankę z owocami. Wyjełam potrzebne składniki i zaczęłam przygotowywać.

**********

Oglądam właśnie Harrego Pottera i nagle przychodzi mi wiadomość na instagrama.

Od E.Brown_official

Cześć kotek. Co tam robisz?

Użytkownik Suz.Smith zmienił nick użytkownika E.Brown_official na kluseczka

Do kluseczki

Dobrze a u cb?

Od kluseczki

Git. Co to za nazwa🤣

Użytkownik E.Brown_official zmienił nick użytkownika Suz.Smith na Żabulek

Popisaliśmy jeszcze trochę i poszłam spać. Rano trzeba było wstać do pracy cóż kto jak nie ja. Naszczęście pierwszy klient był na godzinę 7:35 a była 6.10. Wykonałam poranne czynośći założyłam kurtkę oraz zamknełam drzwi.

Kilka godzin później

Jest aktualnie osiemnasta a ja nadal siedzę w pracy. Dziewczyny wyszły cztery godziny temu więc przerw nie mam. Została mi tylko pani Bożenka i kończę. Dziś wracam na noc do Erika jeżeli w ogóle wytrzymam przez migrenę...

- Dobrze za tydzień o 13.40 się widzimy. Dowidzenia.
- Dziękuje bardzo dowidzenia.

W końcu do domu coraz gorzej się czuję więc postanowiłam zadzwonić do mojego chłopaka by przyjechał. Po chwili podjeżdża oraz pomaga mi wsiąść z przodu. Gdy to zrobił schował wózek i zakupy które przez czas ten kupiłam. Przez podróż zadaje milion pytań lecz nie mam nawet siły mu odpowiedzieć. Nie dawno dojechaliśmy pod dom a kluseczka wzięła mnie na ręce zostawiając wszystko by mnie zanieść pierw do pokoju. Następnie idzie po resztę rzeczy i podchodzi do mnie.
- Kochanie co się dzieje - zapytał poczym ledwo mu odpowiedziałam. Po chwili znika za drzwiami i przynosi mi tabletki. Za co oczywiście mu "dziękuję".
- Prześpij się kotek - mówi a wykonuje polecenie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mam nadzieje że podobał się rozdział. Jutro wigilia a ja bym chciała złożyć krótkie życzenia.

Zdrowia szczęścia pomyślności nie połykaj z karpia ości nie jedz bombek nie pal siana a w sylwestra baw do rana!

"Nie moje i troche zmieniłam"

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro