39. Czy zdrada wyjdzie na jaw?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

_tymczasem nitashi dzwonił do wszystkich którzy znają grafa i mogli by wiedzieć gdzie on się aktualnie znajduje_

Ni- na pewno nie wiesz gdzie on jest?

T- jak ci mówiłem pokłóciłem się z nim i ostatni raz widziałem go wczorajszym rankiem

Ni- szkoda... Ale i tak dziękuję za intencje

_nitashi się rozłączył_

Ni- *myśli* i co ja teraz kurde zrobię? Bo tobiaszowi zachciało się takich zdjęć a właśnie! Przecież może być jeszcze zdjęcie brema! I na dodatek wiem gdzie on jest... Mogłem o tym wcześniej pomyśleć

_nitashi pojechał do pewnego miejsca_

Ni- *myśli* wiedziałem że go tam znajdę

_nitashi podszedł do brema_

Ni- siemka!!!

B- dlaczego tu jesteś? To nie miejsce dla takich osób jak ty

Ni- chciałem cię tylko odwiedzić... *Myśli* i wykorzystać

B- akurat teraz i tutaj!?

Ni- przepraszam...

B- ech to ja przepraszam po prostu...

Ni- po prostu?

B- nie mogę ci o tym powiedzieć

Ni- o czym niby?!

B- dowiesz się niebawem gdy już będzie za późno żeby to odkręcić...

Ni- *myśli* brał coś przynajmniej tak mi się zdaję

B- prawie bym zapomniał! Mam do ciebie sprawę... A raczej do twej żonki

Ni- nie mam już z nią kontaktu

B- to ważne przecież tylko ona się nadaje...

_nitashi odsunął się od brema_

B- hahahaha ty myślisz że coś brałem hahaha

Ni- eeeeee

B- spokojnie nic ci nie zrobię tylko powiedz mi gdzie ona jest

Ni- skąd mam to kurna wiedzieć?

B- bo jesteś jej żoną na przykład?

Ni- *myśli* zajebiście nie mam planu jak zrobić to zdjęcie... JESTEM GENIUSZEM! JUŻ WIEM CO ZROBIĘ!

B- nitashi?

Ni- tak?

B- nad czym tak rozmyślasz?

Ni- nad tym jaki ty jesteś piękny

B- co?

Ni- tak jak słyszałeś jesteś bardzo przystojny

B- ...

Ni- może pojedziemy do mojego ....*myśli* aha ja nie mam domu ale jeszcze mam pokój w hotelu

B- o co ci chodzi?

Ni- czy chciałbyś pojechać z mną do mojego pokoju w hotelu?

B- po co niby?

Ni- booo *myśli* szybko! myśl nitashi!

B- to ja chyba już pójdę...

Ni- NIE!!

B- stary jak się uspokoisz to wtedy pogadamy

Ni- ale...

_bremu wszedł do jakiegoś losowego auta i pojechał_

_w środku auta_

???- czego on chciał?

B- nie wiem ale zaczął mnie podrywać

????- podrywać??

B- dokładnie tak

???- ciekawe dlaczego

????- już jesteśmy na miejscu!

B- dobra to ja idę kupić te części

???- do zobaczenia

_ tymczasem u zeba w domu zebo pije sobie kawę_

Z- *myśli* dobra kawka zawsze daje dużo sił do dalszego życia

G- co tam pijesz?

Z- najlepszą kawę na ziemi! Musisz ją spróbować!

G- mogę spróbować

_zebo dał szklankę kawy grafowi_

G- w sumie nawet dobra

Z- dobra?!! Przecież to jest najlepsza kawa!

G- no dobra wspaniała jest

_graf oddał kawę zebowi_

G- zebo

Z- ?

G- to już czas żeby zrobić *to* razem

_graf chwycił ręce zeba_

Z- nagrać razem film tak?

G- nie... Chodziło mi o....

Z- o co?

G- oooo

Z- typie wyrażaj się normalnie i po prostu powiedz *myśli* chyba wiem o co mu chodzi

G- zebo ty dobrze wiesz o co mi chodzi

Z- nie wiem

G- po prostu chce z tobą się ruchać

Z- dlaczego niby?

G- bo cię kocham

Z- ja nie jestem pewien czy chce to robić... *Myśli* to jest chyba ten czas żeby mu powiedzieć że jest aseksualny

G- a co nigdy tego nie robiłeś?

Z- ...

G- no mów

Z- ja tego nigdy nie robiłem...

_graf zszokował się tą wiadomością_

G- na poważnie??

Z- tak a po co miałbym cię okłamywać?

G- przecież ty masz już tyle lat na pewno to robiłeś

Z- nie robiłem tego

G- no to chodź zrobimy to

Z- nie chce tego robić

G- no proszę

Z- *myśli* on wywiera na mnie zbyt duża presję... Jeszcze przez przypadek się zgodzę...

G- proszę będę ostrożny

Z- *myśli* nie wiem co powiedzieć...

Z- może jednak to zróbmy...*myśli* JESTEM GŁUPI MOGŁEM POWIEDZIEĆ PRAWIE WSZYSTKO A POWIEDZIAŁEM TO JESTEM KOMPLETNYM DEBILEM

_wtedy graf zaciągnął zeba do sypialni i przewrócił go na łóżko ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z- c-co t-ty ro-robisz...?

_graf zaczął rozbierać zeba_

Z- *myśli* niech to się już skończy proszę...

_wtedy ktoś wszedł do pokoju_

Z,G- majaak?!

Mj- ZOSTAW

Mj- MOJEGO

Mj- WSPÓŁLOKATORA

Mj- TY PEDOFILU!!!!!!!

G- to nie tak ja tylko chciałem mu pomóc ubrać spodnie

Mj- MASZ GO KURWA ZOSTAWIĆ!!!!

G- ale ja tylko chciałem mu pomóc ubrać spodnie

Mj- JA JUŻ WIDZIAŁEM TO UBIERANIE!!!

Z- *myśli* jak dobrze że majaak teraz akurat wrócił

G- *myśli* a już było blisko kurwa zawsze ktoś musi przerwać w tym momencie

_graf wyszedł z domu zeba_

_tymczasem u nexe skkf'efa i leesoo_

Sk- i taki jest nasz plan działania rozumiecie?

L- nie jestem do tego przekonany...

Sk- dlaczego?

L- moim zdaniem powinniśmy najpierw wywołać hałas a potem porwać yoshiego

Sk- w sumie masz rację... Od kiedy cię poznałem wiedziałem że myślisz więcej od innych

L- po prostu powiedziałem tak jak myślałem

Sk- a ty nexe? Co myślisz o tym planie?

_nexe nie wiedział kompletnie o co chodzi bo zrobił sobie drzemkę_

N- co???

Sk- czy ty słuchałeś co ja mówiłem?!?

N- nie.. ZNACZY TAK!

Sk- ech nexe nie możesz robić sobie drzemek podczas spotkania!

N- ale ja jestem zmęczony...

Sk- po spotkaniu pójdziesz spać

N- no chyba nie yoshi mnie wypierdolił z pokoju w hotelu a mój dom mam około 36 km stąd

Sk- możesz u mnie spać... Tylko od razu mówię śpisz z mną w jednym łóżku albo na podłodze ty wybierasz

N- podłoga to wszystko co mi wystarczy do życia!

L- *myśli* hmmm... Spać w jednym łóżku? Niby nie jesteśmy oficjalnie razem z skkf'efem ale.... DOŚĆ LEESOO przecież przyjaciele mogą spać w jednym łóżku i nic to nie oznacza... Prawda?

Sk- nie wiem jak dla mnie to możesz spać nawet na balkonie

B- już jestem!

Sk- wspaniale!

N- b-bremu?

B- o hej nexe

N- co ty tutaj robisz?

B- pomagam wam

Sk- Bremu czy na pewno kupiłeś te wszystkie części?

B- tak wszystko jest w tej reklamówce

N- co zrobicie z tymi częściami?

Sk- leesoo zbuduje nam wielką maszynę! Która zepsuje kolorowe życie yoshiego i jego kolegów!

_tymczasem sitrox szedł sobie ulicą_

S- *myśli* współczuję yoshiemu

_wtedy sitrox usłyszał jakieś głosy_

S- *myśli* ja skądś kojarzę te głosy

L- czyli w końcu złapiemy yoshiego i co dalej?

Sk- potem przeniesiemy go do-

N- ktoś nas podsłuchuje!

Sk- hmm zaraz to sprawdzę

_skkf zauważył sitroxa_

Sk- co ty tutaj robisz? I dlaczego nas podsłuchujesz!!?

S- ja tylko-

L- tylko nas podsłuchiwałeś

Sk- NEXE CHODŹ!!

N- czego znów chce- sitrox?!

S- nexe?! Dlaczego ty tu z nimi jesteś!?

N- nieważne

Sk- nexe chciał tylko powiedzieć  że jest po naszej stronie

S- co?!? Dlaczego nexe?

N- mam swoje powody...

_sitrox chciał uciec ale skkf go zatrzymał_

Sk- gdzie ty idziesz?

S- idę powiedzieć yoshiemu że nexe jest po waszej stronie!

Sk- zostajesz z nami

_sitrox zaczął się szarpać więc skkf dał mu środki nasenne_

N- co teraz z nim zrobimy?

Sk- zamkniemy go w piwnicy

N- i co dalej

Sk- i nic on będzie sobie tam żył

N- przecież on tam umrze z głodu!

Sk- damy mu jedzenie nie martw się

Ciąg dalszy nastąpi

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro