I

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ze snu wyrwało mnie jak ktoś woła moje 

?: T/i ! Ile można cię budzić wstawaj ! - nie zadowolona rozchyliłam powieki spoglądając na osobę a raczej kraj przede mną - no w końcu się budzisz chodź śniadanie gotowe

T/i: Daj mi jeszcze pięć minut - zawinęłam się kołdrą w roladę i schowałam twarz w poduszce -

?: O nie nie nie - złapał za kołdrę i zaczął mnie odwijać jak roladę z nitki  - nie po to cię budziłem z dobre czterdzieści pięć minut

T/i: Ale Polskaaaaaaaa daj pospać

Pol: T/i ja rozumiem że sobota i w ogóle ale dziś mam te spotkanie z Organizacjami i innymi krajami w twojej sprawie 

T/i: Ale co spanie ma do tego ? 

Pol: A ja na Węgry narzekam że leń - po chwili męczenia się odwinął mnie z kołdry - wstawaj proszę cię 

T/i: A powiesz mi przynajmniej o czym będziecie gadać na tym spotkaniu które jest związane ze mną ? 

Pol: Tylko o tym że zapoznasz się wkrótce z innymi krajami i takie tam 

T/i: Po prawie miesiącu życia tutaj ? - usiadłam na łóżku pacząc na Polskę - 

Pol: No cóż nie dziw się mało kto by uwierzył że w moim domu mieszka człowiek który od tak pojawił się w lesie nie daleko stąd 

T/i: W porządku skoro i tak już siedzę to wstanę 

Wygramoliłam się z łóżka i poszłam z Polską na dół do kuchni. Śniadaniem były gofry z owocami i bitą śmietaną lub czekoladą. Po śniadaniu Polska poszedł na te całe spotkanie zostawiając mnie samą w domu. No i po ki mnie budził ? Ale przynajmniej już śniadanie mam z głowy. Szczerze to siedziałam i oglądałam jakieś pradokumenty przez dobre trzy godziny aż Polak wrócił do domu. Nie był zbytnio zadowolony sądząc po minie 

T/i: Aż tak źle było ?

Pol: Źle to  mało powiedziane

T/i: Co się stało ?

Pol: Będziesz musiała poznać WSZYSTKIE kraje oczywiście nie licząc już tych których nie ma na mapach 

T/i: I co związku z tym ?

Pol: Będziesz musiała poznać takie kraje jak Francja, Brytania, USA, Rosja, Białoruś 

T/i: Kraje za którymi nie przepadasz - teraz zrozumiałam o co chodzi -

Pol: Zgadza się ale są i plusy tego poznasz Litwę, Węgry, Słowację, Czechy, Japonię i tak dalej 

T/i: Czyli z jednej strony źle bo poznam kraje za którymi nie przepadasz a z drugiej dobrze bo poznam kraje które lubisz. Czekaj poznam w końcu Niemcy ? Bo sporo o nim mówiłeś 

Pol: Tylko czekałem aż zadasz te pytanie - zaśmiał się - owszem poznasz w końcu sławnego Germana 

T/i: To ja chcę poznać jako pierwszego Niemca bez dwóch zdań 

Pol: Przykro mi ale nie ja o tym decyduję kogo poznasz pierwszego tylko Organizacja 

T/i: No i chuj jak nie urok to sraczka. Wiesz kto jest pierwszy czy jeszcze nic nie mówili 

Pol: Wiem tyle że jutro poznasz Węgry a któregoś tam z kolei Rosję 

T/i: Ej to też nie jest źle Węgier z twoich opowieści też wydaje się spoko nie to co Rosja 

Pol: W rzeczy samej Węgry jest w porządku jest czasem leniwy i dziecinny ale jeśli przyjdzie co do czego to staje się nie do poznania 

T/i: To co jutro Węgry do nas wpada czy jak 

Pol: A jak wolisz ? 

T/i: Szczerze wolę żeby wpadł do nas bo jeszcze nie czuję się swobodnie poza domem 

Pol: Rozumiem Węgry z pewnością też zrozumie 

T/i: Mam nadzieję że nie będzie zły z tego powodu 

Pol: No co ty on na pewno to zrozumie zapewniam cię 

Next day

Dzisiaj ma przyjść Węgry i szczerze nie wiem jak się zachować. Od piętnastu minut Polska próbuje mnie uspokoić powstrzymując przy tym śmiech. Nie czekaliśmy długo gdy rozległ się dzwonek do drzwi. Polak wstał z kanapy na której siedział wraz ze mną i poczłapał otworzyć drzwi. W salonie mogłam usłyszeć jak Polak się wita z Węgrem mówiąc że czekam w salonie. Po kilku minutach Polska przyszedł z Węgrem który jak mnie zobaczył przez chwilę analizował to co widzi ale potem uśmiechnął się serdecznie

W: Więc ty jesteś T/i

T/i: We własnej osobie - zaśmiałam się - a ty jesteś Węgry miło mi cię w końcu poznać Polska mnóstwo o tobie opowiadał 

W: Mam nadzieję że nic obraźliwego - spojrzał na Polaka - 

T/i: Nie nie nie - zaśmiałam się z miny Polaka -  nic obraźliwego tylko same dobre rzeczy no chyba że czasem nazywał cię leniem ale to rzadko się zdarzało 

W: Czyli nic nowego 

Z Węgrem zaczęliśmy o sobie opowiadać czyli typowo zainteresowania, rodzina, hobby. Po lepszym poznaniu się do rozmowy dołączył Polska  który był zadowolony z tego jak nasza dwójka się dogaduje. Węgier z nami zjadł obiad a potem kolację nie odbyło się to oczywiście bez rozmowy. Nie zauważyliśmy kiedy nastał wieczór a Węgry musiał już wracać do siebie z czego nie byłam zadowolona. Smutnym wzrokiem patrzyłam jak Węgier ubiera buty i bluzę  

T/i: Miło się z tobą rozmawiało Węgry mam nadzieję że szybko się zobaczymy 

W: Ja również mam taką nadzieję T/i - rozłożył ręce przez co zdezorientowana przechyliłam głowę w bok - uścisk na pożegnanie ? - słysząc to ożywiłam się i przytuliłam chowając twarz w w klatce piersiowej chłopaka na co on i Polak zachichotali - czyli nie masz nic przeciwko warto wiedzieć 

Pol: Ona i mieć coś przeciwko przytulaniu ? Człowieku czasem jak mnie przytuli nie chce puścić i trzyma się jak Czech przyklejony szarą taśmą do sufitu  

W: Czyli jednym słowem przytulaśna jest 

Pol: Zależy z kim jest do Ruska to się nie zbliży 

T/i: Fakt z życia wzięty - w końcu odchyliłam głowę do tyłu - o kurwa ale jasno - Polak nie wytrzymał i parsknął śmiechem - 

W: To ja już się zmywam nie chcę wam już przeszkadzać - z nie chęcią puściłam Węgra - do zobaczenia T/i i Pol 

Pol: Do zobaczenia 

T/i: Do zobaczenia i uważaj jak będziesz wracać 

I tak zakończyło się moje pierwsze spotkanie z krajem. Ciekawe kto będzie następny.
_________________________________
Słów 977

Jak wolicie dialogi ? Z przerwą miedzy sobą tak jak w tym rozdziale czy tak jak w innych książkach ?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro