V/VI

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Siedziałam w kuchni kończąc już moje śniadanie gdy do pomieszczenia wszedł zaniepokojony Pol wyglądał na mocno zdenerwowanego co mnie trochę zaniepokoiło

T/i: Hej Pol wszystko dobrze ?

Pol: Nie nie jest dobrze - oparł się o kuchenny blat ciężko wzdychając - poznasz dzisiaj Ruska

T/i: Czemu poczułam niepokój w tym momencie ? Ale dobra mniejsza kiedy będzie

Pol: Za jakieś pół godziny

T/i: A nie miałam poznać kogoś z jego rodzeństwa ?

Pol: Miałaś ale zostało to zmienione 

Jedynie skinęłam głową w porozumieniu. Boże czemu czuje duży nie pokój mam złe przeczucia co do tego. Naszybko posprzątałam po śniadaniu i stanęłam obok Polaka opierając głowę o niego ramię przez co poklepał mnie po głowie. Dosłownie pół godziny później słychać było pukanie w drzwi wraz z Polakiem dosłownie podskoczyliśmy w miejscu. Chłopak nie chętnie ruszył w stronę drzwi ja stałam w miejscu i nie wiedziałam co zrobić. Mogłam usłyszeć mocny ruski akcent czyli to on miałam nadzieję że to ktoś inny. Po kilku minutach Polak wszedł do kuchni z chłopakiem dosłownie wysokim na dwa metry.

Pol: Więc Rus to jest T/i  - odepchnęłam się od blatu podchodząc do nich i wyciągnęłam rękę w stronę Rosjanina -

T/i: Miło mi

R: Również

Uścisnął mi dłoń po czym szybko puścił. Szczerze to spotkanie nie trwało długo. Pogadaliśmy z nim z dwie godziny może nawet nie po czym ktoś do niego zadzwonił i musiał iść.

Pol: Szczerze szybko poszło

T/i: Aż za szybko Pol

Pol: Przynajmniej nie musisz się już stresować nie ?

T/i: Owszem

Z Pol siedziałam resztę czasu robiąc różne rzeczy graliśmy, oglądaliśmy, robiliśmy obiad który zajął na dobre trzy godziny bo zachciało nam się wygłupów, sprzątaliśmy cały ten syf który zrobiliśmy i jakoś tak szybko to zleciało aż do kolacji. Polak jutro niby ma jakieś ważne spotkanie i pół dnia go nie będzie więc niby zostanę pod opieką jakiegoś kraju ale jaki to jeszcze nie wie. Następnego dnia obudził mnie Polak który mną gwałtownie potrząsnął

Pol: T/i wstawaj

T/i: Co się dzieje się

Pol: Idę na te cholerne spotkanie iiiii niestety muszę cie zostawić pod opieką Ruska

T/i: No ty sobie chyba jaja robisz - spojrzałam na niego błagalnie -

Pol: Niestety nie jest teraz jedynym krajem który nie idzie na spotkanie

Nie zadowolona wstałam i się ogarnęłam. Zeszłam na dół szybko coś przekąsiłam i ubrałam kurtkę oraz trampki. Nie stety musiałam zostać podrzucona do domu Rusa bo spotkanie ptrwa z dobre siedem godzin. Wyszłam na dwór i poszłam za Polakiem do auta do którego wsiedliśmy. Droga minęła w spokoju na miejscu widzieliśmy już Rusa który na nas czekał. Pol wjechał na podjazd ja z nie chęcią wyszłam z auta zamykając za sobą drzwi pomachałam do Polaka i wolnym krokiem skierowałam się w stronę Rosji. Rus jedynie na mnie spojrzał i kiwnął głową w stronę drzwi swojego mieszkania. Kiedy weszliśmy było nawet przytulnie ale i tak nie mam do niego ŻADNEGO zaufania. Dostałam pokój który był na pierwszym piętrze i wyglądał nawet legitnie. Przesiedziałam w pokoju jakiś czas kiedy wybiła trzecia szybko ten czas leci. Wyszłam z pokoju w sumie nie wiem po co ale dobra i poszłam na dół. Okazało się że Rus ma gościa więc chciałam wrócić do góry ale wtedy wyszli z salonu. Gościem okazał się fakis typek który był od Rosjanina sporo starszy. Gdy mnie zobaczył w oczach było można zobaczyć niebezpieczny  błysk spytał się Ruska kim jestem i co tu robię. Chłopak jedynie odparł ze mnie pilnuje na jakiś czas i że jestem tą znaną dziewczyną z wiadomości. Mężczyzna coś szepnął do Ruska na co on się uśmiechnął i skinął głową.

//////
Macie dwa rozdziały w jednym

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro