Rozdział.2-5.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


        *Clarissa*

Jedziemy z Lili od 2 godzin. Nie chcę się zatrzymywać lecz muszę. Liliana cały czas płacze muszę ją nakarmić. Skręcam na parking jakiegoś motelu. Wysiadam szybko z samochodu. Wyciągam Lili i jedną z toreb. Ruszam do środka. W holu za ladą siedzi kobieta po czterdziestce.

- Dzień Dobry.- witam się z nią przyjaźnie

- Dobry.- odpowiada gburowato

- Chciałabym poprosić o pokój jednoosobowy.

Kobieta zaczęła coś stukać w komputerze i po chwili wręczyła mi klucze do pokoju.

- Dziękuję.- mówię i ruszam na górę

Pokonuję wszystkie schody i wchodzę szybko do pokoju. Lili czuje moje zdenerwowanie i cały czas płacze.

- Cichutko skarbie.- tulę mój skarb do piersi- Wszystko będzie dobrze.

Kiedy nakarmiłam Lili i położyłam ją spać dałam upust swoim emocjom. Zwinęłam się w kłębek na podłodze i zaczęłam płakać jak małe dziecko. Tak strasznie boli mnie serce. Nie wiem jak długo dam radę psychicznie. Tak bardzo kocham Dereka. Ale nie mogę dopuścić aby zachowywał się agresywnie wobec mnie a co gorsza wobec Lili. Położyłam się obok niej na łóżku i zalana łzami usnęłam.

******************************

              *Derek*

- Do cholery jasnej gdzie one są?-krzyczę rzucając szklanym wazonem o ścianę

- Derek uspokój się. Viktor i jego ludzie już je szukają.- uspokaja mnie Josh

Siadam na kanapie i chowam głowę w dłonie. Ciągnę za końcówki włosów w akcie desperacji.

- Nie powinienem w ogóle pozwalać jej odjechać. Powinienem zareagować wcześniej.

- Masz racje. Ale teraz najważniejsze to znaleźć je przed ludźmi Camerona.

Nagle coś mnie oświeciło. Spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Rzuciłem się w kierunku komody w holu.

- Co się dzieje?- pyta Josh

- Zapomniałem.- mówię sam do siebie

- Kurwa Derek mów do rzeczy.

- Zamontowałem GPS w jej telefonie.- mówię dumny z siebie

- To na co czekasz włącz go.

Robię to co mówi i już po chwili widzę dokładną lokalizację Clair i Lili.

- Są w motelu oddalonym o 30km od miasta.

- To w drogę.

Złapałem kurtkę i kluczyki. Wybiegłem razem z Joshem z domu.

- Znajdę cię Clair. Znajdę i sprowadzę z powrotem do domu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro