3.1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Mówię ci Jimin, ledwo przeżyłem, jak go zobaczyłem! Bałem się go prosić by do mnie przyszedł ale potrzebowałem go, a gdy już zapukał do mych drzwi, to miałem ochotę rozdziawić przed nim buzię. - zafascynowany blondyn opowiadał popijając co chwilę ciepłą czekoladę.

- Trzeba było klęknąć i rozdziawić, a obydwu mielibyście z tego korzyści! No ale opowiadaj dalej o tym twoim stalkerku.

- No głupi jesteś?! Nie jestem dziwką by takie rzeczy już na pierwszym spotkaniu robić ale na trzecim może i bym skorzystał. Jest taki seksowny, taki męski! Przy nim naprawdę czułem się bezpiecznie zwłaszcza, gdy mnie tulił, a gdy już poszedł zrobiło mi się tak smutno, bo chciałbym zostać w jego ramionach jak długo się tylko da. - westchnął podpierając ręką głowę.

- No to czego go nie poprosiłeś by został albo przyszedł na drugi dzień?

- Przecież już umówiłem się z tobą więc jak spytał to odpisałem, że dziś nie mogę, proste.

- Jezu Taehyung, ty to jakiś ciemny jesteś! Masz okazję z nim posiedzieć ale nie, ty wolisz wyjść ze mną. Przecież takich okazji nie można ignorować, a ja to bym się ucieszył gdybyś to odwołał z jego powodu, bo w końcu zacząłbyś się spotykać z kimś normalnym. - różowowłosy nie mógł uwierzyć w głupotę swojego najlepszego przyjaciela, więc po wypowiedzeniu swych słów trzepnął go delikatnie w ramię w tym samym czasie słysząc dźwięk przychodzącej wiadomości z telefonu Taehyunga.

jungkook: pewnie ci przeszkadzam ale czy ubrałeś się ciepło i czy masz czym jak coś wrócić, bo zaraz zacznie padać?

Blondyn chwilę zastanawiał się nad tym co mu odpisać, lecz zaglądający w jego telefon Jimin szybko wyrwał mu go z dłoni i zaczął pisać za niego.

ty: tak, nie chciałbyś po mnie zaraz przyjechać? Jestem w tej kawiarni koło galerii w centrum

jungkook: jasne Tae, będę za piętnaście minut ;)

- No to czekamy. - uśmiechnięty Jimin oddał mu telefon, łapiąc swoją kawę w dłoń i zadowolony upił z niej mały łyk.

___

w następnym rozdziale wbija jungkook i chyba powoli będzie zaczynała się akcja więc zapinajcie pasy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro