13

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Padme

Yoda zobaczył policjantów wskoczył do domu i zaczął panikować:
- Mnie zabiją oni- odparł.
- Bez przesady- odpowiedziałam.
- Padme droga ja szkołę nielegalną mam- odparł.
Te słowa znaczyły, że nie chodzę do prawdziwej szkoły. Jednak następnego dnia musiałam tam iść.

***

Zaczął się WF, a ja musiałam grać w zbijaka przeciwko Szynce. To było dobijające. Zbił mnie w pierwszej minucie, a ja upadłam na ziemie, jak zwykle. Na matmie przyszedł po nas Yoda:
- Czas już- odparł.
- Na co?- spytałam.
- Szpad stworzenie- odpowiedział.
Podekscytowani poszliśmy za nim. Gdy skończyłam mojim oczą ukazała się broń o złotej obudówce i srebrnym ostrzu. Wracając do domu z Anakinem napotkaliśmy Dooku. Zaatakował nas, a my ledwo odpieraliśmy ataki. To był niebezpieczny człowiek, upadłam na ziemię, a on zaczął mówić:
- Muszę zgładzić twojego chłopaka...- zaczął.
- On nie jest mojim chłopakiem!- warknęłam.
- Ale mojim wrogiem- zaczął- ona zginęła prez niego.
- Jaka ona?- spytałam.
- Nie twój interes!- opamiętał się nie zdradzając mi sekretu.

Anakin

Lubiłem patrzeć na Padme... zaraz co!? Uratowałem dziewczynę z rąk tego... Dooku:
- Czemu chciałeś mnie zabić!- warknąłem.
- Bo Palpi mi kazał...- przerwał zdając sobie sprawę z tego co powiedział.
Palpi, a właściwie Palpatin to mój wójek. Złapałem dziewczynę za rękę i pobiegłem do domu...

-----------------------------------------------------------

Nie zapomniałam o tej książce, bo jak się coś zaczyna, to się to kończy (;

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro