cześć 4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Per.Prusy
Więc dziś do mojego zamku wprowadzą się Nesiaczek i Mgiełka...
Będę musiał wszystko, dosłownie wszystko pochować ;-; jeszcze by mi coś zniszczyły..
- Prusy?- CA
- Czego?- Ja
- ;-; nic patrzę czy żyjesz?- CA
- Nein ( Nie), nie żyje- Ja
- Ok- IR
- A tu skąd?- Ja
- A z mojego kraju przyjechałem?- IR
- Czekaj, to kto pilnuje je?- Ja
- moi strażnicy?- IR
- dobrze, bo by jeszcze uciekły- Ja
- Wiem, aż taki głupi to ja nie jestem- IR
- Naprawdę?- szeptem ja
- Co powiedziałeś?- IR
- To co SŁYSZAŁEŚ!- Ja
- Ej chłopaki spokój!- CA
I zapanowała cisza, ugh, po jakimś czasie IR i CA wrócili do swoich zamków a ja mogłem pochować moje drobiazgi, cennę rzeczy? Schowane, no to gotowe, za jedną godzinę tu będą, dobra teraz idę zobaczyć czy moi służące przygotowały pokój dla nich, to wchodzę po schodach na wielki korytarz, po chwili znalazłem dany pokój i weszłem, służące jeszcze tylko ścielały łóżka,
- Guten Morgen, junger Meister ( Dzień dobry, paniczu)-  Carolina
- Guten Morgen- Ja podchodząc do okna, wpatrując się na ogród
- Ein bisschen mehr und wir sind ferting ( Jeszcze trochę i skończymy)- Violetta
- Toll ( Świetnie)- Ja
- Die Damen, die hier schlaften werden, werden echten Komfort haben ( panienki które tu będą spać, będą miały prawdziwą wygodę)- Carolina
- Ich habe eine Bitte ( mam prośbę) - Ja
- Ja,  junger Meister ( Tak, paniczu?)- Violetta
- Also ja, diese Mädchen mögen es nicht, Damen oder Damen genannt zu werden und sie verstehen kein Deutsch, oder? ( więc tak, te dziewczyny nie lubią być nazywane panienkami ani damami, i nie rozumieją po Niemiecku, Jasne?)- Ja
- Ja, junger Meister ( Tak, paniczu)- Violetta i Carolina
- Toll ( Świetnie)- Ja
- und wir sind fertig ( a i już skończyłyśmy) - Carolina
- Bravo ( brawo)- Ja
-  und können wir wissen, aus welchem ​​Land diese Mädchen kommen? ( a czy możemy wiedzieć z jakiego kraju te dziewczęta pochodzą?)- Carolina
- Ja, sie kommen aus Polen( Tak, pochodzą z Polski)- Ja
- Aber Polen ist nicht mehr auf der Karte! ( Ale Polsko przecież nie ma już na mapie!)- Violetta
- Ich weiß, aber sie sind aus der Zukunft....( Wiem, ale one są z przyszłości)- Ja
- wir stören dich nicht mehr ( to już Panu nie przeszkadzamy)- Violetta i Carolina wychodząc z pomieszczenia
Wpatrywałem się w okno i myślałem, chwilę skoro są z przyszłości to znaczy że Polska się odrodzi znowu błędzie na mapie, ciekawe czy będzie miała tyle samo ziem co miał Ron? A spytam się dziewczyn....

( Time skip: 1h później)

Per.Nesiaczek
Właśnie dotarłyśmy do em zamku Prus, IR nas podprowadził jak małe dzieci pod drzwi zamku Prus,
- A ty wiesz że nie jesteśmy małymi dziećmi?- Mgiełka
- Wiem, ale też wiem że dałyście by nogę, zamiast pójść- IR
Oj tu byś się zdziwił, będzie nam potrzebne gdzie co ma
IR, zapukał ( XD) po chwili otworzyła mu jakał służąca
- Guten Morgen?- Służąca
- Butem w mordę?- Ja sięgając po buta
- Nie warto- Mgiełka
- Racja, zbyt ładny- Ja
- No właśnie- Mgiełka
IR coś tam mówił po Niemiecku, po chwili służąca poszła chyba po Prusy, niedługo później, przylazł i nas "zaprosił" no to ja i mgiełka weszliśmy
- Dzięki- IR
- Nie ma sprawy, Zur Zeit! ( Narazie!)- Prusy
- Narazie- IR i poszedł
- Więc gdzie nasz pokój?- Mgiełka
- chodźcie- Prusy
No to poszliśmy za nim i nas do naszego pokoju zaprowadził,
- Nawet ładnie,- Mgiełka
- Tak, ale jednego brakuje....- Patrzę na Mgiełke
- Myślisz o tym samym co ja?- Mgiełka
- Tak!- ja ( Kocimiętka)
- to się rozgoście, jak coś trzeba to jestem w moim biurze, a biuro jest 5 pokoji dalej od waszego- Prusy i wyszedł
- :P idziemy zwiedzać?- Mgiełka
- Pewnie muszę narysować plan gdzie co jest, masz plan zamku IR? - Ja
- tak, tak mam- Mgiełka
- to choć- Ja
No wyszliśmy zwiedzać, po 40 minutach wiemy jak dojść do ogrodu, gdzie jest kuchnia heh, gdzie jest sala balowa i biblioteka a jeszcze wszystkiego nie zbadałyśmy ;-;,
- Ej Nesiaczek zobacz!- Mgiełka
- Co?- ja podchodząc do niej
- Wchodzimy?- Mgiełka
- A otwarte?- Ja
- Tak- Mgiełka
Po cichu weszłyśmy i rozglądaliśmy się po pokoju był dość spory, ale dużo obrazów rodzinnych, po chwili wyszliśmy bo nic ciekawego tam nie było, to idziemy tera cichaczem do naszego pokoju, trochę planu mam już gotowego, doszliśmy do pokoju i otworzyłyśmy drzwi i weszliśmy
- co teraz?- Mgiełka
- Aj nie wiedzieć?- Ja
- No jak to tak?- Mgiełka
- Nie wiem XD- Ja
Nagle ktoś zapukał
- Eeee jak po Niemiecku mówi się proszę?- Ja
- Nie wiem, nie chce mi się tłumacza właczać- Mgiełka
- Dobra, Proszę!- Ja
I wyszedł Prusy
- Chyba wam nie przeszkadzam?- Prusy
- Tak, przeszkadzasz, wypad- Mgiełka
- Możemy porozmawiać?- Prusy
- Jeśli chodzi o zasady mamy je na poziomie wyjebane- Ja
- Wiem, ale nie o tym- Prusy
Ja i Mgiełka spojrzałyśmy się na siebie
- To czego chcesz?- Mgiełka
- skoro wy jesteście z Polski- Prusy
- Mów dalej.....- Ja
- To jak wygląda wasza Polska?- Prusy
- Od razu Ci mówimy że nawet jak ci powiemy to historii nie zmieni- Mgiełka patrząc w telefon
- dobra?- Prusy
- No, napewno nie ma tyle ziem co miał em Ron, aj trudno mówić?!- Ja
- Aż tak dużo się zmieniło?- Prusy
- Dużo to mało powiedziane, Ogromnie, bardzo dużo nie do zaliczenia!- Mgiełka
- okej?- Prusy
- A po co ci to?- Ja
- A z ciekawości?- Prusy
- Okej?- Ja
- to nie przeszkadzam- i wyszedł
- To gramy?- Ja
- Pewnie- Mgiełka i wyciągnęła telefon
- Ej co gramy?- Mgiełka
- A co grało się jako dziecko?- Ja
- Sliterio!- Mgiełka
- Dobra
( Time skip: 30 min później)
- Nie Kurwa, nie nie uff żyje- Ja
- A co się stało bo nie widziałam- Mgiełka
- Jakaś mała dżownica chciała mnie zabić >:/- Ja
- XD- Mgiełka
I ktoś zapukał
- Nikogo nie ma XD proszę nie wychodzić teren zagrożony zakażeniem się na Covida-19- Mgiełka
- XD-Ja
- dobra, Proszę- Ja
- Dziewczyny idziecie na kolacje?- Prusy
- A to już tak późno?- Mgiełka
- No jest już 19:47?- Prusy
- No okej- Ja i wstałam z łóżka a Mgiełka po mnie wstała
- To chodzicie- Prusy
To poszliśmy za nim na jadalnię, ale ogromną,
- O kurde- Mgiełka
- Wiem, duże to to?!- Ja
( Time skip: 23:59)
XD ja i Mgiełka co 5 sekund się śmiejemy ale musimy być cicho bo mas usłyszą ale się nie da, bo oglądamy memy
- XD, nie wytrzymam- Mgiełka powstrzymując śmiech
- Wiem- Ja śmiejąc się cicho
- Dziękuję do widzenia idę umierać- Mgiełka
- Też umre-  Ja
- OK!- Mgiełka

*********************
1013 słów!
Mój najdłuższy rozdział w tej książce ;-; że też mi si to pisać
Sorry za błędy!

Pa Pa!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro