część 12 (tom 2)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Per.Mgiełki
Rzesza ma chyba skleroze ;_;
My se stoimy w drzwiach i taj rozmawiamy z Nazistą, Boże Święty, Nesia mu tu jakieś wspominki przypominać xd

- Mgiełka!- Nesia
- Co?- Ja
- Pamiętasz podrzucanie koci do IR? Ciekawe czy już to odkrył?- Nesia
- Jak tak to by miał niezłe WTF co to jest? XD- ja zaczynając się śmiach
- Ej no- Nesia i zaczęła hihrać

Gdy po jakiś 5/6 minutach przestałyśmy się śmiać, Boże to wszystko jest skutkiem ćpania kocimiętki ale to jest dobre xD, spjrzałyśmy w tym samym momęcie, na Rzesze który siedział na fotelu przed biurkiem, patrzył się na nas jak na iditoki.

- Ej Mgiełka, pamiętasz moją patelnie?- Nesia
- O shit, oczywiście że tak xD przypomniało mi się jak jakiegoś człowieka z straży IR pierdolnełaś tą bronią xd- Ja
- Ah pięknie czasy- Nesia
- ;-;- Rzesza
- No tak on nie wtajemniczony- Nesia
-???- Rzesza

Per.Nesiaczka

- Więc tak, to nie jest pierwszy rok który odwiedzamy...- Ja
- Tylko 2 UwU- Mgiełka
- Iiii?- Rzesza
- W pierwszym byliśmy u ZSRR starego i u twojego Dziadka ;-;- Ja
- Prusy czy Krzyżak?- Rzesza
-Prusy.....- Mgiełka
- czyli pierwsze byliście u nich?- Rzesza
- Nom, co ciekawe to był tam któryś rok, kiedy Ron był pod niewolą, co ciekawe Polska teraz też jest....- Mgiełka
- :P- Ja
-....- Rzesza

No to później jakieś gadu gadu

Per.Rzeszy
I tak z nimi rozmawiałem, pokazałem im żeby usiadły na krzesłach które stały przed moim biurkiem, podeszłym i usiadły, i tak rozmawialiśmy, co jakiś czas coś tam mówiły o IR i Prusach. ( drzwi do biura Rzeszy są zamknięte xD) ktoś zapukał do drzwi

- Bitte!- Ja ( Bitte czyli Proszę!)

Nesiaczek i Mgiełka obróciły się żeby chyba zobaczyć kto przyszedł, do mojego biura przyszedł jeden z moich żołnierzy

- Guten Morgen- Mój Żołnierz
- Butem w mordę?- Nesiaczek i Mgiełka
- Dziewczyny...- Ja
- Dobra już jesteśmy cicho?- Nesiaczek i Mgiełka
- Guten Morgen, stimmt etwas nicht?- Ja ( na Polski: dzień dobry, coś się stało?)
- Du könntest sagen....- Żołnierz ( na Polski: Można tak powiedzieć)
- Na und?- Ja ( na Polski: czyli co?)
- Ihre Familie hat Ihnen diesen Brief gegeben- Żołnierz podszedł do mojego biurka i na nim położył zwinięty list ( na Polski: Pańska rodzina przekazała by dać Panu ten list)
- So viel?- Ja ( na Polski: tyle?)
- Ja- Żołnierz ( tego to ja nie muszę tłumaczyć) 
- Vielen Dank- Ja biorąc do ręki zawinięty list ( na Polski; Dziękuję) 
- Auf Wiedersehen- Żołnierz i wyszedł z mojego biura zamykając za sobą drzwi ( na Polski: do widzenia) 

Rozłoczyłem List i zacząłem czytać co moja ukochana rodzinka napisała, czekaj co HURE?!

- pojebało ich- Prychnołem bez zastosowanie
- Co się stało?- Nesiaczek
- A to że moja ukochana rodzina jutro ma HURE przyjechać!- Warknołem
- ;-; to nie fajnie- Mgiełka
- Jak dał ciebie?- Nesiaczek
- W sensie jakim?- Ja i popatrzyłem na list
- Więc tak, my ich się nie bojimy :
XD- Nesiaczek
- I tak, nie zobaczycie się z nimi bo dowiedzą się że was oszczędzam..- Rzesza
- A powinieneś nas zabić?~- Mgiełka
- Może?- Ja nie pewnie
- A niby dlaczego nie mogą się dowiedzieć?~- Nesiaczek
- bo to jest zabronione w kodeksie Niemieckim?- Ja
- Och, a jak by powiedzieć że Prusy, nas oszczędzał? Heh- Nesiaczek
- Czekja on?- Ja
- Tak, byliśmy u niego, i nic nawet nie ważył się nazwać damami, tak że się nas bał heh...., i obejrwał i to nie raz za to że nas tkną....- Mgiełka
- Nom UvU- Nesiaczek
- Czyli mógłbyście ich zobaczyć?- Ja
- Tak, jeśli któryś coś o nas powie nie tak... A przysięgamy na własną rękę że im łby odetniemy >:3- Mgiełka i Nesiaczek
- Jesteście mroczne- ja
- A dzięki- Nesiaczek
- A takie jedno pytanie?- Mgiełka
-Co?- Ja
- Gdzie będziemy spać? ;-;- Mgiełka
- O no tiaaa, za 1 lub 2 godziny pokaże bo muszę to skończyć...- Ja

Chwiunia, nie dawno ich nie nawidziłem a teraz mówię do nich normalnie... Widać że cwaniary wiedzą jak zdobyć zaufanie...

*******************
613 słów

Sorry że krótki ale nie miałam weny xD

I wiem miałam to wczoraj wstawić

Mgielka12 i KapitanLunaXD proszę napisałam

Do rozdziału!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro