Ogólnie tą informację posiadam od wczoraj, ale w tym wypadku same podziękowania by nie wystarczyły.

Wczoraj wieczorem, zauważyłam, że pod State jest już milion wyświetleń! Jest to coś w co sama nigdy bym nie uwierzyła, liczba, której nigdy nawet sobie nie wyobrażałam. W chwili opublikowania ostatniego rozdziału historia Camilli miała 337 tysięcy wyświetleń. Teraz jest ich trzy razy więcej! Dziękuję. Najzwyczajniej w świcie Wam dziękuję. Pomimo tego, że State skończyłam pisać ponad dwa i pół roku temu, to domyślam się, że wiele z Was ma dalej tą opowieść w swojej bibliotece i zdarza Wam się do niej zaglądać.

Gdy opublikowałam epilog, wielu z Was nie było zachwyconych zakończeniem, ale to właśnie na takiej otwartości mi zależało. Żeby każda z osób mogła sama wymyślić co było dalej, że każdy z Was miał inną wersję, a po każdym czytaniu wersja była inna.

Z okazji miliona mam dla Was prezent. W chwili opublikowania tych podziękowań pojawi się również kolejny rozdział, ale nie jest to zapowiedź kontynuacji, ani oficjalne zakończenie. Historia zakończyła się epilogiem. Rozdział, który się pojawi będzie jedną z wersji tego, jak według mnie mogłoby to wyglądać dalej.

Jestem strasznie ciekawa waszych pomysłów, więc jeśli macie jakieś ciekawe zakończenia, wysyłajcie je do mnie. Piszcie je w komentarzach, wiadomościach prywatnych, możecie je opublikować na swoich profilach oznaczając w nich mnie, abym mogła je odnaleźć czy wysyłać mi na maila. Może to być streszczenie, jakiś jednozdaniowy pomysł, jakiś dialog, który przyszedł Wam na myśl, a nawet jeśli chcecie normalny rozdział. Nie wiem, czy postanowicie mi cokolwiek wysłać, ale jeśli tak, będzie mi naprawdę miło, a wszystkie wasze pomysły dodam, w tej części w postaci screenów komentarzy wiadomości czy linkami do waszych profili gdzie pojawiło się alternatywne zakończenie.

Mam nadzieję, że taki pomysł Wam się spodoba i naprawdę jeszcze raz za całego serca dziękuję Wam za ten milion! Jesteście wielcy!

A teraz już bez zbędnego pierdolenia zapraszam Was do czytania!

Wasza

Vera-18