Część VIII Rozdział I

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Rok później

- Już jesteś, skarbie, to dobrze. Jesteś mi potrzebna. - uśmiecha się blondyn zza laptopa.

Odwzajemniam jego gest i podchodzę do niego.

- O co chodzi? - pytam i staję za jego plecami.

Doznaję szoku, gdy widzę, że chłopak ogląda domy do kupienia. I to nie byle jakie.

- Podoba ci się? - spogląda na mnie kątem oka.

- Ale Dawid... ten dom jest cholernie drogi. - przenoszę na niego wzrok.

- Wiem, ale nie martw się. Mam odłożone pieniądzę.

- Aż tyle? Skąd?

- Aaa wiesz.. oszczędności z czasów, gdy byłem DJ'em Igora. - wzdycha i unosi brwi na to wspomnienie. Niechętnie o tym mówi.

- Uzbierało się pół miliona z tego? Chyba żartujesz?

- Proszę cię, po prostu się zgódź. - wstaje i łapie za moją dłoń - Nie chcesz się stąd wynieść? Potrzebujemy większego mieszkania niż trzy pokoje w bloku. Urodziłaś dziecko, potrzebujemy przestrzeni.

- Okej, przemyśle to. - uśmiecham się do niego lekko. Blondyn odwzajemnia mój gest i czule całuje moje usta.

Chcę iść do sypialni, ale on jeszcze mnie zatrzymuje.

- Wiki.

- Tak? - odwracam się w jego kierunku.

- Igor się odzywał od czasu rozwodu?

Patrzymy sobie chwilę w oczy bez słowa. Zaciągam się powietrzem i odpowiadam po chwili.

- Nie.

- Z tego co wiem wyjechał poza Warszawę. - oznajmia.

- Może to i lepiej. Tylko nie mogę patrzeć jak Kuba cierpi. Tęskni za nim, a on przez ostatnie 4 miesiące nawet go nie odwiedził, nie zadzwonił..

- Wiem, że to przykre, szczególnie dla niego. Doskonale wiem, jak bardzo Kuba jest zżyty z Igorem.

- Nie rozmawiajmy już o tym.

- Oczywiście. - odpowiada , po czym cmokam jego usta i udaję się do sypialni.

Pewnie zastanawiacie się jak do tego wszystkiego doszło? To cholernie popieprzone. Nigdy bym nie pomyślała, że to wszystko do czego zmierzaliśmy przez te wszystkie lata naprawdę się spełniło. Najpierw rozstanie, później rozwód.. tym razem nie zmieniłam zdania na sali. Igor mnie zranił. To co zrobił jest niewybaczalne.

Wdał sie w romans z jedną z jego współpracowniczek od BLIND WEAR. Nie był to przelotny romans, trwało to 5 miesięcy. Wszystko wyszło na jaw, gdy okazało się, że dziewczyna jest w ciąży. Musiał mi powiedzieć prawdę. Dziecka przecież nie da się ukryć.

W trakcie trwania tego wszystkiego bardzo wspierał mnie Dawid. Gdyby nie on, chyba bym umarła z bólu. Zbliżyliśmy się do siebie.

Po tym co sie stało Dawid zerwał kontakty z Igorem. Bugajczyk próbował mnie przekonać do zmiany zdania. Od kiedy wyszliśmy z sali sądowej, już go jednak nie widziałam. Wiedział, że to koniec i musiał sie z tym pogodzić. Nie było już odwrotu.

Najbardziej na tym wszystkim cierpi Kuba. Ma już 8 lat i wszystko doskonale rozumie. Pogodził się z tym, że Igor z nami nie mieszka i, że się rozstaliśmy, ale nie może pogodzić się z tym, że Igor od kilku miesięcy nie odebrał od niego nawet telefonu.

Nie powiedziałam mu, że Igor mnie zdradził i ma teraz nową rodzinę - bo tak przypuszczam. Nie chcę, aby był zazdrosny o swoje rodzeństwo z innej matki.

Igor nigdy się nie zmienił. Ja głupia w to wierzyłam. Ludzie sie nie zmieniają. Nie tacy jak on.

- Mamo. - moje rozmyślania przerywa Kuba.

- Tak kochanie? - przenoszę na niego wzrok.

Kuba patrzy na mnie chwilę bez słowa. Wchodzi do pokoju, zamyka za sobą drzwi i podchodzi do mnie, po czym siada obok mnie na łóżku.

- Moge z tobą o czymś porozmawiać?

- Oczywiście, o czym tylko chcesz.

- O tacie. - przenosi wzrok prosto w moje oczy.

Przymykam powieki i wzdycham.

- Więc mów.

- To prawda, że tata ma teraz inną kobietę i dziecko?

Marszczę czoło nie rozumiejąc skąd on o tym wie.

- Nie. - kłamię - Skąd ci to przyszło do głowy?

- Inne dzieci śmieją się ze mnie w szkole, że nie mam taty. Mówią, że już się mną nie interesuje bo ma nowe dziecko, a mną się już znudził.

- Nie mów tak, słyszysz? Nie słuchaj ich, dzieci w tym wieku wymyślają różne głupstwa. To nie prawda.

- Ale tate wszyscy znają, jest sławny. To stąd o tym wiedzą. - dokańcza załamanym głosem.

- Ej, tylko nie płacz, okej? - przytulam synka do siebie.

- Proszę cię, mamo, nie okłamuj mnie! - wybucha płaczem w moje ramię.

- Kuba, posłuchaj mnie. - głaszczę go po włosach, a on odrywa się ode mnie i patrzy na mnie - Powiem ci. I tak kiedyś się dowiesz. - wzdycham - Rozstaliśmy się z tatą, bo.. coś sie między nami wypaliło. Tata zakochał się w kimś innym i..

- Tata chciał to naprawić, pamiętam wszystko. Znów kłamiesz. Tata odszedł bo ty masz teraz nowego chłopaka!

- Nie, to nie tak. - wzdycham - Tata miał najpierw inna dziewczynę i ta dziewczyna zaszła z nim w ciążę. Rozumiesz chyba, że w takim przypadku musieliśmy się rozstać.

- Więc to taty wina?

- Nie do ko... ehh.. właściwie to tak.

- A dlaczego zostawił mnie? Mi nic złego nie zrobił. - spuszcza smutny wzrok na dół.

- Tata wyjechał, daleko. Wyprowadził się.

- Dokąd? - dopytuje.

- Tego już nie wiem. - przyznaje, po czym zaciskam usta w wąską kreskę - Dobra, koniec. Zaraz idziesz się myć i do spania okej? - czochram jego włosy.

- Okej. - odpowiada bez entuzjazmu, a następnie wstaje z łóżka i rusza do wyjścia.

- Kuba. - zatrzymuję chłopca nim wyjdzie. Odwraca się do mnie i patrzy na mnie smutny. Wyciągam w jego kierunku ręce o chłopiec po chwili w nie wpada i wtula się we mnie - Pamiętaj, że cie bardzo kocham i jesteś dla mnie najważniejszy na świecie. Co by się nie działo, to nigdy się nie zmieni. - całuję czubek jego głowy.

- Wiem. Ja ciebie też kocham mamo. - odpowiada.

Odkleja sie ode mnie, a ja posyłam mu krótki uśmiech. Po chwili chłopiec opuszcza sypialnię udając się do swojego pokoju.

- Znów to samo? - w sypialni pojawia sie Dawid.

- Tak. - wzdycham - Ciągle o niego pyta.

- Nie martw się tym. Z czasem się z tym pogodzi. Albo chociaż z wiekiem przyzwyczai, wtedy nie będzie tak bardzo bolało. - siada obok i obejmuje mnie, a ja kładę głowę na jego ramieniu.

- Wiesz, nie rozumiem go. Rozstaliśmy sie na dobre, okej, ale nie musi robić takich rzeczy Kubie. Zawsze robił dla niego wszystko, a teraz? Boli mnie serce, gdy widzę jak Kuba płacze.

- Ciii. - przytula mnie do siebie - Wszystko będzie dobrze. Pamiętaj, zawsze jestem przy tobie.

***

Nawet nie wiecie jak się jaram kontynuacją CRUEL, mam wenę 💥💣🖤🔥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro