Część XI Rozdział XLIV

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Śpicie? 😄 Niesprawdzony 😋

Lara

- Będziesz wyglądała jak księżniczka - zwracam się do blondynki, gdy zaczynam kręcić na lokówce jej długie włosy - W sumie, to już wyglądasz - uśmiecham się do niej w odbiciu lustrzanym.

- Jak ty to robisz, że jesteś taka super? - pyta Sara łapiąc za końce swojej czerwonej, brokatowej sukienki.

- Um, nie wiem - śmieję się.

- Podobają mi się twoje włosy - dodaje dotykając moich włosów - Może jak będę duża też sobie pomaluje swoje na ciemny kolor.

- Nie rób tego, masz piękny kolor włosów. Zawsze chciałam być blondynką, ale mi jasne włosy niestety nie pasują - wyjaśniam.

- Tobie każdy by pasował, Lara. Jesteś taka ładna - uśmiecha się słodko.

- A ty kochana - cmokam policzek dziewczynki - I jak? - pytam, gdy kończę kręcić włosy Sary - Może być?

- Tak!! - klaszcze w dłonie, na co się uśmiecham.

Odkładam lokówkę i wszystkie rzeczy na swoje miejsce, i dokańczam swój makijaż.

- Jesteście już goto... wow! - do pokoju wchodzi Igor i jest zachwycony widząc Sarę.

- Tatusiu, podobam ci się? - pyta obkręcając się dookoła.

- Jesteś śliczna - odpowiada podnosząc ją na ręce - W końcu masz moje geny, skarbie - cmoka dziewczynkę w policzek.

- Skromność to twoje drugie imię - przewracam oczami nie umiejąc powstrzymać śmiechu.

- To się akurat nigdy nie zmieni - mruga w moją stronę.

- Lara jest super, tato! To ona mnie tak ubrała i uczesała, i pożyczyła bransoletkę, i w ogóle - mówi wszystko na jednym wydechu, a na moich ustach pojawia się uśmiech.

- Wiem, że jest super - przytakuje szatyn posyłając mi spojrzenie - Jest nawet bardziej niż super, jest najlepsza - dodaje patrząc mi w oczy.

- Tak! - przytakuje blondynka.

Patrzę na nich z uśmiechem i po chwili biorę swoją torebkę do ręki i podchodzę do nich.

- Możemy już iść. Gdzie Kuba?

- Czeka już na nas na dole - odpowiada szatyn stawiając małą na podłodze, a ona wybiega z pokoju kierując się w stronę schodów.

Po chwili wsiadamy do auta i odjeżdżamy z posesji w kierunku odpowiedniego lokalu.

***

- Są i oni! - słyszę radosny głos Borowskiego, po czym nagle znajduje się obok nas - Lara, wyglądasz zjawiskowo - komplementuje mój wygląd.

- Dziękuję - odpowiadam uśmiechając się do niego szczerze.

- Ej, nie zapędzaj się, co? - wtrąca się Igor, ale po chwili obaj zaczynają się się śmiać.

Adrian jest organizatorem całej tej imprezy. Znajduje się tu wiele naszych znajomych, Dawid, Kacper z Sonią, Natalia przyszła z Adrianem i Majką. Zauważam też osoby, których kompletnie nie znam i widzę je pierwszy raz. W tłumie zauważam też jedną z osób, na widok której mój dobry humor trochę się pogarsza.

- W porządku? - obok mnie pojawia się Igor i podaje mi kieliszek z szampanem.

- Tak - odpowiadam przyjmując od niego naczynie - Laura też tu jest.

- Taa - odpowiada szatyn - Adrian ją zaprosił.

- Adrian? To oni się znają poza tym jednym razem u nas na świętach? - marszczę brwi.

- No tak, kiedyś się przypadkiem poznali - bierze łyk alkoholu z naczynia, a ja robię to samo - Zatańczymy?

- Jasne - uśmiecham się do niego, po czym odstawiam kieliszek na stół.

Bugajczyk wyciąga do mnie dłoń, na co podaję mu swoją. Ciągnie mnie na parkiet, gdzie tańczy już kilka par. Leci akurat szybki kawałek, więc Igor pokazuje swoje umiejętności taneczne.

W pewnym momencie przybliżam się do niego i kładę dłonie na jego karku, po czym łączę nasze usta w pocałunku. Szatyn przyciska mnie mocniej do siebie trzymając swoje dłonie na mojej talii, pogłębiając każdy pocałunek.

Odrywamy się od siebie i patrząc sobie w oczy, znacząco się do siebie uśmiechamy. Tym razem szatyn cmoka moje usta i, gdy piosenka się kończy, wracamy do stołu.

Igor

Wychodzę przed budynek zapalić. Wyjmuję papierosa z pudełka, po czym go odpalam i zaciągam się nim. Opieram się o barierki, gdy nagle obok mnie pojawia się Adrian.

- Co tam? - odpala używkę.

- Po staremu - parskam - A u ciebie?

- To samo. Widziałem was - mówi zwycięskim tonem.

- Co?

- Ciebie i Larę - wyjaśnia i zaciąga się papierosem.

- A, o tym mówisz - uśmiecham się pod nosem i też ciągnę dym z używki do płuc.

- Całowaliście się - ciągnie - Jak to w końcu z wami jest?

- Sam nie wiem - wzdycham - To strasznie dziwne uczucie, Adi...

- Co to za uczucie? - dopytuje brunet.

- Przy niej jakoś tak czuję się... inaczej. Nie wiem, ale ona ma w sobie coś, co kurewsko mi się w niej podoba, ciągnie mnie do niej jak cholera. No i jest piękna.

- Oj, jest. Ale nie mów Natalii, że tak sądzę.

- Jasne - parskamy śmiechem - Mogę mieć do ciebie prośbę?

- Wal stary.

- Gdyby Lara pytała... to powiedz jej, że ty zaprosiłeś tu Laurę, okej?

- Oszukałeś ją? Dlaczego? - dopytuje.

- Lara jest zazdrosna o nią. Od tej całej Wigilii, gdy ją zaprosiłem do nas.

- Nie możesz jej po prostu powiedzieć prawdy? Lara jest spoko, zrozumie to.

- Wolałbym nie - zaprzeczam - Proszę, zrób to dla mnie.

- Jasne, nie ma sprawy.

- Dzięki stary.

Obaj gasimy spalone papierosy i wracamy do budynku. Zauważam jak dzieciaki razem się bawią. Wszystkie siedzą razem, to naprawdę urocze, że się lubią.

Idę do szatni, by odwiesić swoją kurtkę znów na miejsce. Otwieram drzwi, a w środku zauważam Laurę.

- O, hej - rzuca widząc mnie.

- Hej - odpowiadam odwieszając ubranie na wieszak - I jak się bawisz?

- Świetnie. Zawsze lepsze to niż siedzenie samej w domu. Natan też się cieszył, że może tu być.

- To super - stwierdzam - A jak ty się w ogóle trzymasz?

- Nie jest źle, ale... - przerywa i podchodzi blisko mnie - Tęskniłam za tobą - kładzie dłonie na moim torsie.

- Laura, co ty odwalasz? - marszczę brwi.

- Igor, ja próbowałam, ale nie potrafię. To po prostu silniejsze ode mnie - patrzy prosto w moje oczy.

- Przestań, to... - nie dokańczam, bo blondynka wpija się w moje usta.

W pierwszej chwili jestem tak zdezorientowany, że nie jestem w stanie się ruszyć i stoję jak kołek, gdy ona po prostu mnie całuje.

Już zamierzam to przerwać, gdy jednak ktoś mnie wyręcza. Drzwi do szatni otwierają się. Od razu odsuwam się od Laury, a w drzwiach zauważam Larę.

No to kurwa teraz się dopiero zacznie...

×××

Co byście powiedzieli na nowe opowiadanie po zakończeniu STAY? 🤔

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro