Wakacje z Klejnotami! *Podróż*

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Lapis: No dobra. Spakowani?

Perydot: Ja tak! *Wskazuje z dumą na zieloną walizkę*

Perła: Tak *Trzyma w rękach nie wielką, białą torbę*

Steven: JA JESTEM GOTOWY JUŻ OD URODZENIA! :D *Jego Cheseeburherowy Plecak i Hot-Dogowa troba są już spakowane do bagażnika*

Granat: Oczywiście *Ma podobnie jak Perła, trochę większą bordową torbę w rękach*

Lapis: Greg?

Greg: Tak *Podobnie jak Steven ma już wszystko zapakowane do bagażnika*

Lapis: Jaspis?

*Brak odpowiedzi*

*Niebieska walizka Lapis zaczyna się ruszać*

Lapis: Co do... *Otwiera walikę*

Jaspis: No hej piękna (͡° ͜ʖ ͡°) Ładny stanik (͡° ͜ʖ ͡°) *Trzyma w dłoni niebieski stanik Lapis*

Lapis: Wyjełaś moją podusz... ZOSTAW TO!!! *Odbiera jej go* I WYŁAŹ Z MOJEJ WALIZKI! PRZED CHWILĄ JĄ PAKOWAŁAM!!!

Jaspis: No dobra już dobra *Oburzona wyłazi z walizki*

Lapis: Idę się na nowo pakować 😑 Perydot, przejmij "dowodzenie"

Perydot: T-tak jest! *Salutuje*

Lapis: *Bierze walizkę i idzie do stodoły.

Perydot: No to.. Ametyst? Jesteś spakowana?

Ametyst: Taak *Trzyma w rękach dwie fioletowe torby, jedną dużą, drugą mniejszą*

Perydot: Po co Ci aż dwie?

Ametyst: Ta mała jest na moje rzeczy, a druga to zapas jedzenia i mini lodówka. Perła kazała mi się zająć prowiantem.

Perydot: Aa.. Okey. Hmm... Jaspis, jesteś spakowana?

Jaspis: Tak.

Perła: A gdzie Twój bagaż?

Jaspis: *Wyjmuje z włosów torbę z jej rzeczami* Tutaj.

Steven: WOOW! MAGICZNA GRZYWA JASPIS! *Wskakuje jej we włosy*

Jaspis: Nie będę Cię wyganiać, bo mnie uleczyłeś z zakażenia, ale nie siedź tam za długo...

Steven: *Wystaje mu tylko główka* Ale super *-*

Ametyst: Ja też chcę! *Wskakuje do włosów Jaspis*

Jaspis: EJ! Wynocha mi stąd!! *Wyjmuje Ametyst i wrzuca ją do basenu*

Ametyst: Grr... A Steven to wszytko może...

Jaspis: Steven mi pomógł.

Ametyst: A KTO CI POLECIŁ WEJŚĆ DO WALIZKI?! TO TEŻ POMOC!

Jaspis: Ale nie lubię jak ktoś mi siedzi we włosach. A Steven jest malultki.

Ametyst: Grrr...

Perydot: Connie? Gotowa?

Connie: Tak!

Lapis: *Wychodzi ze stodoły* Okey, spakowałam się. ZNOWU.

Steven: Mam taki pomysł! Może ja i Connie spakujemy nasze bagaże do Lewka, żeby było trochę więcej miejsca w Vanie?

Ametyst: Mam taki pomysł! Może włożymy wszystko do grzywy Jaspis?

Jaspis: Nie ma mowy! Mogę wziąć jeszcze jeden bagaż, czyli na przykład... Bagaż Lapis i przy okazji pooglądam jej staniki (͡° ͜ʖ ͡°)

Lapis: LEPIEJ NIE.

Greg: *Pakuje bagaże wszystkich oprócz Connie, Steven'a i Jaspis do Vana* Okey, wsiadamy!

*Steven i Connie siadają na Lewka*

*Perła siada z przodu obok Grega*

*Lapis, Perydot i Ametyst siadają na trzech siedzeniach z tyłu*

*Granat wchodzi na dach i się tam kładzie*

*Lapis zanim usiądzie to wpycha Jaspis do bagażnika, czyli części mieszkalnej Vana*

*Wszyscy zapinają pasy*

Greg: No to jedziemy *Odpala auto i jedzie*

Lapis: Jakby coś, to dopiero kiedy będziemy na plaży, czyli pewnie w następnym rozdziale wykonamy Twoje wyzwania WonszWen. Nie martw się. Pamiętamy. Aha i jeszcze mamy wyzwania i pytania od kilku innych osób. Nie martwcie się. Pamiętamy.

Greg: *Puszcza jakąś swoją płytę*

Perła: *Próbuje zachować spokój*

Lapis: Ta droga raczej nie minie ciekawie, więc... Do zobaczen...

Steven: Tato! Łap! *Rzuca Gregowi jakąś płytę*

Greg: *Wkłada płytę do odtwarzacza*

Steven: Zgrałem tam fajne piosenki :3

*Leci Przez Twe oczy zielone*

Lapis: *Patrzy na Perydot i śpiewa*

Jaspis: *Dołącza się do Lapis i mimo to, że siedzi w bagażniku śpiewa*

Perydot: *Cała Zielona (Rumieńce)* Przewiń Greg! Szybko!

Greg: *Przewija dalej*

*leci jakaś klubowa piosenka*

*Całe auto się trzęsie*

Steven: No to tak nam mija podróż ;3
W następnym rozdziale będziemy już na domku :D Do następnego!

~Bob

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro