Derek wilk.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

SCOTT.
Znów ją goniliśmy. Pustynna wilczyca biegła w stronę lasu. Wszyscy zaczęliśmy ją gonić. Złapałem ją i zadrapałem ale ona wtedy zablokowała mój ruch i przygwoździła mnie do ściany. Liam zawarczał na nią a jeden z berserków walnął go prosto w prawą nogę tak że upadł. Kira ją odepchneła ode mnie a Derek ją zaatakował.
DEREK
Zacząłem się z nią siłować. Ona walneła mnie o drzewo a ja ją o skałę. Aż ta upadła. Spijrzała na nas wszystkich. Otoczyliśmy ją. Ta wyciągnęła jakiś proszek i dmuchneła na mnie i wtedy przemieniłem się w wilka.
-Derek! Wszyscy krzykneli
a pustynna wilczyca zaczęła się śmiać. Malia się na nią rzuciła a do mnie podbiegł zmartwiony Stails.
-Derek co Ci się stało?
Dlaczego nie możesz się przemienić w człowieka? Boli Cie coś?
Wtedy położyłem głowę a raczej łebek na jego kolanie żeby zapewnić że wszystko jest dobrze. Zanim się zorientowałem. Scott wziął mnie na ręce i wszyscy pojechaliśmy do Ditona.
U DITONA.
Diton zbadał Dereka i naszczęscie nic mu się poważnego nie stało pozatym że przez kilka tygodni a może i miesięcy będzie musiał być w wilczej postaci dopóki ten proszek nie przestanie działać.
-Kto go weźmie do siebie? Zapytał Diton
-Ja nie mogę bo mógłby się zarazić czymś w klinice a pozatym mam szkołę. Odpowiedział Scott. Może ty Lidia?
-Moja mama ma dość wrażeń.
Liam?
-Treningi Lacross a pozatym muszę poprawić oceny. Malia?
-Poprawiam testy. Kira?
-Wyjeźdżam aby opanować Lisa
Stails?
-chętnie tylko nie wiem czy Derek chciałby bym to ja się nim zajął.
W tym momencie Derek wskoczył na stół Ditona i podszedł do Stailsa i zaskomlał cicho .
-Myślę że tak. Powiedział Diton.
-Ustalone Derek idziesz ze Stailsem. Powiedział Scott.
Obaj się uśmiechneli. Derek po psiemu a Stails tak normalnie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro