Od autorki słów kilka...
Gdy skończyłam pisać, to pierwsze, co nasunęło mi się do głowy: "zabiłam Lilly"...
***
Gratulacje dla tych, którzy przebyli te 2730 słów.
Zacznę może od kilku słów o tej historii, a potem mała prośba.
Kiedyś sądziłam, że początek tworzenia tej historii był jesieni 2014 roku, lecz na dobrą sprawę, to jej korzenie sięgają jeszcze bardziej zamierzchłych czasów - przez ten cały czas przeszła wiele poprawek i można by rzec, że ewolucja zrobiła swoje.
Gdyby liczyć pokoleniami, to byłoby ich pięć - taka ciekawostka.
To, co zaprezentowałam, to nie tyle co prolog, a rozdział wyrwany ze środka historii, który jest ważnym punktem zaczepienia.
***
Nie będę przynudzać i się rozwodzić, więc przejdźmy do setna.
Możliwe, że niektórzy z was czytali także "Obcą ścieżkę", która jest dla mnie luźnym projektem - "Stracony honor" zaś jest dla mnie ważniejszą historią i chciałabym, abyście pomogli ją ulepszyć.
Jak możecie to zrobić?
Rozbudowaną oceną, która będzie dla mnie niesamowicie pomocna.
Tak więc wszelka krytyka jest przeze mnie pożądana i prosiłabym o zostawienie kilka słów waszych odczuć po przeczytaniu poprzedniego rozdziału.
Najbardziej obawiam się, że emocje są wymuszone przez co cały rozdział wygląda beznadziejnie.
Nie mam zielonego pojęcia, co dalej pocznę z tą historią. Możliwe, że usunę "prolog" i będę pisać tą historię od samego początku.
Niech na razie gnije z tym małym smaczkiem (mam nadzieję, że mogę to tak nazwać).
Możliwe, możliwe, możliwe... możliwości jest wiele. I tak sporym wyzwaniem dla mnie było wstawienie tego na Wattpada.
Na koniec dziękuję Nokta_the_werecat za wstępne poprawienie błędów - naprawdę mi pomogłaś.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro