Mio bello Predazzo

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Questa mattina mi sono alzato,
o bella, ciao! bella, ciao! bella, ciao, ciao, ciao!
Questa mattina mi sono alzato,
e ho trovato un Polacco

Tak tak, chociaż z lekkim opóźnieniem, pozostajemy w klimacie pizzy i spaghetti. 🍕 Dzisiaj zamiast grafiki macie piosenkę, chociaż podejrzewam, że każdy ją zna. Jeżeli nie, to polecam i wrzucam tę normalną wersję z serialu "La casa del papel", a nie remiks, bo jednak remiksowanie piosenek partyzanckich jest takie trochę no... No słabe. 😅

Dlatego wykorzystuję ją w pisaniu relacji z konkursu skoków narciarskich. 🤗

Poza tym, ta wersja jest w chuj bardziej klimatyczna i w ogóle ją kocham. 💖

Ekhem...

Zanim omówimy sobie to, co działo się na skoczni w lesie u przystojniaka Insama i reszty makaroniarzy, chciałabym wspomnieć, że skład Polski się nie zmienił. Natomiast u Słoweńców powitaliśmy Bartola, jest Anže (i ten drugi podrabianiec też jest), Timi i wrócił Peter, a Domen przepadł. 

A nie, jednak się rozchorował, biedaczek. Chciałabym napisać, że dość często chłopak choruje, ale ostatni raz o takiej sytuacji słyszałam w zeszłym sezonie, więc chyba nie aż tak często. 🤔

Okej, nie ważne, bo w końcu zaczniecie narzekać, że ja tylko o tych Prevcach i Lanišku i Timim... Tak jakbyście nie wiedzieli, że to mnie najbardziej interesuje i będę do tego wracać jeszcze milion razy. 😜 

Piątek - kwalifikacje:

Przypomnijmy sobie - PK: 120, HS: 135, rekord: 136 metrów, należący do Adama Małysza. ❤ To tak dla mojej lepszej orientacji w sytuacji. 😁

Ale generalnie same kwalifikacje mnie bardzo rozczarowały poziomem. 😔 Nie były jakieś super emocjonujące. No nic, przejdźmy do tematu, to się sami przekonacie. 

Na starcie było 59 zawodników, więc oczywistym było, że odpadnie paru Włochów, Kazachowie i Kot. 🙂

A skoro już jesteśmy przy Kazachach, to biedny Muminek po swoim wyczynie otrzymał miano "kaskadera z Innsbrucku" i chyba już za każdym cholernym razem będą mu wypominać to epickie przepierdolenie się przez bandę. 😂 No w każdym razie, sympatyczny Sabirżan skoczył 112,5 metra, co, uwaga, nie było aż tak złym wynikiem! 😮 Ale i tak na miejscu lidera był Bartol ze swoimi szalonym 117 metrami.

A wspominałam, że piździło w plecy? Nie? No to już wiecie. 

Składam apel o wyjaśnienie co miał znaczyć napis na rękawiczkach włoskiej reprezentacji "Forza Matteo non molare". Kim jest Matteo? 🤔

Pomijając Włoskie zaplecze i jakichś innych randomków, wiecie co było zaskakujące? Nie odległości... Znaczy też, ale to było negatywnie zaskakujące. Zaskakujące były rezultaty! No bo Kotek skoczył 110 metrów i się zakwalifikował do konkursu! Pedersen, obiecujący, norweski młodzieniec skoczył tylko 108,5 metra! Muminov się zakwalifikował! Kosztem Bicknera, którego chwalili na początku sezonu! I w sumie patrząc na resztę weekendu to Predazzo jest w jakiejś w ogóle kosmicznej rzeczywistości. 😂

Semenič był pierwszym, który przeskoczył punkt konstrukcyjny i osiągnął odległość 128 metrów, więc zmienił młodszego kolegę na miejscu dla lidera i dobrze, bo jeszcze by Tilen zmarzł, albo coś. Później wróciliśmy do skoków po 115 metrów, jednak tę passę przerwał OCZYWIŚCIE (i już nie muszę pisać nazwiska, bo każdy wie o kogo chodzi ^^) Aschenwald swoim skokiem na 121 metr. 

Stefanek 😍 skoczył po swojemu, czyli 118,5 metra i spokojna kwalifikacja do konkursu. 😁 Później Peter również skoczył po swojemu, czyli 113 metrów i przejawy masochizmu, czyli bicie się po głowie i przeklinanie na samego siebie. Tak jakby to miało pomóc. 😒 No ale w konkursie był.

Generalnie, jeżeli ktoś jeszcze nie zdaje sobie sprawy z poziomu tych kwalifikacji, to może pomoże Wam to, że wszyscy byli niesamowicie zdziwieni złością Hayböcka po skoku na 118 metrów, na skoczni PK120. 🤗

I nawet ja się na to złapałam, bo zaczęłam chwalić Junshiro, który skoczył ledwo 120 metrów. 😂 A wcześniej Anže 125. 😊 

Dobra, widzę, że nic ciekawego się nie działo za bardzo, więc nie będę przedłużać i Was zamęczać. Generalnie Koudelka na chwilę sobie wyszedł na prowadzenie, za chwilę pogonił go ten wąsaty gnojek, jego Kraft, jego próbował Kubacki, bo skoczył tyle samo (132 metry), ale przegrał notami, bo przecież jest Polakiem, to mu nie dadzą wysokich not, lol. 🙄 Markus coś tam jeszcze próbował, ale ostatecznie to Ryoyu skoczył 134,5 metra i sobie wygrał, co już raczej nie było dla nikogo zaskoczeniem. 

Zaskoczeniem natomiast była dyskwalifikacja Markusa Eisenbichlera, który w ten sposób wpuścił do konkursu Noriakiego. Szanuję za szacunek dla starszych. 😍 Na bank zrobił to specjalnie. Ja to wiem. Krzywo stanął przy kontroli, bo jest fanem Kasaiego. ❤

A, no i wszyscy Polacy się zakwalifikowali, także również brawo. 😎 Zwłaszcza obecność Maćka w konkursie bardzo cieszyła. 💪

Sobota - I seria: 

Wciąż nie działo się nic niesamowitego, poza tym, że JEZUSMARIA CENE SIĘ ODNALAZŁ! 😮😲😱

Pojechał do Zakopanego na Fis Cup i zajął 10 miejsce. I to może nie jest jakiś super wyczyn, ale po pierwszej serii był pod koniec drugiej dziesiątki, także ładny awansik zaliczył. No, pozostaje życzyć szczęścia. 😆 Szkoda, że Domen nie skakał w PK, bo byśmy mieli trzech braci w trzech ligach. 

A skoro już przy Kontynentalu jesteśmy, to z jakiegoś powodu w Bischofshofen mieliśmy dwa konkursy w ciągu jednego dnia, jeden po drugim O_o Nie pamiętam kto wygrał, widocznie to było mało istotne. Wiem natomiast, że Kranjec gdzieś im się zgubił, bo miał brać udział, a nie brał, i że jakiś Węgier się pojawił. Może uda mu się kiedyś wejść do PŚ. Co sądzicie o Węgrze wśród skoczków? Taki kolega Zografskiego w sumie trochę. Może by się zgadali, tak jak Bickner i Boyd-Clowes. 🤔

Wracamy do konkursu. Tilen zawiódł, skacząc 111,5 metra i udowadniając wszystkim, że u Słoweńców standardowo - w dzieciakach siła. Tilen jest po prostu za stary. Tak samo jak Domen. O Peterze nie wspominając. A Žaba i Żyraf to jakieś ewenementy. 

Serio, nawet Mumin poleciał pół metra dalej. 😂

A, no i wciąż pizgało w plecy, więc skoki dalej były poniżej PK. A ja muszę się przyznać, że wyjątkowo nie oglądałam konkursu całym serduszkiem, bo się zbierałam na imprezę. 😅 Także jak pominęłam jakiś ważny fakt, to sori. 

Maciek leciał, leciał i spadł na 112 metr. I pół. Nie jakoś fenomenalnie, ale może się chwalić, że Prevca bije na głowę (chwilę później Pero skoczył 110 i nawet już mi się nie chciało patrzeć jak się złości).

Chłopiec będący nadzieją Norwegów, w sensie Pedersen, tylko 107 metrów. Ale oni podobno nie lubią wiatru w plecy. W sensie nikt nie lubi, ale oni jakoś tak wyjątkowo bardziej. 🤗

Anze Semenič znów przetarł szlak do przekroczenia 120 metrów, skoczył 120,5 jako pierwszy. 

A nasz Stefanek... Nawet nie wiem jaką odległość zanotował, ale wiem, że "czeka na trzech przegrywów, którzy go wpuszczą do drugiej serii." Po chwili już czekał na jednego. 😅 Wiecie kto go wpuścił? Jego najlepszy ziomuś z kadry, Kuba Wolny. ❤ Jak ja lubię takie wyrazy sympatii wśród zawodników. Rozczulające. 😍

Lanišek jak zawsze poleciał pięknie, przynajmniej tak mi się wydawało, dopóki nie pokazali oszałamiającej odległości, 117,5 metra. Ale wszedł do drugiej serii, poza tym... Still better than Peter. 😂

Chyba mu to wyślę jako hasło motywujące, albo coś. W sensie Laniškowi, nie Peterowi. Peter to by mnie zajebał chyba jakbym mu coś takiego wysłała. Albo się rozpłakał, w sumie nie wiem. 🤔

Po skokach 38 zawodników Semenič wciąż był pierwszy, a ja doszłam do wniosku, że ten konkurs jest trudny, ale sprawiedliwy i w sumie dobrze. 

Koudelka skoczył 120 metrów i był DRUGIM zawodnikiem spośród CZTERDZIESTU, który osiągnął PK. Niby emocje jak na grzybach, ale z drugiej strony, widzimy przynajmniej kto jest w formie i sobie radzi. 😆

Wąsaty... (Nie wiem dlaczego chciałam napisać "gej") prawie się wyjebał, a Krafcik skoczył 121,5. Nowy lider? Nowy lider. Kubacki 122 metry! Nowy lider? Nowy lider! ❤

W tabeli było mega mega ciasno. Pół metra to różnica jakichś 10 pozycji. 

Kamil skoczył 121,5 i wskoczył na czwarte miejsce. Żyła uzyskał taką samą odległość i byłam pewna, że wygra z nim notami, bo Kamil miał drobne problemy przy odjeździe, ale Piotrek był szósty. 🤔🤗

Ryoyu 135. Tak po prostu. Ledwo kto się doczołgał do pk, a ten mały jebaniec skoczył 15 metrów dalej. 😒 Niech się Peter od niego uczy!

II seria: 

Zaczyna Stefanek. 😍 Belka poszła w górę o dwa stopnie i to od razu dało rezultaty, bo Stefan skoczył 125 metrów. 😁 Ogólnie poziom się znacznie poprawił, bo po 11 zawodnikach nie było żadnego skoku poniżej 120 metra. Czyli było tak totalnie na odwrót. xD

Žaba 127 metrów. Komentator: No nie skoczył tak daleko jak Norweg, czy Niemiec, ale przynajmniej ma swoich kibiców na miejscu, a oni już nie bardzo.

Drogi komentatorze... 

On ma MNIE jako osobistego supportera, co już czyni go lepszym od innych. 😎

Timi 130 i Anže, zanim się jeszcze przebrał, poszedł mu pogratulować. 🙂

Fettner był na pierwszym miejscu, później był Forfang i Zajc. Lanišek był czwarty, ale szybko go stamtąd zepchnęli, a później każdy kolejny skoczek był 6, albo 7. Jakąś klątwa pewnie, albo coś. 🤔

W końcu obniżyli belkę o 1 stopień, czyli na 11. Stephan Leyhe, który po pierwszej serii był razem z Piotrkiem na 7 miejscu, skoczył 127,5 metra. Piotrek skoczył 127 metrów i niestety nie udało mi się zobaczyć, który wygrał, bo ktoś do mnie zadzwonił... 😕

Lepszy był Stephan, Piotrek był drugi. Później Kamil odpalił 133,5 metra. 💖 I mamy lidera Polaka. 😎 

Koudelka po swoim skoku spadł na 3 miejsce, a szkoda, bo chciałabym podium dla niego. Jest to znacznie bardziej realne, niż podium dla Stefanka, patrząc na ich obecną formę. 😅

Kraft nie podołał, więc mieliśmy Kamila na podium, później Dawid skoczył 131,5 metra, więc mieliśmy dwóch polaków na podium. ❤❤❤ Nasi oczywiście wybiegli pogratulować Dawidowi, a Junshiro już poszedł do barierki, żeby pogratulować bratu oczywistego zwycięstwa. 😒

Ryoyu miał obniżoną belkę, więc skakał z 10, skoczył 136 metrów, tym samym wyrównując rekord Adama, przy okazji glebnął, ale już tam, gdzie mógł, wstał i podryfował na jednej narcie do braciszka. 😂

Podium z Polakami mamy, punkty dla Piotrka i Stefana też mamy, punkty dla Timiego i Anže też są, Ryoyu wygrał, generalnie wszystko jest tak, jak być powinno. To znaczy biorąc pod uwagę ten sezon, bo tak ogólnie to wiadomo, że Ryoyu trzeba wyeksmitować z Europy. Ktoś chętny? 😊

Niedziela - kwalifikacje:

Cene sobie wskoczył na podium w FisCup'ie. Może jeszcze będzie z niego skoczek klasy światowej? Zajął trzecie miejsce w każdym razie. 👏

Ja sobie wstałam akurat przed kwalifikacjami. 😂 Niestety nie było transmisji, ale śledziłam relację na stronie. 🙂 

Trzech naszych skoczków, nasze wewnątrzkadrowe zaplecze w składzie: Kot, Hula, Wolny, zakwalifikowało się do konkursu, choć ten pierwszy z problemami, ale to nie ważne. Ważne, że są w konkursie. Peter też się zakwalifikował. 💪

Później przez 10 minut czekaliśmy na skok Laniška. Przez chwilę myślałam, że po prostu zacięła się relacja, ale nie. Przez Predazzo przeszła jakaś trąba powietrzna i pizgało we wszystkie strony. No więc tak sobie czekałam na skok Anže, załamana warunkami panującymi na skoczni. Bo taki Peter skoczył 109,5 metra i był 9, a Kuba 114,5 i był 14. 🙄 

A Anže bidny stał na górze i marzł. 🙁 On taka chudzina, dobrze, że go nie zmiotło stamtąd. 

A później ja rzuciłam kilka klątw. Zaczęło się od tego, że "BOŻE, zmienili belkę z 11 na 3 O__o CHUJE! To ile ten Anže skoczy metrów, 50?!" Nope, skoczył 135 i wyszedł na prowadzenie. 😂

Zmienili belkę na pierwszą, a potem odwołali kwalifikacje [*]

Druga klątwa: "I co dalej? Czy Anže wygrał? Czy dostanie nagrodę? Czy ten wynik go podbuduje i przełoży to na skoki konkursowe?" NOPE, w konkursie skoczył gównianie xD

Trzecia klątwa: "Dobrze, że mam dziś dużo czasu, bo to będzie dłuuuugi konkurs. Albo w ogóle jednoseryjny." NOPE, zaraz po kwalifikacjach trąba powietrzna poszła w chuj i znowu zaczęło piździć w plecy. 😂

I seria:

Belka piąta i jedziemy od nowa. Ci, którzy nie mieli szans na kwalifikację byli mega zadowoleni, bo i tak są w konkursie, a co. 

A Ryoyu - król świata szedł sobie między domkami z dumnie uniesioną głową. Huehuehue >D

Ostatecznie belkę podnieśli na 7, a ja tylko czekałam, aż wiatr się zmieni i jakiś delikwent się zabije. Znaczy... Kurwa. Nie czekałam! Oczywiście, że nie czekałam! 😇

Po Włochach podnieśli belkę na 10 i przyszła kolej na Tilena. Wcześniej jednak pokazali Petera, który wyglądał jakby był chory, albo coś. Ale może to po prostu depresja. Albo od Domena coś złapał? 🤔

Tilen w każdym razie skoczył 114 metrów, czyli wróciliśmy do piątkowych standardów. 😂😭 

To już Tkaczenko skoczył 118 metrów, czym CHYBA zapewnił sobie awans do drugiej serii. Ci Kazachowie zaczęli coś lepiej skakać ostatnio. 🤔

Noriaki Kasai skoczył całkiem nieźle, ale Kazach wciąż jest liderem. KAZACH LIDEREM NA POCZĄTKU SERII KONKURSOWEJ! 😱

W ogóle, kilkakrotnie złapałam się na tym, że myślałam, że oglądam kwalifikacje. I się dziwiłam później czemu jak ktoś dobrze skoczy, to nie ma literki "Q" przy nazwisku... No czasem wychodzi ze mnie taki mały debil. 😅

Potem naszła mnie myśl, że może Pero sobie jeszcze opuści Predazzo, a w Zakopanem pójdzie w ślady Cene, który mu przetarł szlak i sobie jebnie podium? To by było coś. 🤔

W międzyczasie Kotek wskoczył na miejsce lidera. Mówiłam, że te Włochy  to jakaś alternatywna rzeczywistość. XD

I komentator: "Cieszymy się z tego, że Kot pokonał Tkaczenkę. Takie czasy nastały." No. Smutne trochę. Żeby tylko to się nie stało jakąś normą albo coś. 😨

Po kolejnym słabym skoku Pedersena, Stöckl miał minę w stylu "japierdole, kogo ja przywiozłem..." xD

Stefanek skoczył 116 metrów i został liderem, wyprzedzając Maćka, który skoczył pół metra bliżej. W sumie takie podium by mogło być już do końca, choć nie wiem, kto wtedy był trzeci. Tkaczenko? 🤔

A Peter po swojemu, 107,5 metra. Czy tylko ja zauważyłam, że on coś krzywo wychodzi z progu? Może na tym polega jego główny problem? W sumie podobnie jak z Maćkiem. No i mentalnie siada oczywiście też. I wiecie co, jak tak na niego spojrzałam po tym skoku, to tak pomyślałam, że chyba trafiłam z tą depresją. Aż przykro patrzeć. 😢😟

I od razu wpadłam na pomysł założenia przytułku dla upadłych skoczków. Wiecie, takich z zasługami, którzy nie mogą wrócić do formy, a bardzo by chcieli. Byłby tam Schlierenzauer, Peter, Freund, Wellinger, Tande i Kot. Ktoś jeszcze by tam pasował? Domen. 

I w tym moim przytułku oni by sobie spędzali razem czas, wracali do formy i to by było gdzieś w jakimś zacisznym miejscu i nikt by o tym nie wiedział. To co, unijna dotacja i jedziemy z tematem? 😀😂

Kuba skoczył swoje i pojawiło się pytanie, czy to on wchodzi do drugiej serii, czy Stefanek. Ostatecznie jednak standardowo odstąpił miejsce Huli i wraz z Kotem musieli jeszcze troszkę poczekać. Taki dobry z niego ziomek. 😍

Žaba skoczył 120,5 metra, awans siadł, ale pokręcił główką z niezadowoleniem, pocałował nartę, pomachał do kibiców i poszedł. A później Fannemell wpuścił Maćka do drugiej serii. 

A jakiś czas później Huber wpuścił Kubę do drugiej serii i dzięki tym miłym panom, cała nasza kadra miała zapewnione punkty. 😁

DZIĘ-KU-JE-MY!!! 💪

I została nam czołowa dziesiątka. Pierwsza piątka do tej pory to: Siegel, Sato, Koudelka i Granerud. Nie wiem, kto był piąty, ale po skoku Johanssona to właśnie on się tam znalazł. Markus spieprzył, skacząc 121 metrów. Był 11 i baaardzo zły. Forfang 122 i był siódmy, później Kraft wskoczył na pierwsze miejsce, Geiger się posypał i Dawid ze swoim 129,5 metra został liderem. 🙂 

Leyhe z podpórką, więc spieprzył totalnie, a Kamil tylko 120 metrów i był siódmy. Ogólnie siódemka to cyfra tego weekendu, bo większość zawodników po swoich skokach lądowała właśnie na tej pozycji. 

Piotrek 119,5 metra i to było zdecydowanie za krótko, żeby powalczyć o podium. A Ryoyu? Młody Kobayashi skoczył 128 metrów i... Był drugi za Dawidem. 🙈🙉🙊

"Mamy powody do zadowolenia i szanse na... Nie ważne. Nie mówię nic. Siedzę cicho. Ryoyu wygra." - Nie ma za co. 😆😅

II Seria:

Tym razem zaczęliśmy od Kuby. Coś chyba zmienili przy okazji z belką, ale nie byłam do końca pewna, w każdym razie Wolny skoczył 125 metrów. Bardzo podobnie jak Stefan dzień wcześniej. 😁

Leyhe szybko ostudził moją radość, skacząc 133,5 metra, ale zaraz po nim skoczył Kotek i skoczył bardzo, bardzo dobrze, bo 127 metrów! W KOŃCU! Ale zaraz po nim skakał Stefanek i jemu skok nie wyszedł. Znów był ostatni. 🙁 A ja przez nich miałam wahania nastrojów, bo raz dobrze raz źle. 😩

Stephan awansował jak pojebany, dopóki nie przeskoczył go Semenič, którego... No niestety przestaję nielubić. 😂

O, a belka była 12. Po skokach kolejnych zawodników, znacznie słabszych niż ustawa przewiduje, to Maciek zaczął awansować jak szalony, osiągając najlepszy wynik w sezonie. Brawo. 💪

Anže marzł na miejscu dla lidera, a że teraz każdy kolejny skoczek był na piątym miejscu, to marzł jeszcze długo.

W końcu jednak Stjernen postanowił go zmienić. Skoczył 130,5 i został liderem.

A Geiger swoimi skokami zakwalifikował się do mojego przytułku. 🤗

Markus, który bardzo spieprzyl swój pierwszy skok, w drugim uzyskał 133 metry, więc wiadomo, że tamten słabszy to był tylko wypadek przy pracy. 🙂 Peier skacze 130,5 metra, zaraz za nim Amman 135 i... Jest dopiero trzeci. 😮

"A spróbujcie obniżyć belkę przed skokiem Anže, chuje -.-

Obniżyli, kurwy. Mamy 11 belkę..."

Piotrek teraz. A belka jednak 10, nie wiem jak do tego doszło. 😂 Piotrek poleciał z wiatrem w plecy i skok dobry, choć lądowanie słabe. 127 metrów i dopiero czwarta lokata.

Anže 125 i go wywaliło gdzieś w pod koniec pierwszej dziesiątki... No siódmy był, tak jak 80% zawodników przed nim. 😂 Freitag też siódmy, Forfang się wyłamał i był szósty, a nam została pierwsza dziesiątka.

A, no i przypominam, że Kamil po pierwszej serii tez był siódmy. 🙈

W pierwszej trójce mieliśmy Markusa, Stjernena i Simona, a skakał Timi. Schrzanił tak bardzo, że wypadł z dziesiątki i był nawet niżej od Anže. XD

Johansson - 127,5 metra i został liderem. Kamil nie dał mu się zbyt długo nacieszyć, bo poleciał 128,5 metra z ładnym stylem i to on wyszedł na prowadzenie. 😁

Halvor swój skok spieprzył, chociaż nawet nie wiedziałam, że jest tak wysoko po pierwszej serii. 😂 Koudelka również znacznie słabiej i wypadł z pierwszej dziesiątki. I był smutny. 🙁

I ja też, dopóki nie usłyszałam, że "Koudelka trzepie się w locie jak węgorz rażony prądem" xDDD

Yukia Sato. Skąd on się tam kurwa wziął? 😂 116 metrów, więc też wypadł z pierwszej dziesiątki, więc Kamil na pewno miał miejsce w czołowej piątce. 😁

Siegel. A ten skąd się tam wziął? Jak ja te skoki oglądałam xD David skoczył 124 metry, był 3 i się cieszył, bo to najwyższe miejsce w karierze. No pozostaje pogratulować. 👏

I teraz uwaga... 🎉🎉🎉

Dopiero Kraft wyprzedził Kamila, zrzucając go z pozycji lidera i zapewniając sobie podium.

I nadszedł czas na Ryoyu...

A Ryoyu skoczył 122,5 metra! Tylko! Spadł poza podium! 🐉🔫

Czyli wiadomo juz było że Polak będzie na podium. Ale to co zrobił Dawid... Jego skok na 131,5 metra, zapewniający mu pierwsze w karierze zwycięstwo, jego radość, radość naszej kadry, radość trenera, łzy Adama i to wszystko na skoczni, która jest tak szczęśliwa dla Polaków, to...

To było uczucie nie do opisania. Nikt nie może znaleźć sposobu na tego japońskiego jebańca i tym, który znalazł sposób jest Polak 😍 I to jest taki, który w zimie nigdy nie wygrał. Nie ten najbardziej zasłużony, nie ten, który wystrzelił z formą na początku sezonu, ten, który pojawił się nagle znikąd!

Jak to ma tak wyglądać to przenieśmy wszystkie skoki do Włoch. 😍

Nie spodziewałam się tego, naprawdę się nie spodziewałam. W ogóle ten konkurs był pełen zaskakujących momentów, ale wiecie co? To jedno zwycięstwo Dawida nad Ryoyu ucieszyło mnie znacznie bardziej, niż jakby miał to być Kamil. A wy co sądzicie? I jak wrażenia z Włoch? 😁

Jeszcze raz przepraszam za opóźnienie. 😅 Studia zabijają xD

Wypowiadajcie się, bo jestem ciekawa Waszych opinii i widzimy się po Zakopanem! ❤

Miłego! 😍

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro