Niemiec płakał jak wygrywał - Raport z MŚ w Seefeld część 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Witam po pierwszym weekendzie największej imprezy tego sezonu, a więc Mistrzostw Świata w Seefeld! 😁No i w połowie w Innsbrucku. 😅

Dzisiaj zaczniemy sobie od zabawy w eliminację. Co prawda to nie ja będę eliminować, bo już to ktoś za mnie zrobił, ale wyniki warto omówić. 🙂

Więc najpierw te łośki, które z Mistrzostw Świata eliminowały się same: 

Maciej Kot - Chyba nie jest to dla nikogo zaskoczeniem. Błąd, który prześladuje go praktycznie od początku sezonu, z którym ani Maciek, ani nasz sztab szkoleniowy nie może sobie poradzić, zmusił go do opuszczenia pierwszej kadry i zawitania do Pucharu Kontynentalnego. Będę śledziła tam jego losy, także będziemy na bieżąco.

Tak, więc Maciej w pierwszym konkursie zajął 23 miejsce, a w drugim 16. Lepsi od niego byli Wąsek i Zniszczoł, ale nie byłabym wobec niego jakoś specjalnie krytyczna, bo możliwe że on pracuje nad wyeliminowaniem tego błędu, a nie skupia się konkretnie na wynikach. No ale może nie mam racji i chłopak jest tragiczny, nie wiem. 🤔 Życzę powrotu do formy. 💪

Gregor Schlierenzauer - Ten pan też ma problemy z formą, którą próbuje odzyskać już od dłuższego czasu. Chciał się przygotować na Mistrzostwa, ale niestety mu się nie udało. On jednak, w przeciwieństwie do Maćka, nie będzie skakał w drugiej lidze, bo tam też już zawitał w tym sezonie i nic to nie pomogło. Prawdopodobnie potrenuje w domu. 

Noriaki Kasai - Cóż, o tym, że Japońskiego dziadka nie będzie na tej imprezie pierwszy raz od... Bardzo dawna, dowiedzieliśmy się kilka miesięcy temu. To zawsze jest przykra sprawa, no ale latka lecą, są młodsi, lepsi i w końcu na taką zmianę pokoleniową musiał nadejść czas. 🤗

Domen Prevc - Ten też ma problemy z formą. Raz ma serię czwartych miejsc, potem się ledwo kwalifikuje, kończy zawody gdzieś pod koniec tabeli... No ogólnie bez szału. Z tego, co widziałam, nie ma go w Brotterode (gdzie to w ogóle jest? O, już widzę. Niemcy. Kod pocztowy 98599, nie wiem po co Wam to piszę, ale to pierwsza informacja jaką znalazłam na temat tej miejscowości, to pewnie jest ważna 😂). Wracając do Domena, pewnie siedzi w domu i trenuje do Raw Air. Niewielka strata, bo wolę go nie widzieć, niż patrzeć jak się męczy, a zarówno w Seefeld jak i w Botterode mamy po jednym Prevcu. 🙂 

Daniel Andre Tande - Przykucnięcie po skoku w Lahti okazało się na tyle groźne, że chłopak nie tylko musiał odpuścić sobie Mistrzostwa, ale również cały sezon już do końca. 🙈 Daniel to idealny dowód na to, że jak nie idzie, to nie idzie i choćby się bardzo chciało, to nie pójdzie ni chuja. 🙃

Severin Freund - Ten to w ogóle mix wszystkich poprzednich przypadków. Bo i lata ma już swoje i formy brak i, jak się okazało, wciąż boryka się z problemami zdrowotnymi. Po kilku występach w PŚ wrócił do Pucharu Kontynentalnego, potem stamtąd zniknął i okazało się, że odczuwał jakiś ból w kolanie i jest po kolejnej operacji. Również ma sezon z głowy i mam szczerą nadzieję, że podobnie jak poprzednicy, jest zmotywowany, żeby jeszcze o swoje powalczyć. 💪

Dobra, to teraz ci, którzy do Seefeld pojechali, ale zostali wyeliminowani przez trenerów: 

Tu raczej nie ma się co rozpisywać, bo zaskoczeń nie ma. Może nad Markengiem bym się zastanawiała, bo chłopak dobrze skakał, ale to co wyczynił na treningu w Innsbrucku chyba go skreśliło. 🙈

Oczywiście poza faworytami mamy jeszcze takich słodkich rodzynków, o których świat nie słyszał, a oni jednak są i reprezentują jak nie swój kraj, to nazwisko. Taką postacią bez wątpienia jest Florian Molnar. Niespełna siedemnastoletni Węgier dopiero wchodzi w wielki świat skoków i trzeba przyznać, że wchodzi z pierdolnięciem, skoro zaczyna od MŚ. 😎 Nie wróżę mu sukcesów, szczerze mówiąc będę w szoku, jeśli pojawi się w konkursie, ale przecież nie o to chodzi. Ma zdobywać doświadczenie i taka impreza bez wątpienia mu pomoże. ☺

Jest jeszcze Patrick Gasienica. Amerykanin z Polskimi korzeniami. Nie wiem, co mogę o nim powiedzieć, poza tym, że nazwisko ma zajebiste. 😂 Oczywiście również nie przyjechał tu po sukcesy, bo sukcesem jest dla niego obecność w kadrze, która pojechała na MŚ, a jego celem jest zdobywanie doświadczenia. 

Co jeszcze można powiedzieć przed kwalifikacjami? Na pewno to, że Peier postraszył zwycięstwem na treningu. A Markeng zabawił się w Kazacha i przepierdolił się przez barierkę w Innsbrucku. 😣 Chociaż zrobił to bardziej widowiskowo, bo Muminov zatrzymał się za pierwszą bandą, a Thomas przez nią przeleciał i zatrzymał się dopiero na tych metalowych barierkach, w które uderzył karkiem. 😨 I w przeciwieństwie do wyczynu Kazacha, który oglądałam wielokrotnie i miałam z niego mnóstwo śmiechu, wypadek Markenga widziałam raz, i chociaż nic mu się nie stało, nie mam zamiaru oglądać tego drugi raz, bo wyglądało to przerażająco. Po tym upadku wokół przeciwstoku zamontowali siatki ochronne i mam nadzieję, że nikt nie będzie sprawdzał ich wytrzymałości. 😅

A najlepszy był Stjernen! "Nie no, nie mówiłem mu, że powinien szczególnie uważać na tej skoczni. Myślałem, że wie." XD Kolega roku. ❤

Piątek - Kwalifikacje:

Zaczęłam je oglądać od 29 zawodnika, czyli od Jelara...

Przez dobre kilka minut zastanawiałam się dlaczego do tego doszło i w końcu sobie przypomniałam. Byłam z pieskiem u weterynarza. 🤗

Žiga skakał z belki 13 i uzyskał 123 metry, wychodząc na prowadzenie, kosztem Schulera. Tyle dobrze, że nie ominął mnie jakiś super mega odjebany skok kogoś spoza elity. 🙄

Później Bickner się zakwalifikował, choć skoczył nieco bliżej, a później był Pero. I chociaż jemu też było daleko do skoku życia... Albo przynajmniej sezonu... Albo chociaż tygodnia... Dnia? 🤔 No do jakiegoś super niesamowitego skoku. Ale osiągnął 122 metry, wskoczył na pierwsze miejsce, zakwalifikował się i nawet uśmiechnął. 💪 Chyba że jakiś skurcz mięśnia twarzy go złapał, nie wiem w sumie.

Polašek też skoczył bardzo ładnie. 121,5 metra, ale zajął dopiero trzecie miejsce. Tuż po nim Daiki Ito skoczył 126, a ja zorientowałam się, że każdy skok określam jako "dobry", a w sumie to nie wiem jaki skok na tej skoczni jest dobry. 😂 Chyba taki około 120 metrów. No w każdym razie Ito wyszedł na pierwsze miejsce. Kolejny panoszący się Japoniec. 😒

Następnie mieliśmy skoki trzech Austriaków i Simiego i wszyscy poradzili sobie bardzo dobrze, zarówno Aschenwald (127), Ammann (121) i Michi (125). Jedynie Fettner się wyróżnił na niekorzyść, względem innych, bo skoczył tylko 117,5 metra. No i Hayböck był pierwszy, a potem wiaterek się zmienił, a wraz z nim wyniki. 🙄

Oczywiście akurat przed zawodnikami, którzy potrzebują dobrych warunków do dobrych skoków. 😣

No i taki Lanišek osiągnął ledwo 113 metrów. 🙁 Oczywiście do konkursu się zakwalifikował, ale no. A zaraz po nim Kuba skoczył jeszcze słabiej, 111,5 metra. Aalto podobnie (114,5), i dopiero Richi jakoś się przełamał, chociaż też nie osiągnął jakieś super odległości (119,5). Ale to wystarczyło, by wygonił Prevca z pierwszego miejsca, no bo warunki miał mniej korzystne. 😒

Później Stjernen skoczył całkiem nieźle, bo 122,5, choć to mu dało dopiero trzecie miejsce, kolejny był Wellinger i jego 119,5, a później Peier odjebał 127,5 metra! 😮 Czyli te dobre wyniki w treningach to nie był przypadek. I ten skok też nie był przypadkiem. Nowy lider i być może faworyt do medalu. 👻

Następny skoczek. Widzę, że się klepie po kolanach i już wiem, że to Huber. 😂 Skoczył znacznie bliżej i w sumie później każdy kolejny skakał te 118 - 122 metry, czyli kwalifikował się na bez problemu, ale Peierowi na pierwszym miejscu nie mógł zagrozić. Tak było z Granerudem, Klimovem i Koudelką. 

Tym oto sposobem została nam pierwsza dziesiątka, a rozpoczął ją Karl Geiger, który bez najmniejszego problemu poleciał sobie 131 metrów i wyszedł na prowadzenie. Tak o. 🙄

Po jego skoku aż belkę obniżyli na 11. 

Markusa to jednak nie powstrzymało i skoczył 128,5 metra i teraz to on objął prowadzenie. 😑 Cicho liczyłam na to, że Timi pójdzie w ich ślady i też coś odwali szalonego, ale on postanowił solidaryzować się ze swoim psiapsi i skoczył 115 metrów. 🙈 I... Był smutny. Nie bądź smutny. 🙁 Przecież wszyscy wiemy, że Cię stać na więcej, nic się nie stało. 😸

A później się okazało, że Timi nie popełnił żadnego błędu, ani nic, po prostu sędziowie za bardzo obniżyli belkę. 😞 No bo Forfang skoczył tylko 114 metrów, Johansson tylko 110,5, (lol, hahahaha >D), Dawid 114,5, Piotrek 110,5 (okej, nie będę się śmiała więcej z Johanssona... 😣), Kraft niewiele lepiej bo 118,5, później Kamil 120 metrów i Ryoyu 126. 

Czyli kwalifikacje wygrał Markus, drugi był Karl, a trzeci Peier...

O kurde, teraz sobie zdałam sprawę z tego proroczego podium... Ale jaja.😮

Kamil był 11, Pero 16, Timi 22, Dawid 24, Piotrek 33, Anze 34 i Kuba 35. 

Węgier i Gąsienica się nie dostali do konkursu, ale będą jeszcze mieli szansę na tej mniejszej skoczni w Seefeld. 💪 Generalnie te kwalifikacje nie były dla nas jakoś super szczęśliwe, ale to tylko kwalifikacje. 🙂 Najważniejsze, że wszyscy Polacy i wszyscy Słoweńcy są w konkursie. 😎

Na pocieszenie mam dla Was zdjęcie dojrzałego, profesjonalnego zawodnika biorącego udział w Mistrzostwach Świata, w jego naturalnym środowisku:

Może do końca sezonu odśnieży. 😂

W sumie słucham teraz reportażu Dominika Formeli i Marcina Hetnała i tam padł temat nowej dyscypliny o nazwie "elektryczne bierki wodne przez płotki bez sternika". I tak sobie pomyślałam, że może ci, którzy się nie zakwalifikowali do konkursów na MŚ, powinni mieć własne zawody w odśnieżaniu zaspy plastikowymi koparkami? Albo kto wykopie większy tunel, ten wygrywa. To by było coś. 🤔

Sobota - I seria: 

Bez zbędnego gadania (takiego jak to), bo i tak będzie za długo. Belka 12 i jedziemy. To znaczy skaczemy. Fruwamy. 

Cóż, to są mistrzostwa świata, a nie jakieś dupo zawody, więc chyba warto wspomnieć o wszystkich. Jako pierwszy skakał Egloff (112,5 metra), a ja od razu zaczęłam się zastanawiać, czy ktoś się rozbije o tą siatkę, którą zamontowali. 😅 Później skakał jakiś ziom, którego nie zanotowałam (tak się właśnie przykładam 🙄), a później Casey Larson (115 metrów) i wyszedł na prowadzenie ex aequo z Egloffem.

Warty odnotowania jest też występ Ukraińca, Witalija Kaliniczenko, ale nie dlatego, że skoczył daleko, bo tylko 112,5 metra, a dlatego, że był jedynym Ukraińcem w konkursie. 😜

Niespodziewanie popisał się dopiero Learoyd skacząc 116,5 metra i wychodząc na prowadzenie. 💪 Blisko niego był Tkaczenko (115,5), trochę dalej Colloredo (106,5), a dalej od niego wylądował Schuler (117,5), ale zajął drugie miejsce, no bo warunki. Sympatyczny... Nie, to Sewła był sympatyczny... 😢 Młody Francuz wciąż był liderem. 😋

O Jareczku szkoda gadać. 98 metrów i moje krótkie, ale jakże wymowne "oj". 😂 Później skakał Vančura, który był pierwszym zawodnikiem z wiatrem w plecy. Znaczy Jarek też miał wiatr w plecy, ale tak od połowy buli, a Tomáš miał od początku. Skoczył równe 100 metrów i jeszcze miał odjęte punkty, bo technologia XXI wieku wariuje, kiedy wiatr wieje na ukos, więc no. 🤗

Eetu też dosłownie spadł z progu (103,5), a ja się zaczęłam bulwersować o to, że zaraz do konkursu wejdą te nieloty, a taki Vančura, czy Eetu będą mieli po zawodach. 😡

Przy Trofimovie się wyjaśniło o co chodzi z tymi przelicznikami. Przy progu wiało pod narty, a niżej w plecy, więc ich dociskało do zeskoku, a punkty i tak mieli odjęte. Wszyscy o tym wiedzą, nikt nic z tym nie zrobi. 😒 Rusek 109,5 metra. 

Później Insam skoczył 112, Kozišek o dziwo całkiem nieźle, bo 115,5, ale dopiero Mackenzie skokiem na 117 metrów zmienił Learoyda na miejscu lidera. ✌

Dima skoczył tylko 107 metrów, a dla mnie z jakiegoś powodu było to wyjaśnienie absencji (Boże, jakiego mądrego słowa użyłam, aż sama jestem w ciężkim szoku 😮) Noriakiego Kasaiego. W sensie, że latka lecą, a wraz z nimi spada forma. 

Jelar skoczył za to bardzo ładnie i najdalej jak dotąd, bo 118,5 metra. I wyszedł na prowadzenie oczywiście. 
"Co i tak nie sprawiło, że trener Bertoncelj się uśmiechnął" ~ Komentator. Czyli nie tylko ja to zauważyłam. 😂

Bickner 115, ale to nie ważne, bo później skakał Pero, w którego oczywiście wierzyłam mocno i trzymałam za niego kciuki i w ogóle! A on mi się za to odwdzięczył pięknym skokiem na 123,5 metra! 🔥 Lider, gwarantowany awans do drugiej serii i... Niskie punkty za styl. 😝

[cytat oryginalny]: A co przepraszam się sędziom w lądowaniu nie podobało? A wpierdol chcecie? 

Później się stresowałam, żeby czasem ktoś go zbyt szybko nie zmienił na tym pierwszym miejscu, ale Polašek (120 metrów) po swoim skoku był drugi, Ito (119) spieprzył lądowanie i też gdzieś tam niżej spadł, Zografski po fajnym początku sezonu troszkę opadł z sił najwyraźniej, bo skoczył tylko 117 metrów, no i Aschenwald. Kasztan jak zwykle musiał mnie postraszyć, bo skoczył 120 metrów, ale był drugi. 🙃

I właśnie! Wiem już jak zapamiętać jego twarz! On mi przypomina tego ziomeczka z serialu o hakowaniu, którego tytułu za cholerę... Mr Robot! 😂 

Jak teraz patrzę, to nie przypomina go jakoś super bardzo, ale trochę przypomina.

Fettner 117,5 metra, Ammann 122,5 i drugie miejsce, także brawo. Tak się zatrzymam przy Simonie, bo chciałam tylko wspomnieć, że podziwiam w nim to, że po tylu osiągnięciach on wciąż czerpie taką radość ze skakania. Aż się chce na to patrzeć. 😍

Michi 122, a Lanišek... Oj zjebał. Z wiatrem w plecy tylko 114,5 metra. Druga seria poza zasięgiem. 😭 No ale pocieszeniem było pierwsze miejsce Petera, mimo wszystko. 🙄

Kuba postanowił się solidaryzować ze Słoweńskim sąsiadem z tabeli i skoczył 113 metrów i jeszcze zjebał lądowanie, także... Do dupy. 😩 Płakłam mocno przez nich dwóch. Po jednym Polaku i Słoweńcu mogliśmy już skreślić. 🙈

Junshiro potwierdza Twierdzenie Junshiro, bo po bardzo dobrym skoku w serii próbnej, w konkursie skoczył tylko 116 metrów. 🙃

Pero wciąż pierwszy. Oh, jak pięknie wyglądało jego nazwisko nad napisem "aktualny lider". 😍

Sato 120 metrów, Aalto 117,5, Freitag dopiero wyszedł przed szereg i skoczył 125,5 i wyszedł na prowadzenie. Ale to nic, bo pierwsza trójka wyglądała tak: 
1. Freitag
2. Prevc
3. Ammann 

I wiecie co? Ja bym się cieszyła, jakby takie podium zostało. Serio. 😆

No ale nie zostało, bo się Stjernen wpieprzył przed Prevca ze swoim 124,5. 😒

Wellinger leciał sobie wysoko, ale spadł. I to dosłownie spadł. Poleciał 119,5 metra i ostatecznie zakończył swój występ na jednej serii konkursowej. 🙁

No i Peier. Z wiatrem w plecy dojebał 131 metrów, skurwysyn wariat demon szatan. Oczywiście został liderem i raczej nie szybko zamierzał stamtąd zejść. 🔥

Nietrudno zgadnąć, że kolejne skoki były słabsze, choć wcale nie najgorsze. Huber 126, Granerud 116,5 (hyhyhy), Klimov 126,5...

Dziadek: Chyba go trochę okradli z punktów. Oszukali go.
Ja: Bo co, bo jest rudy?
Dziadek: Bo jest Ruskiem.

Koudelka 120 metrów przy wsparciu żony i synka, także też całkiem nieźle, no i została nam pierwsza dziesiątka.

Tę znów rozpoczyna Karl Geiger, który po raz koleiny daje popis. 131 metrów i drugie miejsce. Markus skoczył pół metra dalej, ale też był drugi. 🙂

Timi znacznie krócej, 127 metrów. Wstydu nie narobił, ale spodziewałam się więcej. Chociaż i tak wielki szacun dla niego, bo bycie liderem reprezentacji w wieku 18 lat, to spore osiągnięcie. Spieszmy się cieszyć z jego wyników, bo za dwa, trzy lata, opadnie z formy i będzie się poniewierał w drugiej lidze, tak jak wszyscy przed nim. 🙃

Forfang wykorzystał wiatr we wszystkie strony i poleciał 132,5 metra. Chociaż spieprzył lądowanie. W sensie zrobił przysiad, a ja wtedy krzyknęłam "Nie ląduj tak, bo skończysz jak Tande!", a on zaczął kuleć, więc mogę tylko przeprosić za to, że wykrakałam. 😂

Za to Johansson nie wykorzystał swojego wiatru we wszystkie strony. Skoczył 128 metrów i był daleko od podium. 😋

Kubacki niewiele lepiej, bo 128,5 metra. I niby dobry skok, ale jednak jakiś taki mały niedosyt pozostał. Zwłaszcza, że odjęli mu dużo punktów za warunki. 😒

Piotrek skoczył dokładnie tyle samo, choć liczyłam, że pokaże co potrafi. Zwłaszcza, że podobnie jak Dawid, miał wiatr pod narty. Coś było nie tak. 🙁

Kraft 130 metrów i dopiero czwarte miejsce, choć wtedy jeszcze nie byłam pewna, czy Forfang będzie skakał w drugiej serii przez to kolano. Bo forfang był chyba drugi jak dotąd.

Kamil, podobnie jak koledzy, również skoczył 128,5 metra. I to wciąż nie jest taka tragedia jak skok Kuby, ale wciąż jednak jest to skok poniżej naszych oczekiwań! 😓

No i Ryoyu dojebał oczywiście 134,5 metra, ale spieprzył lądowanie, no i punkty miał odjęte, więc spadł na trzecie miejsce. I dobrze. 👍

Po pierwszej serii pierwszy był Peier, drugi Markus, trzeci Ryoyu.
Kamil 7, Timi 8, Daiwd 11, Piotrek 14, Peter 16, no i tyle. 😕

A, no jeszcze przecież Anže 35 i Kuba 40. 🙈

II seria:

Belka wciąż ta sama.

Zaczął Mackenzie ze skokiem na 118,5 metra, co było takim nawet że znośnym rezultatem. Później skakał Junshiro, co było dla mnie szokiem, że on tak nisko upadł w tabeli. Ale jego twierdzenie znowu się potwierdziło, bo po słabym skoku w pierwszej serii, w drugiej dojebał 132 metry. Oczywiście wyszedł na prowadzenie i to pewnie na jakiś czas. 🙂

Schuler skoczył już znacznie krócej, bo 119 metrów i był drugi. Później pokazali rudą niewiastę, czyli wiadome było, że skacze Fettner. 😂 No i on już troszkę lepiej, 122,5 metra. I też drugie miejsce.

Ito skoczył 126, czyli każdy kolejny skoczek był lepszy od poprzedniego i każdy był drugi za Kobayashim. Gdyby ta tendencja się utrzymała, to pierwsza dziesiątka lądowałaby tam na tym cmentarzu, co go widać z góry. 😅

Zografski jeszcze podtrzymał tę tendencję skokiem na 128 metrów, który dał mu pierwsze miejsce, ale Learoyd już zepsuł moją koncepcję. Poleciał 116,5. 🙄

Sato 124, Jelar 121, potem jeszcze Koudelka, ale nie zanotowałam ile i po pierwszej dziesiątce wyglądało to tak, że pierwszy był Zografski, potem trzech Japończyków, Jelar i Koudelka.

Polašek, podobnie jak w pierwszej serii, 117,5 metra, później Michi wskoczył na pierwsze miejsce lecąc 125,5, ale Aschenwald szybko go stamtąd zrzucił, bo sam pofrunął 128.

Wtedy się zorientowałam, że spiker brzmi jak Hitler. I już mnie to będzie prześladować do końca mistrzostw. 😵

Ammann 126, Zografskiego biednego zdyskwalifikowali 🙈, Pero 122 metry i wiecie, może to nie są skoki na medal, ani na pierwszą dziesiątkę, ale są dobre, solidne i równe przede wszystkim. Chłopak chyba, mam nadzieję, powoli wychodzi z dołka. 💪

Klimov 121, Piotrek też tyle, ale uciekła mu narta przy lądowaniu i znowu noty sobie zjebał. 🙀

A Stjernen to w ogóle nie wiem co odjebał. Tak jakby w połowie lotu stwierdził "a pierdolę, nie chce mi się". Nie wiem czy to wiatr, czy jakiś ból, czy coś ze sprzętem, w każdym razie skoczył szalone 102 metry. 🤔

Freitag 129,5 i pierwsze miejsce, Dawid skoczył 125,5 i choć medalu nie było, to skok całkiem dobry. Był drugi póki co. 🙄

Po dwudziestu zawodnikach w trójce był Freitag, Kubacki i Aschenwald, no ale jeszcze nam została pierwsza dziesiątka.

Johansson, 129 metrów. Ładny skok, nawet na pierwsze miejsce, ale i tak nie będzie miał medalu. A czemu? Bo ja tak powiedziałam. 😎

Huber znacznie bliżej, 125,5 metra i przekreślił sobie w ten sposób szansę na jakoś większy sukces, bo był dopiero trzeci po swoim skoku.

Timi! Anže już pewnie czekał na dole. 😂😍 Ale Zajc skoczył słabiutko, 124 metry zaledwie. Niby bez wiatru, ale to i tak za mało. Chociaż trener się cieszył, ale on jest dziwny. Timi zajął trzecie miejsce i tak, Anže czekał na niego w bramce, niczym najwierniejszy pies. ❤

Kamil pięknie i daleko, choć to nie był taki comeback, jakie robił w przeszłości. 129,5 metra, noty piękne i pierwsze miejsce. 👏

Obecnością Forfanga byłam troszkę zaskoczona, bo myślałam, że jak tak bardzo kulał, to nie będzie w stanie skakać w drugiej serii, no ale jednak dał radę. Skoczył jednak bliżej niż Kamil, 125,5 metra i zajął drugie miejsce. 🙃

Kraft 126,5 i też drugie miejsce. To dawało niewielką nadzieję na medal dla Kamila. Ale bardzo niewielką i tylko na chwilę, bo później Geiger skoczył 130,5 i wyszedł na prowadzenie. 🙄 Andreas i Richard już mu gratulowali, choć jeszcze nie miał pewnego podium.

Ryoyu. [cytat oryginalny]: Niech wydupca! Nie będzie złotego medalu! Geiger ma medal! Ryoyu 126, 5 metra. I jest trzeci. 😂

Karl się już cieszył, ale jeszcze większą radość miał z szalonego skoku Markusa na 135,5 metra. Oj chyba sobie chłopak poleciał po złoto, bo to najdłuższy skok w tej serii. 😮

No ale na górze został jeszcze Peier. Niespodziewanie, ale na pewno nie przez przypadek. Nie skoczył tak daleko jak Niemcy, zaledwie 129,5 metra i był przez to strasznie z smutny. 🙁

Ten taki kontrast między reakcjami zawsze sprawia, że nie wiem jak się czuć. Bo za bramką Niemcy szaleli z radości, bo mieli złoto, a na zeskoku Killian ze łzami w oczach czekał na wynik swojego skoku, załamany i pewny, że zawalił. 😢

Przynajmniej dopóki nie okazało się, że jest trzeci, bo wtedy rzucił narty w pizdu, pobiegł gdzieś, zawrócił, został zgnieciony przez swoich kolegów i ogólnie wtedy już cieszyli się wszyscy. 😂 Markus się rozpłakał, Killian w sumie też, i tylko ten Karl został nagle przez wszystkich pominięty, bo liczył się ten, który zdobył złoto i ten, który zdobył brąz, a na którego nikt nie stawiał. 😂

Poza tym, Kamil 5, Timi 10, Dawid 12, Peter 16, Piotrek 19.

Spodziewałam się więcej po naszych skoczkach, ale naprawdę się cieszę, że Peier ma ten medal. No zobaczcie jak się cieszył. 😍

Zasłużył i chuj.

A żeby nie było tak kolorowo, to przypomnę, że jeszcze w trakcie sobotnich zawodów Horngaher postanowił wyjebać Kubę z drużynówki na rzecz Stefana. I nie wiem, czy to nie była zbyt pochopna decyzja. A nasz trener nie podejmuje pochopnych decyzji, więc jeśli taką podjął, to nie wróży nic dobrego. 🙁

Niedziela - Konkurs drużynowy: 

Oto mamy listę drużyn i... Nie pousuwałam tych czerwonych szlaczków. 🙈 Ups. Sori. Trudno. 🙄 Drużyn jest dwanaście, do drugiej serii chyba przechodzi standardowo osiem, co nie? Więc ta czwórka, która odpadnie według mnie to: 
- Ameryka
- Kazachstan
- Rosja
- Finlandia albo Czechy. Zależy jak komu powieje.

Faworytami do zwycięstwa są oczywiście Niemcy chyba, że będziemy mieć powtórkę z Willingen, ale jakoś w to nie do końca wierzę. 😐 No stawiam na Niemców w każdym razie. O podium będziemy się bić z Japonią, Austrią, która u siebie raczej nie zjebie, być może Norwegią... No z Norwegią są dwie możliwości. Albo będzie tak jak do tej pory, czyli stanie się jakaś tragedia i zawalą to z takim ogromnym pierdolnięciem, albo się właśnie zbiorą w sobie i wywalczą ten medal. No i pomiędzy tym wszystkim jest jeszcze ta bidna Słowenia. 😟 Timi i Jelar dadzą radę, skok Petera jest nie do przewidzenia, a Anže, choć piszę to z bólem serca, nie jest mocnym punktem drużyny. (Obym się myliła, obym się myliła... 🙏). I w sumie podobnie jest u nas, no bo czemu nie. 🙄 Kamil i Dawid dadzą radę, Piotrek musi uważać na lądowanie, bo traci na tym dużo punktów, a Stefan... Oj chciałabym powtórki z ostatnich mistrzostw, ale chyba nie te czasy. 😣 No zobaczymy. czyli podium marzeń: 

1. Polska
2. Słowenia
3. Szwajcaria. A chuj, niech mają. 

Podium jakie prawdopodobnie będzie: 

1. Niemcy
2. Austria/Norwegia (jeśli Norwegowie nic nie odpierdolą) 
3. Japonia/Słowenia/Polska

Zobaczymy, czy miałam rację. Pewnie nie. 🤗

Najpierw oczywiście mamy rywalizację w prezentacjach, którą wygrali Szwajcarzy, bo mieli rekwizyty. W sensie jechali na rowerach górskich. 😂 Niemcy się bawili śnieżką, jeszcze Japończycy sobie skakali. A reszta jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia. Więcej kreatywności chłopcy. 😜

I seria: 

Belka 11.

Najpierw leciał Kazach z przekomiczną fryzurą i poleciał szalone 75 metrów. Później nasz prawie rodak, Patrick Gąsienica, również ze śmieszną fryzurą, skoczył znacznie dalej, bo 103 metry. 💪 Jareczek 110,5, Kornilov 109,5 i dopiero Polašek pokazał dobry skok, lecąc 119 metrów i zapewniając Czechom pewne prowadzenie. 🔥 

Schuler skoczył bliżej od Victora, tylko 112 metrów, przez co Szwajcaria spadła za Czechy. A później skakał Anže i... Ojezu no miałam stresa przy jego skoku. 😣 I mój stres okazał się całkowicie uzasadniony, bo Žaba skoczyła tylko 117 metrów i... No nie ma się co oszukiwać, to za krótko, żeby być spokojnym o pozycję Słoweńców. 🙁 Czesi wciąż na pierwszym miejscu, a Pero i ekipa będą musieli odrabiać. 😩

Halvor co prawda skoczył zaledwie pół metra dalej od Laniška, ale miał wiatr w plecy w przeciwieństwie do Słoweńca i Norwegia wyszła na prowadzenie. Aschenwald też skoczył 117 metrów, ale i tak Austria była nad Słowenią, spychając ich z trzeciego miejsca. 🙈

Sato oddał najdalszy jak dotąd skok, 119,5 metra i Japonia wyszła na prowadzenie. A później skakał Geiger i ja tak podejrzewałam, że Schuster chciał sobie zrobić przewagę na samym początku. I miałam rację, bo Karl skoczył 129 metrów. To tak jakby wpuścić lwa do klatki z kociętami. 😹 Pierwsze miejsce Niemców oczywiście. 

No i Piotrek na koniec. 121,5 metra, druga odległość, drugie miejsce. Nie było źle. W sumie było całkiem spoko, jeszcze tylko awans Słowenii z siódmego miejsca na trzecie i byłabym szczęśliwa. 😅

Po pierwszej grupie wyglądało to tak: Niemcy, Polska, Japonia, Norwegia, Czechy, Austria, Słowenia, reszta nie ważna. 😂

Druga grupa. Niestety nie znalazłam nigdzie foty Kobajasziego i jego zajebistych okularów, mam nadzieję, że mieliście okazję to zobaczyć, bo było warto. 😂😎

Zmienili belkę na 12 i zaczynał Muminov. Skoczył 102,5 metra i nawet wyhamował. 👏 Następny był ten drugi dziwny Amerykaniec, Urlaub. 111 metrów i mówili na niego "Holiday", ale nie mam pojęcia dlaczego. 😂 Alamommo 106,5 metra, ale Finowie wyszli na prowadzenie. Dimitrij Wasiljew skoczył o dziwo najdalej, choć nie jakoś super daleko. 111,5 metra i to Rosjanie wyszli na prowadzenie. A to coś nowego. 😮

Tomáš Vančura, ze swoim ślicznym plasterkiem w Czeskie barwy narodowe na policzku, skoczył 118 metrów. To na pewno dzięki temu plasterkowi. 😍 I Czesi byli liderami. 

Luca Egloff skoczył słabiej. A w zasadzie słabo jak na siebie, tak myślę, bo tylko 111,5 metra, czyli tyle co Rusek. Ale to dobrze, bo następny skakał Pero, a on nie może mieć za trudno, bo się zniechęci. 😅 Szwajcaria była druga za Czechami. 

Peter, dzięki mojemu mocnemu trzymaniu kciuków skoczył najdalej ze wszystkich, aż 123 metry i Słowenia wyszła na prowadzenie. 🔥 Byłam dumna troszkę. ❤

Stjernen skoczył pół metra dalej od Petera i Norwegi szybko zrzucili Słoweńców z pierwszego miejsca, no bo Anže zjebał w poprzedniej rundzie. 🙄 Ale liczyłam, że jeszcze to odrobią, albo coś się stanie. Jakaś dyskwalifikacja, czy coś. 😆

Michi, no jak go lubię, tak chciałam, żeby ten skok spierdolił, ale niestety. 122,5 metra i Austria była druga za Norwegią. 😒

Dopiero Daiki Ito mnie posłuchał i spieprzył swój skok, lądując na 117 metrze, dzięki czemu Japonia spadła na czwarte miejsce, za Słowenię. 🙂

Freitag może nie popisał się jakąś super odległością, bo skoczył tylko (jak na niego) 121 metrów, ale to wystarczyło, żeby Niemcy byli liderami. I my raczej nie mieliśmy wielkich szans, by ich przeskoczyć. 🙁

Bo w tej grupie dla nas skakał Stefanek i choć trzymałam za niego bardzo mocno kciuki, uwielbiam go i wspieram zawsze i wszędzie, tak muszę przyznać, że tym skokiem się nie popisał. 113,5 metra to stanowczo za mało i bardzo dla nas niedobrze w kontekście całego konkursu. 😭

Klasyfikacja po drugiej grupie: Niemcy, Norwegia, Austria, Słowenia, Japonia, Polska, Czechy. 

Trzecią grupę rozpoczął Tkaczenko, który pokazał kto rządzi u Kazachów. 💪 Ale nawet jego 116 metrów nic nie zmieniło, bo po jego skoku byli dopiero na 8 miejscu. Bickner też poszalał, bo poleciał aż na 121 metr i Ameryka wyszła na prowadzenie, którego nie odebrał im nawet Nousiainen. 👏 115,5 metra i Finowie byli drudzy. Trofimov bardzo podobnie, 115 metrów, tylko że on już zapewnił Rosji pierwsze miejsce, nie to co Fin. 

Kozišek... O, czyli oni wszyscy mieli flagi na policzkach, tylko przy Polašku jakoś mi to umknęło. 😮 No w każdym razie, najsłabszy w Czeskiej drużynie skoczył 118,5 metra i Czesi mieli prowadzenie z kijem w oku. Czy coś. 🤔

Ammann za to dał popis, zapewne podbudowany medalem kolegi z reprezentacji i dojebał 125,5 metra, choć to i tak nie zapewniło Szwajcarom pierwszego miejsca. Byli drudzy za Czechami. W sumie trochę szok. 😮

Žiga Nie spierdol tego, bo cię uduszę Jelar skoczył 117 metrów i chociaż zapisałam sobie, że to był dobry skok, to nie był dobry skok i chyba jednak będę musiała go udusić. 😒 Słowenia wyszła na prowadzenie, ale raczej nie dane im było utrzymanie swojego czwartego miejsca. 

Johann Andre Ląduj chuju Forfang pokazał koledze z Bałkanów, gdzie powinien wylądować, żeby było dobrze. Sam skoczył 122 metry i Norwegia wyszła na prowadzenie. 😝

A potem Huber 126,5 bo czemu nie, jasne, pogrążajmy moich faworytów jeszcze bardziej! Austria była pierwsza po jego skoku. 😝😝

Ja: Może by kogoś zdyskwalifikowali? 
Dziadek: Widzę, że chcesz sportowo załatwić sprawę. 

Junshiro 127 metrów i trzecie miejsce, oczywiście przed Słowenią, Leyhe 126 i tutaj chyba nie muszę mówić które miejsce, i Dawid. 

Dawid skoczył dobrze, bo też 127 metrów, ale myślę, że nie tylko ja, w sytuacji, gdzie musieliśmy odrabiać straty, spodziewałam się po nim jakiejś petardy na przynajmniej 130 metr. 😕 No ale trudno. 🙁

Pierwsi byli Niemcy, dalej Austria, Norwegia, Polska, Japonia, Słowenia, Szwajcaria, Czechy. 

Czwartą grupę rozpoczął jakiś Nikita z Kazachstanu, który z 11 belki skoczył 84 metry, ale czy ktoś spodziewał się czegoś więcej? 🤔

Później Casey Larson, czyli "The cutest boy", jak to go Bickner określił, skoczył 113 metrów. No też słabo. 🙄 Aalto całkiem nieźle, choć też poniżej swoich możliwości, 118 metrów. Marchewa to wiadomo było, że daleko skoczy, 123,5. Rosja była na prowadzeniu. 😂

Koudelka skokiem na 120,5 metra zapewnił Czechom nie tylko pierwsze miejsce, ale też spokojny awans do drugiej serii, no i dobrze. Peier oczywiście poszalał nie gorzej niż dnia poprzedniego, skacząc 127 metrów i dał Szwajcarii miejsce lidera, choć jego sytuacja w drużynie jest podobna do tej Rosjan. On może bić rekordy, Ammann może go wspierać, ale medalu na tym nie ugrają. 🙁

Timi również poniżej oczekiwań, niestety. 121 metrów, bardzo dobre noty, pierwsze miejsce, ale wciąż dużo do odrobienia. 😣

Johansson za to spieprzył bardzo, ku mojej uciesze. 117,5 metra i co prawda dało im to pierwsze miejsce, ale Słoweńcy mieli realne szanse na przegonienie ich. 💪 Liczyłam, że to wykorzystają. 😂

Krafcik 125 i może jak na niego nie jest to super odległość, ale było okej. To znaczy dla nich, bo nie dla nas. Ani dla żadnych ich rywali. 🙄

Ryoyu poleciał dalej, bo 127 metrów, ale to nie dało Japonii pierwszego miejsca. Byli drudzy, za Austrią. 

Markus skoczył 128 metrów, co raczej już nie pozostawiało złudzeń, że ktoś im odbierze ten złoty medal. No czyli dobrze przewidziałam. Brawo ja. 👍 

No i Kamil. Skoczył dobrze, choć podobnie jak w przypadku Dawida, zabrakło tej petardy, która była nam bardzo bardzo potrzebna. Skoczył 125 metrów i zapewnił nam dopiero czwarte miejsce. 😩

Po pierwszej serii: 
1. Niemcy
2. Austria
3. Japonia
4. Polska
5 Norwegia
6. Słowenia
7. Szwajcaria 
8. Czechy

A Rosjanie, Finowie, Amerykańcy i Kazachowie mogli się pakować i jechać do domu. 🙃

Ja się jeszcze łudziłam, że uda nam się po ten medal sięgnąć. 😢

II seria:

Słuchajcie, czy Michi się przefarbował, słońce go tak ładnie oświeciło, czy on naturalnie jest takim złotym chłopakiem? 😂

Belka 12 i zaczynał Polašek, który skoczył całkiem nieźle, 121,5 metra. I Czesi byli pierwsi. Ogólnie to całkiem nieźle im szło tego dnia, brawo. 👏

Potem, z tego co sobie zapisałam, skakał cały Szwajcarski naród z wiatrem w plecy i osiągnął odległość 108 metrów. 😂 Całkiem nieźle jak na 8 milionów ludzi. 😅 Dobra no, przecież wiemy, że to Schuler dał taki popis. Czesi dalej byli pierwsi w każdym razie. 

Žaba znacznie się poprawiła względem pierwszej serii, 118 metrów, pomimo trudnych warunków. Słowenia na prowadzeniu i cóż mogę rzecz no... Zrobił chłopak co mógł. 🙄

Halvor nie wykonał mojego polecenia i nie spierdolił swojego skoku, więc poleciał na 121,5 metra i Norwegowie byli pierwsi. 😒

Później Aschenwald skoczył tyle samo, co Anže, czyli 118 metrów, ale Austria i tak była pierwsza, bo Peier zrobił dobrą robotę, a Timi i Johansson nie. 🙂

"Najniższy w stawce" Sato też stwierdził, że nikomu nie będzie nic ułatwiał, chyba że swoim kolegom, i skoczył 125 metrów, dzięki czemu teraz to Japonia była pierwsza. 😑

Geiger 130, to chyba równie zaskakującą informacją będzie powiedzieć, że trawa jest zielona, czy coś. I Niemcy byli pierwsi, a niebo jest niebieskie. 🙃

Królu skoczni, Piotrze IV Żyło, nadzieja była w Tobie. Ale nie, szybko tę nadzieję zamordowano ze szczególnym okrucieństwem, bo Piotrek skoczył 119,5 metra. Hehehe <- Obłąkańczy śmiech rozpaczy. 😢

Niemcy pierwsi, druga Japonia, trzecia Austria, potem Polska, Norwegia, Słowenia, Czechy, Szwajcaria.

Druga runda i 13 belka, która nie uchroniła Tomáša Vančury przez wyjątkowo słabym skokiem na 106 metrów. 

[Cytat oryginalny]: Jezu, to Pero skoczy 90 jak nic [*].
No czasem mi się zdarzy jeszcze w nich wątpić, nic nie poradzę. 🙄

Egloff też skoczył chujnię, bo 110,5 i Szwajcaria po skokach dwóch zawodników była trzecia. To jest, kurwa, sztuka. 😂

Peterowi kibicowałam jak pojebana (serio, zaciskałam nawet stopy), co przyniosło całkiem pozytywne efekty w postaci 120 metrów. Brawo! 🔥 Słoweńcy wyszli na prowadzenie, jakieś tam straty do kogoś na bank zostały odrobione, tylko nie wiem ile i do kogo. 💪

Ale Stjernen nie mógł odpuścić i musiał skoczyć te pół metra dalej, bo by przecież umarł, jakby skoczył bliżej. 🙄 120,5 metra i Norwegowie byli pierwsi. Bo nie mógł sobie zrezygnować z występu w połowie skoku, tak jak poprzedniego dnia. 🙃

I Hayböck to samo. Dokładnie to samo, bo też 120,5 i też pierwsze miejsce. 😒

Ito się dopiero zlitował (rozumiecie, nie? Ito się zlitował, hehehe. Nie ważne. To trauma pozawodowa 🙈), skacząc 116 metrów. Co prawda byli drudzy, ale to dawało pewne małe nadzieje, jak nie Słoweńcom, bo dla nich wszelkie nadzieje umarły, to przynajmniej Polakom. 😂

Freitag na spokojnie 120 metrów i w sumie więcej nie musiał. Ale ciekawa jestem, czy dałby radę. Pewnie tak. Ze swastyką w dupie. 

Jezu, to było podłe, przepraszam xD Wstyd mi za samą siebie, zwłaszcza, że ja Richarda tak strasznie lubię. Powinnam to usunąć, ale żyjący we mnie szatan mi zabrania xD

Lecimy dalej... Y... Stefanek! No tak! 116,5 metra i... No chujnia z barszczem. Przykry ten skok, taki nie za daleki. 😭

Niemcy, Austria, Japonia, Polska, Norwegia, Słowenia, reszta. 

Trzecia grupa i 14 belka (przepraszam, czy to jakiś wyraz litości sędziów wobec nas, czy jak?)

Kozisek 112 metrów, Ammann 123, ale obydwie reprezentacje były za Niemcami. Jelar skoczył 119 metrów i wbrew temu co napisałam, NIE, to nie był dobry skok. I pierwsze miejsce Słowenii go nie ratuje. Czy ktoś ze sztabu może mu zabrać plastikową koparkę i gitarę, żeby się chłopak skupił na tym, co ważne? 😡

^ Rzekła Kurolilly, pisząc relację z konkursu, zamiast pracy magisterskiej. 😅

Forfang 127 metrów, bo czemu nie, Huber 126,5, bo może i lubi mnie wkurzać (oj nie będę miała litości w shotach. Chociaż tak sobie ulżę xD I Jelarowi też się oberwie!) 

Junshiro, według swojego twierdzenia, po dobrym skoku w pierwszej serii, teraz powinien zjebać, no ale skoczył 126 metrów, więc nie. Więc trzeba dopisać do wyjątków, że zasada nie obowiązuje na imprezach innych niż Puchar Świata, czy coś. 🤔

Leyhe 128,5 metra, Niemcy pierwsi i jedna nota 20 punktowa, to już chyba tak za całokształt drużyny. 😂

I Dawid. Wcale nie gorzej od reszty, 126,5 metra. Chociaż ja widziałam i komentatorzy widzieli i wszyscy inni widzieli, że skoczył koło rozmiaru skoczni, a więc 130 metra. I znów padła teoria, że sędziowie źle nam zmierzyli odległość. 🙄

I ja nie chcę tutaj pluć jadem na FIS i sędziów i wygłaszać teorii, że robią nam pod górkę, bo w najważniejszych imprezach faworyzują Niemców i Austriaków. Może tak jest, a może nie. Bez sensu wkurzać się na coś, na co nie ma się wpływu. 🤗

I... Znowu wychodzi ze mnie mała hipokrytka, bo wkurzam się na występy poszczególnych zawodników, na które też nie mam wpływu. I nienawidzę hipokryzji, też. Hipokryzja goni hipokryzję. Hipokryzjocepcja. 😵

Niemcy, Austria, Japonia, Polska, Norwegia, Słowenia, Szwajcaria, Niemcy. Wait, what? Nie! Czesi są ostatni, lol. Miałam jakieś zwarcie w mózgu. 😂

Ostatnia grupa. 

Romuś skoczył ładnie i daleko, 122 metry. Czesi byli drudzy za Niemcami. Peier z wiaterkiem w plecy 128,5 metra i Szwajcaria też była druga. 

Timi też z wiatrem w plecy, niestety zjebał. 117 metrów. Może warunki go pokonały? 🤔 Może za duża presja? 🤔 Może zmęczony? 🤔 MOŻE KURWA TRZEBA BYŁO SPAĆ, A NIE NAPIERDALAĆ W FIFĘ W LANIŠKIEM PO NOCACH! 😡 Ekhem... Słowenia była pierwsza, a na Zajca czekał już komitet pocieszalny. 🙄

Johansson lepiej niż w drugiej serii, chociaż też coś mu nie wychodziło tak jak zwykle. 121 metrów i pierwsze miejsce Norwegów. 

Kamil! Ale... Skąd on się tam wziął? Aha, no bo w ostatniej grupie jest odwrotna kolejność, okej. Wszystko jasne. 🙈 No więc Kamil skapitulował i skoczył 122,5 metra. Wyszliśmy na pierwsze miejsce, ale oczywiste było, że w ten weekend będzie bez medalu. 😢😭

I chociaż przed nami były jeszcze trzy skoki, ja już nie miałam nadziei na jakiś cud. No bo Ryoyu był naszą jedyną szansą, ale skoczył 123 metry, Japonia wyszła na pierwsze miejsce, więc brązowy medal mieli w kieszeni. Koledzy padli przed nim na kolana, no i tak. 😒

Odległości Krafta nawet nie zanotowałam, ale skoczył po srebro. I też się wszyscy cieszyli. 😝

Markus to w ogóle mógł skoczyć bokiem, tyłem, w drugą stronę, nogami do góry, to bez znaczenia, bo Niemcy i tak mieli złoto zapewnione. Ale on postanowił się nie popisywać i poleciał 128,5 metra. 

I wszyscy się cieszyli, odpalali race, ogólnie były łzy i ogromne szaleństwo i wszystko spoko, tylko szkoda, że bez naszego udziału. 🙁

Ostateczna klasyfikacja: Niemcy, Austria, Japonia, Polska, Norwegia, Słowenia, Szwajcaria, Czechy.

No smutno mi, tyle Wam mogę powiedzieć. Smutno w chuj. Ale trzeba przyjąć porażkę na klatę, wiecie? 😕

Za tydzień będzie lepiej. Na bank. 💪

I wiecie, tak sobie myślę... Chciałam kopa w dupę dla Norwegów, żeby się nauczyli trochę pokory, może nam też coś takiego się przyda? Taki kubeł zimnej wody, żeby nam przypomnieć, że nie wygrywamy wszystkiego do przodu? Że nie można rozdawać nam medali w ciemno i przede wszystkim, że Kamil, Dawid, Piotrek, Stefan i Kuba to tylko ludzie, którzy nie zawsze będą w cudownej formie i nie można od nich wymagać niemożliwego? 🙁

Nie no. Na skoczni w Seefeld ich dojedziemy. 🔥

Tyle na dziś ode mnie. Miłego! ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro