second

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Mama Anne nie byla swiadoma, ze jej corka codziennie znika do Rosier, zamiast spotkac sie z przyjaciolmi, ktorych nawiasem mowiac nie miala, a Anne nie miala zamiaru wyprowadzac jej z bledu.
Jedenastego dnia lipca okolo piatej znowu sie udala do ulubionej kawiarni tym razem z ksiazka i cicha nadzieja, ze znow zobaczy Harry'ego.
Zajela wiec swoj ulubiony stolik w kacie i zajrzala w menu, ktore i tak przeciez znala na pamiec.

-Dzien dobry, czy moge przyjac zamowienie?

Dzwiek tego glosu przeszyl ja na wylot, tak, ze na chwile znieruchomiala, a jej serce zaczelo bic nienaturalnie szybko.
Powoli podniosla glowe, ale nie potrafila znalezc odwagi, zeby spojrzec rozmowcy w oczy.
Przez ostatnie pol roku, w ktorym regularnie odwiedzala Rosier, ani razu nie zdarzylo sie, aby obslugiwal ja Harry.
Tym razem jednak stal tuz przed nia, z notesem i dlugopisem w dloni i najjasniejszym usmiechem jaki kiedykolwiek widziala

-Dzien dobry- odpowiedziala, ale czula jak jej glos drzy i z calej sily probowala go opanowac- Poprosze mrozona zielona herbate z limonka

Udala, ze przyglada sie karcie, ale jej rozbiegany wzrok i tak nie mogl odnalezc nawet dzialu z herbatami.

-Okeej- przeciagnal gloski i zapisal to w notesie- Czy cos do tego? Mamy pyszne ciasto czekoladowe, osobiscie polecam - usmiechnal sie szerzej

-Moze nastepnym razem- odparla i poczula jak jej policzki robia sie czerwone

- W porzadku. Upomne sie o to, jesli przyjdziesz jutro

-Dobrze.

Nie wiedziala co innego moglaby odpowiedziec i znienawidzila sie za to. Gdyby byla choc troszke inna, moglaby go zagadac, zajac, a kto wie, czy nawet nie zapytac czy nie wyjdzie gdzies z nia wieczorem?
Zamiast tego tylko sie delikatnie usmiechnela i zamknela menu.
Harry rzucil jej ostatni, piekny usmiech i odszedl.
Ann podparla sie na dloni, zalujac, ze musiala akurat ulokowac sie w takim charakterze. Nie pierwszy raz jej przeszkadzal w normalnym funkcjonowaniu. Wyciagnela dlugopis, ktory byl zalozony za okladke ksiazki.

She can't see the way your eyes light up when you smile

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro