1.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę. Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze. 

Castiel: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty  

2.

Sam: Ja przynajmniej nie boję się latać. 

Dean: Samoloty się rozbijają. 

Sam: A klauny zabijają.  

3.

Dean: Apokalipsa? 

Bobby: Tak 

Dean: Prawdziwa apokalipsa? Czterech jeźdźców, zaraza...litr benzyny za 5 zł? 

Bobby: Dokładnie.  

4.

  Crowley: Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość  

5.

Cas: To skomplikowane. Jeśli dostawca pizzy naprawdę kocha nianię...dlaczego daje jej klapsy? Może zrobiła coś złego.

Dean: Oglądasz porno? Dlaczego?

Cas: Akurat było.

Dean: Nie oglądasz go w pokoju pełnym facetów. I nie mówisz o tym. Wyłącz to!

Cas po chwili spogląda na swoje krocze 

Dean: Teraz ma wzwód.

Samuel: Tym się teraz zajmujecie? Oglądacie porno z aniołami?