Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jestem Yuta-san Narigaya. Mam obecnie 14 lat. Mam młodszą siostrę Miyuki niedługo będzie miała 10 lat i rodziców mamę Sakurę i tatę Harukiego. Moi rodzice zbytnio się mną nie interesują, jedyne co ich interesuje to moje oceny i nic więcej. A moja młodsza i jedyna siostra jest wspaniała. Gdyby nie ona to bym nigdy się nie uśmiechała. Koniec gadania o mnie teraz gra.

Już po beta testach, została wydana gra wirtualnej rzeczywistości  Sword Art Online w skrócie SAO. Nerve Gear zdobyłam w ostatniej chwili, był ostatni, mimo że brałam udział w beta testach to nie dostałam Nerve Gear, więc musiałam go kupić.
Jestem szczęśliwa, że jestem jedną z 10 tys. osób, które posiadają Nerve Gear. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa, że mogę tam powrócić. W grze jest takie coś jak Aincrad, ma 100 pięter, by przechodzić dalej trzeba szukać w lochach komnat bossa, gdy się pokona bossa to ma się odblokowane następne piętro. Dobra, czas wkroczyć do wirtualnej rzeczywistości!!!!

Położyłam się wygodnie na łóżku, założyłam Nerve Gear i powiedziałam
-Link Start!!!!
Za nim mogłam zacząć grę musiałam podotykać części swojego ciała. Po chwili pojawił mi się napis "Czy chcesz zachować swóją postać i nick?"
Kliknęłam "Tak", gdy to zrobiłam pojawił mi się napis "Welcome to Sword Art Online" i wkroczyłam do świata wirtualnej rzeczywistości.

Zespałniłam się w mieście zwanym "miastem początku"
Gdy to zobaczyłam krzyknęłam
- Witaj Sword Art Online!!!-
i pobiegłam wzdłuż targowiski. Nie patrząc gdzie biegnę wpadłam na chłopaka w czerwonych włosach i oczach o idealnej sylwetce. ~Jaki on przystojny("~" to oznacza że mówi coś w myślach). Chłopak się schylił i pomógł mi wstać...
-Przepraszam, nie patrzę gdzie idę- powiedział
-N-nic się nie stało, to też moja wina,za bardzo się rozmarzyłam.-powiedziałam
-Tak. Ten świat jest fantastyczny- uśmiechnął się do mnie.
-T-tak-~dlaczego ja się jąkam?
-Jestem Matthew, a ty?- zapytał
-Cześć, jestem Natalié- odpowiedziałam
-Dobra Natalié...to do zobaczenia później-
-Mam taką nadzieję!- mówią to pomachałam ręką.
~Co się ze mną dzieję? Czemu? Co to może być?
-Dobra idę dalej- powiedziałam do siebie.
Przechodząc przez las. Nagle zauważyłam dwójkę chłopaków zabijających dziki na łące. Jednego z nich uderzył dzik w brzuch, tego w czerwonych długich włosach z opaską na czole. A drugi z czarnymi włosami się na niego patrzył, nie mogłam się powstrzymać by nie wybuchnąć śmiechem
-Hahahahahahah...!
-Kto to?- zapytał czarnowłosy, odwrócili się w moją stronę i ten z opaską się odezwał
-Hej! Przestań się śmiać!
-Przepraszam. Wiesz w ogóle, że w grze nieodczuwasz bólu?-zapytałam
-Naprawdę!?- powiedział z niedowierzeniem
-Tak, przecież ci to mówiłem-powiedział czarnowłosy
-Cześć, jestem Natalié. A wy?- przedstawiłam się, a potem zapytałam
-Jestem Kirito, a to Klein-powiedział czarnowłosy
-Miło mi was poznać-
~Podsumujmy, ten w czarnych włosach to Kirito, a ten w czerwonych włosach z opaską to Klein

-Nie wiem jak wy, ale ja spadam, niedługo przyjdzie pizza, więc spadam- powiedział Klein po czym znowu się odezwał
- Nie chciałbym wyjść na lamusa, ale możecie mi przypomnieć gdzie jest log out???
-W menu głupku- odpowiedziałam mu
-Ale go tam nie ma!-odezwał się Klein
-Co?! Jakto?- zdziwiło mnie to i też otworzyłam menu
-Klein ma rację-odpowiedział Kirito
Nagle pojawiło się niebieskie światło, wyglądało to na wymuszoną teleportację.

Dziękuję za przeczytanie. Do zobaczenia w kolejnym rozdziałam.

Bayo!!💙

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro