Chat #54
(Wtorek)
1
4.35
Pingwin: @Kaze współczuje chłopa
Kaze: ?
Goblin: Wpadł do szamba
Pinwgin: Wepchnąłeś mnie tam mówiąc że będę wśród swoich mały kurwiu
Goblin: Nie prawda
Pingwin: I przy okazji rzuciłeś we mnie kamieniem
Goblin: Sam spadł
Pingwin: Chyba z twoją pomocą. Nawet nie pisze że umysłu, gdyż go nie masz
Goblin: To jest perfidne kłamstwo
Tulipan: To że go wepchnąłeś czy to że nie masz mózgu
Goblin: Oba
Pinwgin: Nie prawda
Zamrażarka: @Młody dalej ci nie wybaczyłem za te lody
Pistacja: Jakie lody?
Zamrażarka: Nie pisałem tego ale ten gnom rozpuścił mi lody
Pistacja: Ciesz się że to było 1 kwietnia, albo byłbyś uziemiony na miesiąc
Młody: Wiem o tym. Mam to wyraźnie w umowie
Kaze: Czekaj, czy wy serio podpisaliście z nim umowę? Taką jak umowę najmu?
Okres: To był ich pomysł
Pistacja: Chcę, żeby miał jasno określone zasady, warunki itp
Młody: Dał mi to pół roku przed adopcją. Miałem się zapoznać i zdecydować. To przy okazji wkułem na pamięć
Okres: Powiedział że jakby nas wcześniej nie znał to by uciekł przed pierwszym widzeniem
Goblin: A co tam jest?
Młody: ,,NIE wchodzimy do pokoji innych bez ich wiedzy I zgody" znam to na pamięć
Pistacja: I jak coś zrobię,,niestosownego" z umową to mam mu kupić słuchawki
Młody: Niestety dalej się trzyma jak pod linijkę
Pistacja: Bo ja jestem idealny mój drogi
Pistacja: Żadnych wad
Pistacja: Urok osobisty
Pistacja: Wiedza
Pistacja: I wszystko inne
Pistacja: I za to mnie kochacie
Okres: No a jak
Aphrodi: Takie słodzenia to na priv
Aphrodi: Ja dalej się zastanawiam czemu Kaze pije słoną kawe
Kaze: Tłumaczyłem
Pingwin: Nudzi mi się
Goblin: I bardzo dobrze. Umrzyj w męczarniach
Kaze: Stop
Kaze: Jedna kłótnie dziennie-oboje się zgodziliście
Goblin: Ale została perfidnie przerwana
Kaze: Wiem
Pistacja: To specjalnie
Zamrażarka: Żebyście się nie kłucili
Pingwin: =0
Tulipan: Mam ochotę zrobić coś głupiego
Goblin: Też
Pistacja: Trochę się z wami zgadzam
Aphrodi.: Ide z wami gdziekolwiek jeśli będę mógł overthinkować
Tulipan: Zależy o czym
Aphrodi: Czemu Kaze pije słoną kawę
Tulipan: To spoczko
Goblin: Dobra, kogo nam brakuje?
Goblin: @Pingwin polaku jeden rusz dupsko
Pinwgin: Chciałbym tylko zauważyć że to Ty masz bebzon a nie ja
Goblin: Co to jest kurwa bebzon?
Pingwin: Ehh, wy japończycy
Pinwgin: Nie ważne
Pinwgin: Czego chcesz spaślaku
Goblin: Chcesz zrobić coś głupiego
Pinwgin: Pytasz się
Smok: Też sie dołącze
Goblin: Niespotykane. Nowy gatunek Someoki
Smok: Mam nawet plan
Goblin: Dobra, to się może udać
Pistacja: Nawet planu nie poznałeś. Czytać w myślach umiesz?
Smok: Napisałem mu na priv
Tulipan: Ma sens
Pinwgin: To i nam wyślij ty stópkarzu
××××××××××××××××××××××××××
Już mnie ręka boli od poprawiania wszystkiego xD
Papatki<3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro