Jest to rozdział z drobną ciekawostką.

Do wszystkich fanfików, gdzie główna postać nazywa się Reader. Ja, jako że uważam że moje imię tam nie pasuje,stworzyłam specjalną postać, którą używam zawsze, przy czytaniu tego typu opowiadań.

Postać ta, ma charakter i zainteresowanie, podobne, do mojego.

Gra na instrumentach, których lubię słuchać. Konkretnie na basie i perkusji.

A jej wygląd został zainspirowany, wyglądem głównej postaci w "skazanej na olimp", krótkiego, niestety zawieszonego ff na SQ. Mam na myśli, oczy i kolor włosów.

Nazwałam ją Louisone Marfie. Imię, nagle przyszło mi do głowy, parę lat temu, a skróty tego imienia, bardzo przypadły mi do gustu. Najczęściej używanym przeze mnie skrótem jest Louis.

To zwyczajna dziewczyna, zasłuchana w ukochanym Rocku. Unikająca rozgłosu i dosyć nieśmiała

Louis często spina włosy w koka i wkłada w niego ulubione pałeczki.

Ma siostrę bliźniaczkę, Marcelinę której nie lubi, zresztą z wzajemnością. Ludzie często je mylą, co okropnie denerwuje obie bliźniaczki, przez fakt że nigdy, nawet w najmniejszym stopniu nie uważały że są do siebie podobne, z powodu różnic w zachowaniu, charakterze i stylu ubierania.

Marcelina, to typowa Diva, marzenie chłopaków oraz wredna zadufana w sobie, wyidealizowana prima balerina.

Obie siostry, uważają się wręcz za swoich naturalnych wrogów.